Witam wszystkich,
potrzebuję pilnie pomocy dla kota, który błąka się po działkach - okolice Wyszkowa.
Kot był po raz pierwszy widziany wiosną, wtedy był ładny, tłuściutki. Wydaje mi się, że ktoś go pewnie wywiózł i zostawił, ponieważ nie jest to raczej dziki kot. Podchodzi i łasi się, biega za człowiekiem jak pies. Jest bardzo chudziutki. Staram się go dokarmiać jak tylko tam jestem ale idzie zima, której on z pewnością nie przeżyje jeśli tam zostanie. To jest środek lasu.
Kot to z pewnością chłopak. Wydaje mi się że jeszcze młody.
Nie mogę go przygarnąć bo mam już dwie kotki, przygarnięte 1,5roku temu właśnie z tamtejszej okolicy. Dodatkowo synek ma alergię na koty, więc choćby z tego powodu nie mogę wziąć do domu kolejnego futrzaka.
Kot jest ładniutki, jasno rudy. Ostatnio wskoczył mężowi na kolana i domagał się pieszczot. Serce się ściska ale ja nie wezmę go na pewno. Jedyne co mogę zrobić to złapać go i dowieźć gdyby ktoś chciał się nim zaopiekować ( Warszawa i bliskie okolice)
Kotek z pewnością wymaga leczenia operacyjnego. Nie znam się ale chyba występuje u niego trzecia powieka. Postaram się za chwilę wstawić zdjęcie.
Poza tym jest dość czysty i przyjaźnie nastawiony.
Gdyby ktoś miał pomysł co zrobić z tym kotem lub znał kogoś kto chciałby się nim zaopiekować to proszę o kontakt przez forum lub
monika.g13@wp.pl