Strona 1 z 3

Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 11:26
przez megan72
Piękna srebrzysta whiskasowa kotka o bursztynowych oczach...
Nie, nie leży na kanapie głaskana przez swoich dużych. Już nie.
Dobrzy ludzie nie zabili jej, jedynie 'zwrócili wolność'. A domowy kot tylko o tym marzy w grudniu, prawda?
Wolność jej wrócili na łąkach nad Bugiem, gdzie wygwizdów jest wyjątkowy.
Kocia podeszła na niskich łapach pod ogrodzenie mojego domu, gdy kiciałam na swoją Frajdę.
Dobrzy ludzie już chyba swoje zrobili, bo kota rozpłaszcza się na ziemi przy gwałtowniejszym ruchu.
Strach przełamuje na znany sobie dźwięk - odgłos otwieranej puszki lub saszetki...
Może stanie się dla niej cud na Święta i w końcu ktoś pokocha ją na zawsze?
Ona tak prosi...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 12:10
przez megan72
Oczyska ma naprawdę przepiękne.

Obrazek

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 16:27
przez PixieDixie
Cudna jest... po prostu...

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Pt gru 15, 2017 12:55
przez megan72
Wczoraj Whiskasia nie pojawiła się, ale wróciłam na wieś dopiero koło 13tej. Dziś od rana ją nawoływałam, chodziłam po okolicy, i koło 10tej przybiegła. Wczoraj zaczęłam myśleć, że może ją ktoś przygarnął, albo chociaż wpuszcza do domu na trochę i podkarmia. Ale czy podkarmiany kot zjada na raz 60 dkg serduszek? Albo saszetkę i 2 puszki?

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 9:18
przez megan72
Dziś kocia stawiła się na jedzenie o 8.00. I zjadła wyraźnie mniej, jedynie ok. 30 dkg mięsa zmieszanego z wątróbką. Uff, bo jej wczorajszy apetyt mocna mnie zdziwił. Ponieważ jest taka niskołapna, okrągła z budowy, przyszło mi do głowy, że może jest kotna. Ale dziś udało mi się wsunąć rękę pod jej brzuch, jest dość twardy, dwa sutki, które dotknęłam, są małe - więc może jednak nie. Oby...

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 9:27
przez mimbla64
megan72 pisze:Wczoraj Whiskasia nie pojawiła się, ale wróciłam na wieś dopiero koło 13tej. Dziś od rana ją nawoływałam, chodziłam po okolicy, i koło 10tej przybiegła. Wczoraj zaczęłam myśleć, że może ją ktoś przygarnął, albo chociaż wpuszcza do domu na trochę i podkarmia. Ale czy podkarmiany kot zjada na raz 60 dkg serduszek? Albo saszetkę i 2 puszki?


Raczej nie.
Chociaż ona naprawdę dobrze wygląda na zdjęciach.
Jak domowa, wykastrowana kotka.

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 20:01
przez megan72
Tak, wygląda naprawdę dobrze. Aż zastanawiałam się, czy może to wolnożyjąca kocica. Ale chyba nie. A czy sterylizowana - nie wiem.
Jest zdezorientowana, szuka sobie miejsca. Boi się typowych dla okolicy dźwięków. Ucieka na oślep, nie jak tutejsze koty. Dość niezdarnie skacze i gramoli sie przez ogrodzenie. Podchodzi dość blisko na kicianie, miaucząc wniebogłosy. Gdy przełamie strach i podejdzie, barankuje o rękę, mruczy głaskana. Dziś sprawdzałam, czy dam radę ją zwabić do domu. Postawiłam miskę z jedzeniem na ganku - z oporami, ale podeszła. Potem zabrałam miskę i weszłam do domu, zostawiając otwarte drzwi. Weszła, ale bardzo się przestraszyła, gdy zamknęłam drzwi. Głód był silniejszy jednak. Podeszła do miski i łapczywie wcinała. Widać, że bardzo się bała. Frajda nie ułatwiała jej zadania, słychać było jej wojownicze zaśpiewy z sypialni. Whiskasia jak tylko zjadła, chciała uciec na zewnątrz. Domowe dźwięki nie powodowały takiej paniki, jak wrzeszczące łabędzie czy bażanty. Gdy jadła, włączyłam radio - zero reakcji. Myślę, że to domowa jedynaczka. Wrzaski Frajdy wbijają ją w ziemię, stąd chęć ucieczki na zewnątrz. W ogóle nie chodzi na łąkę polować. Szuka kryjówki, którą opuszcza tylko wtedy, gdy wołam ją na jedzenie.
Na lewym boku ma brzydki guzek. Oby udało mi sie ją złapać we wtorek rano...

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 21:58
przez mimbla64
Potrzymam za to. :ok:

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 23:00
przez Ewa.KM
Kurcze taki apetyt to tylko kotne kotki mają..

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Nie gru 17, 2017 11:29
przez megan72
Whiskasia wybrała sobie niezłą kryjówkę, od wczoraj na mój głos odpowiada i gramoli się stamtąd. Dziś je podobnie jak wczoraj - 25-30 dkg. Wczoraj bardzo się ucieszyła z wody, mimo, że dostaje jeść tylko mokre.

Ewa.KM pisze:Kurcze taki apetyt to tylko kotne kotki mają..

A możliwe, że kotna kotka ma małe sutki? Kurczę, ja już tyle lat nie widziałam kotnej kotki, że nie wiem, jak rozpoznać. Ta jednak wygląda na wypasioną domową jedynaczkę, która jeszcze nie zdążyła zmarnieć.

Zobaczymy po wtorku, jak się będzie w domu zachowywać. Bo jak nie sterylka, to ten guzek na boku...
Ciąć jej ucho? Sama nie wiem. Może zostawić, bo jak się będzie dobrze czułą w domu, to będę jej szukać własnych dużych. Jak nie, to zostanie nadbużańska przydomowa, a tu nikt kotów nie wyłapuje.

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Nie gru 17, 2017 11:39
przez mimbla64
Nie widać brzucha pękatego na boki, ale pewnie ciąży wykluczyć nie można.

Megan ja bym poprosiła o cięcie ucha, można zaznaczyć, żeby było małe.
W adopcji to nie przeszkodzi.

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Nie gru 17, 2017 20:08
przez megan72
Po jedzeniu widać, oj widać. Przed jedzeniem trochę mniej, ale też.
Ucho przytniemy w takim razie. Troszkę.

Whiskasia zadomowiła sie dwie posesje dalej, na zabudowanej werandzie letniego domku znajomych. To bezpieczne miejsce, osłonięte od wiatru i opadów. Ma tam miękką sofę i fotel, i koc. Przywykła do cateringu, nie muszę długo kiciać. Przybiega od razu. Niestety zaczyna się sezon fajerwerków. Oby nie pognała gdzieś przerażona.

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Pon gru 18, 2017 10:26
przez megan72
Dziś się jednak trochę nakiciałam, w końcu przytruchtała z zupełnie innego kierunku. Zjadła 25dkg mięcha i wcale nie miała dosyć. Wniosłam do domu, nasypałam suchego - wciągnęła szybciutko. Trochę pozwiedzała, Frajda była luzem, śpiewała zjeżona pod stołem. Frajdzie dałam trochę mięska, ale była tak zestresowana, że nie tknęła. Whiskasia pogrzała się trochę, ale jak podeszłam do drzwi, podbiegła i znacząco patrzyła na klamkę. Wypuściłam ją. NIe uciekła w popłochu, posiedziała w ogrodzie, poszłam ją jeszcze pomiziać, nie była zestresowana. Poszła sobie do sąsiadów.
Dziś już nic nie dostanie do jedzenia, by rano była porządnie głodna. Transporter przyszykowany, i mam nadzieję w drogę.

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Pon gru 18, 2017 13:26
przez megan72
Jednak dałam jej jeszcze saszetkę z dużą ilością ciepłej wody, niech popije po suchym. Nie wiem, czy to skutek dokarmiania przez ostatnie parę dni, czy ewentualnej ciąży, ale dziś już turla się z brzuchem mocno wypchanym na boki.
Oby jutro przyleciała głodna...

Re: Whiskasowa kotka o bursztynowych oczach szuka domu Wwa

PostNapisane: Wto gru 19, 2017 1:43
przez Szalony Kot
Trzymam kciuki za łapanie i całą resztę! :ok: :ok: :ok: