Kociarnia KOTYliona VIII - dyżury, koty w lokalu

[mgska]

Dzisiaj kuwet nie podmieniłem na nowe i nie umyłem, podłóg też nie umyłem, po prostu brakło czasu.

byłam na chwilę i było czyściutko

Piątek 19-go wezmę, a może Psotkę tak paraliżują inne koty?

Kasia, ale przecież Psotka jest sama....


Julka pojechała wczoraj na badanie krwi i pomiar ciśnienia.
ciśnienie ciut mniejsze
wyniki krwi dzisiaj.

Bunia pojechał an zylexis ale to był chyba zły pomysł. ona bardzo się stresuje. Następna dawka wzięta z lecznicy i do podania w kociarni.
Bunia zdarła sobie cały nos w transporterze...

Dziewczyny odwiozła już Agnieszka, który przywiozła też nową mieszkankę kociarni Brzunię

Julka miała jeszcze na noc zostać w szpitalu żeby sobie na spokojnie nadrobiła zaległości jedzeniowe po głodówce, ale dzisiaj można ją już wypuścić.
Ale tak sobie myślę, że może jednak dobrze żeby ja zamykać tam, bo będziemy mieli kontrole nad tym czy je i jakie robi kupy.
na czas dyżuru mozna ja wypuszczać ale później bym ją zamykała.

[Kociambra1989]

Hej Pietraszko czy mogę dopisać się do Ciebie na dyżur DZIŚ? Proszę o sms jeśli tak 798320457

[kasik30]

Hej, mogłabym się do kogoś w weekend dołączyć, ale to zależy od godzin - Kasik, Duszek, w jakich planujecie być?
W zależności od godzin jest też opcja dodatkowej pary rąk do pracy - Beata, która była ze mną ostatnio u Ani i Krystiana się zgłosiła, jeśli godzinowo nie będzie kolidowało z pracą.
Aa, i 20.01 o 10 będę, już termin sobie zaklepałam

My w sobotę raczej po południu. Ja do 12 pracuję, potem jakiś obiad i dopiero będziemy. Jeszcze nie wiem w jakiej konfiguracji będziemy, Zu ma angine, jeśli wydobrzeje to będziemy wszyscy, jeśli nie to pewnie będę sama...

[dilah]

Piątek 19-go wezmę, a może Psotkę tak paraliżują inne koty?

Kasia, ale przecież Psotka jest sama....

.

No też właśnie o to mi chodzi, że Marian poszedł do domu a Psotka nam się otwiera ładnie.

[mgska]

głaskaliśmy się w sobotę
ale nie byłem zadowolony

[Duszek686]

oooo - jakie ładne walentynkowe zdjęcie
Zachowam na 14 lutego

[dilah]

Dzięki Olu, nie zauważyłam Krystiana wpisu, to pozwolę sobie przekleić

Dyżury

Środa (10.01)-Krystian i Ania
Czwartek (11.01)- Pietraszka
Piątek (12.01)- pyma
Sobota (13.01)- Kasik30
Niedziela (14.01) - Duszek686
Poniedziałek (15.01) - dilah
wtorek (16.01) -
środa (17.01) - mgska
czwartek (18.01) -danulka
Piątek (19.01)- Krysian C
Sobota (20.01)-
Niedziela (21.01)-
poniedziałek (22.01) -
wtorek (23.01) -

[dominika.zuza]

Kochani, mam jeszcze pytanie. Prowadząca z mojej uczelni śledzi Kotyliona chciałaby się jakoś dorzucić, ale nie chce kupować rzeczy, które się nie przydadzą. Co jest potrzebne? Co mogę jej przekazać, że się przyda?

[dominika.zuza]

Aaa, i niedziela mi bardziej pasuje, Duszku, będę ok 11:30

[dilah]

Kochani, mam jeszcze pytanie. Prowadząca z mojej uczelni śledzi Kotyliona chciałaby się jakoś dorzucić, ale nie chce kupować rzeczy, które się nie przydadzą. Co jest potrzebne? Co mogę jej przekazać, że się przyda?

Możesz podpowiedzieć artykuły chemiczne, np. duży dobry proszek, płyn do podłóg, mydła w płynie - może coś takiego

[Pietraszka]

Kochani, mam jeszcze pytanie. Prowadząca z mojej uczelni śledzi Kotyliona chciałaby się jakoś dorzucić, ale nie chce kupować rzeczy, które się nie przydadzą. Co jest potrzebne? Co mogę jej przekazać, że się przyda?

Możesz podpowiedzieć artykuły chemiczne, np. duży dobry proszek, płyn do podłóg, mydła w płynie - może coś takiego

duże (60 l) worki na śmieci, większe ściereczki do mycia np. parapetów, wymienniki do mopów

[Pietraszka]

Dyżur wczorajszy:
Dzięki Marta, że byłaś
na ogólnym głód i wrzaski (bo były tylko dwa karmniki, reszta suszyła się w kuchni)

oczywiście siki na biurku i na podłodze w trzech miejscach oraz porozlewana woda tu i ówdzie, trzy kuwety poszły do mycia, bo były zapaskudzone strasznie, choć kupy w tych kuwetach były w miarę ok (dzięki Marta za umycie tych kuwet )
zdjęłam listwę z biurka bo pod nią był smród i zaschnięte siki
poza tym humory dopisywały, nie zauważyłam żadnych bijatyk

szpitalik:
Julcia zjadła, co jej wczoraj zostawiłam, w kuwetach u niej ok, kupy ładne, była trochę na ogólnym, ale potem wróciła do szpitalika - Marta chciała, żeby ja jeszcze trochę poobserwować, czy je i jakie kupy
Czesia głodna i stęskniona - kupa bardzo ładna, dostała 1/2 milprazonu na odrobaczenie (nie zdążyłam tylko wpisać do książeczki)

Bunia - wrzask jeden za jedzeniem, w kuwecie w miarę, WAŻNE !!! - DZIŚ MA DOSTAĆ 3 DAWKĘ ZYLEXISU - jest w lodówce

Mike - nerwowy, dostałam z łapy (najpierw barankował do mnie, a potem mi walnął z pazura), może mu trzeba Zylkene albo Kalmvet dawać? Apetyt super, bo domagał się jedzenia bardzo. W kuwecie ok
Nowa Brzunia - bardzo mało jadła, miauczy strasznie, żeby ją wypuścić, trzeba ją głaskaniem zachęcić do jedzenia i poświęcić jej trochę czasu - ona jest bardzo spragniona człowieka.

Li:
miała otwarte okno (obserwujcie, czy się nie przeziębiła), humor dopisywał, pobawiłyśmy się, apetyt jak zwykle

Psotka:
kochana istotka, teraz nie chce jeść, jak człowiek nie głaska
w kuwecie przy drzwiach komplet, więc chyba można zlikwidować tę kuwetę, co stoi przy drapaku

Leki wszystkim podane bez problemy, rany spsikane

[pyma]

Dzisiejszy dyżur.
W kuwetach ładnie, tylko u Julki jedna kupa ładna, druga rzadka.
Julka zjadla 150g mokrego ale bardzo na raty. Mam wrażenie że ona coraz chudsza i coraz smutniejsza większość dyżuru spędziła na ogólnym.
Apetyty wszystkim dopisywaly, jakże by inaczej tylko Brzunia nie bardzo chciala. Dałam jej to mokre co miała na klatce ale nie chciała tego ruszyć więc dałam jej gourmeta w musie i troche zjadła. W kuwecie brak kupy.
Psotka dziś troche w drapaku, trochę na i trochę na parapecie, nawet sama domagała się głasków
Bunia dostała trzecią dawkę zylexisu, dzięki Ola za pomoc , kichnęła tylko 2 razy.
U Li żadnych pawii nie stwierdziłam.
W szpitaliku szyby mokre, wlaczylam osuszacz na caly dyżur i pomogło ale ktoś przestawił wilgotność na 68 % i wtedy on pracuje, ale nie osusza, przedstawiłam go na 40%. Jak ktoś będzie potrzebował pomocy z osuszaczem na dyżurze, to niech do mnie dzwoni

I trzymajcie kciuki za Królową

[olala1]

A ja się wyglaskalam z Li i nawet nie oberwalam, Psotunia, Bunia i Brzunia.
Zrobiłam też porządek z feliksami. Wszystkie które są w kuchni do zużycia w pierwszej kolejności.

[Magda lena]

A jak wyniki badań Julki? Mam nadzieję, że lepsze