Miau.PL

JoasiaS pisze:

pakuje się?

mir.ka pisze:pakuje się?

A skąd
Przestaję powoli wierzyć w moc ogłoszeń.
Odświeżam, wyróżniam, a tak ani jednego telefonu w jej sprawie

No to podrzucamy panienkę

JoasiaS pisze:

mir.ka pisze:pakuje się?

A skąd
Przestaję powoli wierzyć w moc ogłoszeń.
Odświeżam, wyróżniam, a tak ani jednego telefonu w jej sprawie

ja też tak miałam w tym roku i to z małymi, znalazły domy nie przez ogłoszenia

JoasiaS pisze:

mir.ka pisze:pakuje się?

A skąd
Przestaję powoli wierzyć w moc ogłoszeń.
Odświeżam, wyróżniam, a tak ani jednego telefonu w jej sprawie

Czasami dorosłego kota ogłaszałam przez rok nawet, zanim znalazł się odpowiedni dom.
Teraz idzie dobra pora, tj. styczeń, luty, marzec, kiedy nie ma kociąt.
Na pewno znajdziesz dom dla Pyzy.

mimbla64 pisze:

JoasiaS pisze:

mir.ka pisze:pakuje się?

A skąd
Przestaję powoli wierzyć w moc ogłoszeń.
Odświeżam, wyróżniam, a tak ani jednego telefonu w jej sprawie

Czasami dorosłego kota ogłaszałam przez rok nawet, zanim znalazł się odpowiedni dom.
Teraz idzie dobra pora, tj. styczeń, luty, marzec, kiedy nie ma kociąt.
Na pewno znajdziesz dom dla Pyzy.

Skoro tak mówicie, to nie tracę nadziei

Co słychać u Pyzy w Nowym Roku?

mahob pisze:Co słychać u Pyzy w Nowym Roku?

Napiszę jak się wszystko poukłada
Lub nie

i my jesteśmy z dobrymi myślami!

Dziękuję, dziewczyny, ale to jeszcze potrwa

Sytuacja wygląda tak, że Pyza ma pojechać na próbę do domu, który znam osobiście.
Miałaby tam idealne warunki, bo dom w bezpiecznej okolicy i mogłaby sobie wychodzić w czasie obecności właścicieli, czego ona akurat potrzebuje.
Warunkiem jej pozostania tam jest dogadanie się siedmioletnim buraskiem Kluskiem , który do tej pory był jedynakiem tolerującym wybiórczo tymczasowe towarzystwo kotów z rodziny.
Ewentualni nowi opiekunowie podchodzą bardzo odpowiedzialnie do sprawy i chcą zabrać do siebie Pyzę w takim czasie, by móc przez kilka dni być cały czas w domu i obserwować koty.
Jesteśmy umówieni na jakiś spokojny czas. Miał to być najbliższy weekend, ale plany się zmieniły.
Nie robimy z tego problemu, bo co się odwlecze...

Dodatkowo Pyza ma cały czas ogłoszenia w necie, bo a nuż trafi się dom idealny.

W tym tygodniu korespondowałam z panią z Kielc, która szukała kotki do towarzystwa dla swojego dziesięcioletniego kocurka.
Kocurek bardzo przeżył odejście swojego brata i pani uznała, że musi zapewnić mu kocie towarzystwo, bo on tego wyraźnie potrzebuje.
Po wymianie maili, doszłyśmy jednak do wniosku, że Pyza (która się pani baaaardzo podobała ), nie będzie dobrym wyborem.
Pyza nie jest specjalnie otwarta na inne koty i żywiołowy kocurek mógłby się srodze na niej zawieźć, bo z wspólnych zabaw raczej nic by wyszło
Pani prawdopodobnie da dom jednemu z kieleckich kotów, którymi opiekuje się forumowa fiona.22

ooo to trzymamy kciuki!

Mocno