Strona 1 z 2

Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 17:20
przez Agneska
Wylądował u mnie nieco przez pomyłkę taki Sówek. Ma 3 miesiące z kawałkiem, przyszedł samodzielnie do jednego z wiejskich domów w stanie, w którym już nie bardzo był zdolny do dalszego radzenia sobie z życiem. Ale jak to Sowa - mądry z niego chłopak, poprosił o jedzenie i pomoc. A że i urodą go los obdarzył szczodrze, to jest szansa, że łatwiej mu w życiu będzie. 8)

Jak na młodziaka jest bardzo spokojny, chociaż potrafi zaszaleć i podgryzać palce. Wtula się, głośno mrucząc, najchętniej leżąc na człowieku lub jego poduszce.

Jeszcze dolecza jelita, bo co jadał (jeśli w ogóle jadał) wcześniej, to chyba lepiej nie myśleć...

Zaraz będzie ogłaszany na portalach, ale pomyślałam sobie, że takiego przystojniaka może jakiś miauowicz wypatrzy. :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 18:34
przez czarno-czarni
no pacz pani, jakie cudo....
byle ominął akcję "prezent" i będzie ok :)

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 21:59
przez lucas 2014
Cudeńko!!! Domku tutaj czeka na Ciebie prawdziwy skarb. :1luvu: Lucas 2014

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 9:35
przez Maryla
łomatko :1luvu:

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 11:51
przez Arcana
Pisałabym ogłoszenie na NIE.

Nie do domu, w którym balkon i okna nie są otwierane. Wyłącznie do domu, który je osiatkuje przed adopcją.
Nie do domu, w którym jest już kilka kotów karmionych najtańszą karmą z odpadów. Wyłącznie do domu, który stać na wartościowe karmy.
Nie do domu z ogrodem bez woliery i zabezpieczenia okien.

I tak dalej.

A tytuł "Przeczytaj zanim zadzwonisz", żeby nie napisać "Nie dla idiotów". Co i tak nie daje żadnej gwarancji :mrgreen:

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 12:34
przez Agneska
Już post Dagmary mnie otrzeźwił. Jeśli nie chcę zejść w trybie przyspieszonym na drugi zawał, to ogłoszenie może pójść najwcześniej drugiego dnia świąt. :)
I ogłoszenie NIE jest dobrym pomysłem!

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 12:38
przez Maryla
marketing szaptany :ok:

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 13:18
przez tadzik9
Śliczna włochata kuleczka :)

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 13:29
przez Arcana
Agneska pisze:Już post Dagmary mnie otrzeźwił. Jeśli nie chcę zejść w trybie przyspieszonym na drugi zawał, to ogłoszenie może pójść najwcześniej drugiego dnia świąt. :)
I ogłoszenie NIE jest dobrym pomysłem!


W trosce o zdrowie znajdź kogoś, kto będzie robił odsiew. Zamiast 10 telefonów dziennie od wkurzonych napaleńców będziesz miała jeden na miesiąc, ale sensowny. Jakby co - mam doświadczenie.
Zdrówka Ci życzę :)

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 8:33
przez ewar
Arcana pisze:
Agneska pisze:Już post Dagmary mnie otrzeźwił. Jeśli nie chcę zejść w trybie przyspieszonym na drugi zawał, to ogłoszenie może pójść najwcześniej drugiego dnia świąt. :)
I ogłoszenie NIE jest dobrym pomysłem!


W trosce o zdrowie znajdź kogoś, kto będzie robił odsiew. Zamiast 10 telefonów dziennie od wkurzonych napaleńców będziesz miała jeden na miesiąc, ale sensowny. Jakby co - mam doświadczenie.
Zdrówka Ci życzę :)

Dokładnie.O Jimiego było kilka telefonów dziennie. Nerwowo już nie wytrzymywałam. Oczywiście nikomu nie chodziło o urodę kota :wink: tylko o jego charakter. W ogłoszeniu było, że NIE dom z ogrodem, że koniecznie zabezpieczony balkon, a i tak dzwonili ludzie ze wsi, proponowali kotu mieszkanie na strychu, na przykład. Większość posiadaczy balkonów NIGDY ich nie otwiera, okien też nie otwierają w ogóle. Młodego kota chciały panie w wieku 70+ , zgroza, po prostu.

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 11:07
przez Arcana
Jimi szukał domu 4 miesiące, mały syjamek od tabo - 2 miesiące, przy czym obie ogłaszałyśmy i codziennie odbierałyśmy po kilka zgłoszeń. Niebieską szylkę ogłaszam od 2 miesięcy, mając codziennie jakieś zgłoszenie. Kwestia szczęścia, ale zwykle się czeka.
Kiedyś wkręciłam Koteczekanusi w tymczasowanie trójki 2-miesięcznych słodziaków, jedno puchate, jedno rude, a doczekały u Ani kastracji. Też ja odbierałam zgłoszenia, bo Ania tego nie znosiła.

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 7:45
przez ewar
On jest bardzo podobny do Zary, rodowodowej kotki MCO, która razem z siostrą Lilką znalazła dom przez forum. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą rasą, to koty ze snów, zakochałam się w nich. Arcana jakoś nieźle znosi rozmowy z potencjalnymi domkami, dla mnie to koszmar.
Zara
Obrazek

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Czw gru 21, 2017 20:40
przez czarno-czarni
jak Ty i Sowa?

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Czw gru 21, 2017 21:19
przez ASK@
Cudo
Mam takie ogłoszenie zaczynające się od NIE z całą wypunktowaną listą. Służę ściągą Prysia w typie norwega .

Zanim wykonany zostanie telefon bądź mail do nas, proszę przeczytać poniższe. Jeśli nie spełnione są warunki adopcji to kot NIE zostanie wydany:
1. Prysiek nie jest kotem miziatym i na kolankowym. Jeśli szukasz miziaka to nie jest on.
2. Nie nadaje się do domu z dziećmi bo potrafi dać wyraźnie znać gdy jest nie zadowolony
3. Nie nadaje się do domu wychodzącego więc do takiego nie zostanie wydany
4. Nie nadaje się na jedynaka więc tylko dom z drugim kotem wchodzi w grę; lub adopcja w dwupaku jest możliwa
5. Nie zostanie wydany do domu, który NIE ma zabezpieczonych okien i balkonu (jeśli jest) profesjonalnymi siatkami!
6. Nie zostanie wydany do domu bez wizyty przed adopcyjnej i podpisania umowy adopcyjnej

Dlaczego umieszczam te punty na początku? Ano dlatego ,że prawie nikt nie czyta co jest napisane w ogłoszeniach Prynia. To piękny kot więc wzbudza zainteresowanie. Ale jego potrzeby są dla zainteresowanych na odległym miejscu.

Re: Młoda i puchata Sowa

PostNapisane: Czw gru 28, 2017 15:17
przez color1
No i jak tam losy Sówka ? Nadal jest do wzięcia ?