Witajcie. Mieszkam na Nowodworach w Warszawie i mam pod blokiem uroczy koci apartament dla bezdomniakow. Jest wsrod kotkow jeden, ktory szczegolnie szuka ludzkiego towarzystwa. Pragne znalezc mu schronienie, bo panuja teraz tegie mrozy. Kot jest niesamowicie oswojony, mizia sie i chodzi za mna i mezem zawsze tuz pod klatke. Potem przesiaduje patrzac sie w glab szyby, widac ze bardzo bardzo potrzebuje domku. Jest przepiekny, lsniacy czysciutki. Zielone skosne slepia.
Futro ma bardzo grube, zadbane, nie wyglada na bezdomniaka, choc widuje go tu od wrzesnia.
Ogon i umaszczenie ma jak prawdziwy zbik!
Widac ze ma cos z mordka bo lekko zwisa mu jezyczek.
Nie wiem ile kot ma lat, jaka plec i czy kastrowany.
Sama mam juz jednego 7miesiecznego ktory ze wzgledu na ciagly koci katar nie jest jeszcze szczepiony.
Bardzo chcialabym przygarnac te poekna kite ale maz jest przeciwny drugiemu kotkowi. Moze gdyby urzad zrefundowal nam przeglad u weta i sterylizacje pluz leki na pasozyty moglabym go jakos przekonac.
Zamieszczam zdjecia i prosze o rady co robic.
https://drive.google.com/folderview?id= ... lq7wHjgjZj