ewar pisze:To napisz coś więcej, proszę.
Póki co jest bardzo dobrze, Pani jest nim zachwycona. Obawy moje są takie, by nie powróciły problemy z pęcherzem, bo to powodowało, że czasem sikał poza kuwetą, ale nowa opiekunka obiecała kontrolować mocz. Narazie z kuwetą też wszystko ok. Druga obawa to ta, by Cezar nie zaczął miauczeć żeby go wypuścić na dwór. Przez większą część życia korzystał z dworu, w dt zdarzało mu się siadać przed drzwiami wyjściowymi i miauczeć albo skakać na klamkę. Ale tu póki co jest super. Pojechał z Feliway, więc to pewnie też pomogło mu szybciutko się zaaklimatyzować, choć z drugiej strony on właściwie od razu w nowym miejscu czuje się jak u siebie- chodzi zaciekawiony i zwiedza. Tu po przyjeździe do domu zrobił od razu rewizję szafek
.