Strona 1 z 1

Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 12:13
przez wlodarek1
Tak jak w temacie ; oddam urodzoną w kwietniu brązową kotkę ;
Obrazek

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 21:32
przez ASK@
dopisz czy kastrowana, szczepiona, przetestowana na felv i fiv, czy ma ks. zdrowia, jaki ma charakter do ludzi i zwierząt, jak kuweta, drapak?

Te same wiadomości umieść w ogłoszeniach jakie należy zrobić w internecie. Dodaj warunki adopcji i jakiego domu szukasz, czy podpisana musi być umowa adopcyjna...a przede wszystkim zrób jej choć jedne fajne zdjęcie.

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 6:57
przez ASK@
Cisza. Coś???

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Pon gru 25, 2017 19:34
przez wlodarek1
Sprawę oddania Filusi na razie trzeba wstrzymać , ponieważ kilka dni temu kotka wróciła z nocnej wędrówki
poszkodowana ; prawa tylna noga wisi jej w powietrzu . Być może jest złamana . :roll:
Zobaczymy co będzie dalej :cry:
A odnośnie różnych badań i książeczek zdrowia kotów ;
Przez wszystkie lata jakie do tej pory przeżyłem w swojej dzielnicy to sprawy z kotami załatwiało się tak ,
że 1 człowiek daje innemu kotka do ręki i na tym koniec . Dziwię się skąd na tym forum takie wymagania :x

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Pon gru 25, 2017 21:26
przez ser_Kociątko
Oczywiście kot już był u weta, tak?
Czy kota jest wykastrowana?
Czyli wg Ciebie kot nie potrzebuje książeczki zdrowia? Badań niczego?
To nie są dziwne wymagania, to Ty masz zaściankowe wiejskie podejście.
Wymagania są po to by nowy dom był sprawdzony i godny, by kot trafił jak najlepiej, a nie byle gdzie. No ale niestety, widać po Twoich poprzednich wątkach, że masz inne priorytety...

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Pon gru 25, 2017 21:27
przez ASK@
wlodarek1 pisze:Sprawę oddania Filusi na razie trzeba wstrzymać , ponieważ kilka dni temu kotka wróciła z nocnej wędrówki
poszkodowana ; prawa tylna noga wisi jej w powietrzu . Być może jest złamana . :roll:
Zobaczymy co będzie dalej :cry:
A odnośnie różnych badań i książeczek zdrowia kotów ;
Przez wszystkie lata jakie do tej pory przeżyłem w swojej dzielnicy to sprawy z kotami załatwiało się tak ,
że 1 człowiek daje innemu kotka do ręki i na tym koniec . Dziwię się skąd na tym forum takie wymagania :x

Kot pojechał do weta oczywiście! Zostało wdrożone leczenie, prawda?I podano leki by kot nie cierpiał. Takie urazy są bardzo niebezpieczne przyczyniające wiele cierpienia.

Zadałąm wcześniej wszystkie zapytania (które tobie nie pasują) w jednym celu. Tutaj większość z nas ma koty przetestowane, zaszczepione, wykastrowane, odrobaczone i z książeczkami. Każdy kto zechce zabrać kota od kogoś (mieniącego się opiekunem) chce wiedzieć o takich rzeczach by swoich rezydentów nie narazić. To nie jest znajda tylko twoja kota, urodzona bo na to pozwoliłeś i powinieneś o nią dbać.

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Wto gru 26, 2017 9:49
przez ewar
wlodarek1 pisze:Sprawę oddania Filusi na razie trzeba wstrzymać , ponieważ kilka dni temu kotka wróciła z nocnej wędrówki
poszkodowana ; prawa tylna noga wisi jej w powietrzu . Być może jest złamana . :roll:
Zobaczymy co będzie dalej :cry:

Samo ma się wyleczyć????? To okrucieństwo, zaniedbanie, jak tak można? Mam akurat na tymczasie dwie takie szylcie.Jedna chora, ale biegam do weta, leczę, tak być powinno.

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Wto gru 26, 2017 10:59
przez Ranma
Kotka jest szylkretowa, nie brązowa.

Była u tego weta? Samo się nie wyleczy... szkoda mi tej kotki...

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Wto gru 26, 2017 20:12
przez ewar
ewar pisze: kilka dni temu kotka wróciła z nocnej wędrówki

Nie mogę przestać myśleć o tym biedactwie :cry: Była u weta? Co z nią tak w ogóle? " Urodziła się w kwietniu", czyli jest córką domowej, niewysterylizowanej kotki.Mylę się ? Co z resztą miotu? Szylcia już sama może zostać mamą.

Re: Oddam małą brązową kotkę

PostNapisane: Śro gru 27, 2017 13:42
przez Ranma
A o ilu kotach myślę ja... a nieodpowiedzialni właściciele maja to w doopie...