Dyżur:
Ogromna pomoc Madzi, baaaaardzo Ci dziękuję
Mike nie jest łatwy w obsłudze, z Magdą dałyśmy radę raz podać niestety, bo później zostałam sama i poległam.
Majka dostała jeszcze proverę połówkę. Chodzi i buczy, nawet pogoniła troszkę Ptysia, gabarytowo wyglądało to komicznie
Julcia głodna, aż zeszła ze swojej wierzy i wparowała do kuchni z pretensjami. Niestety musiała poczekać, bo jechała na badanie krwi.
Wieczorkiem szczęśliwa zjadła wszystko elegancko.
Funia je nadal tylko suche, mokre uschnięte.
Psotka zjadła do połowy to co jej dałam (przez noc) długo się miziałyśmy i tak po trochu dziabała. Miała gurmeta i finefooda. Jedno i drugie po trochu zjedzone. Rano dałam jej znów gurmeta i postawiłam na drapaku, zabrała się za lizanie. Twojego Anetko nie ruszyła, więc wyrzuciłam.
Jenek mi się zbuntował, nie chciał tabletki w mięsku, smilli też nie chciał, lek dostał w kabanosie. A mokre dałam winstona. Dziś rano domagał się jedzenia i zjadł dolinę noteci.
Plamka zakochana, dostała pół provery i tak ma dostawać codziennie do wyciszenia.
Roman się w końcu do mnie odezwał dziś rano, bo głodny
Tola nadal zakochana.
Lilka nie bardzo mi chciała jeść, po nocy zostało, rano troszkę polizała. Dostała CF, mięska w ogóle nie chciała, bo w tym przemycałam lek
Nastawiłam wczoraj osuszacz na poranne włączenie i mi się udało, faktycznie chodził dziś rano.
Pranie x 2 powieszone, trzecie włączyłam dziś rano. Zlikwidowałam brudy po Majkce i Toli.
Tola skończyła kwarantannę.Magda zdezynfekowała klatkę, a ja umyłam wszystkie kuwety z wanny
O zawartości kuwet wypowie się Magda mam nadzieję. Choć widziałam na ogólnym pod oknem nieciekawe jakby Julki.
Iiiiii Ryśka pojechała sobie do Aleksandrowa, będzie jedynaczką i będzie miała 11letnią ludzką siostrę.
Pierwsze wieści, śpiewała całą drogę, a w domu porozglądała się za kanapą lub łóżkiem i się mizia.
Trzymajcie kciuki