Strona 2 z 3

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Wto wrz 12, 2017 9:34
przez fruuu
Bo dużo tłumaczyliśmy Borowikom, że w nowych domkach mają być baaaardzo grzeczne żeby wstydu nie było 8)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Wto wrz 12, 2017 9:42
przez fruuu
Komu równie idealną dziewczynę?
Jest też mamusia, która całe towarzystwo tak dobrze wychowała. Jest bardzo przytulasta i też chowa pazurki do zabawy.

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Śro wrz 13, 2017 10:35
przez fruuu
Wszystkie kociaki mają już domki. Czeka tylko mamusia. Komu śliczną kicię? :201461

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Śro wrz 13, 2017 20:31
przez fruuu
Mamuśka jutro jedzie do domu. Wszystkie Borowiki rozparcelowane :)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Śro wrz 13, 2017 20:34
przez gusiek1
fruuu pisze:Mamuśka jutro jedzie do domu. Wszystkie Borowiki rozparcelowane :)


Super :) Brawo :)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 7:39
przez asigo
Ale fajnie :D
to są naprawdę super idealne koty!

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 15:19
przez bea3
Wspaniale, to bardzo dobra wiadomość :) :1luvu:

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 15:29
przez mziel52
Te koty to chyba domowe były, ktoś je wywiózł do lasu.

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 15:41
przez fruuu
Kotka przyszła już w ciąży i urodziła w stajni jakoś na początku lata. Było 5 kociaków ale "letnicy" zabrali 2 wcześniej. Przynajmniej takie info od właściciela domku usłyszeliśmy. Podobno kotka była dzika i to przy tych letnikach się tak oswoiła i kociaki przy okazji też ale nie wierzę w to. Niemożliwe żeby dzika kotka prowadziła dzieci do ludzi i wywalała brzuch do glaskania. Prawdopodobnie ktoś się pozbył kici jak zauważył, że problemu przybędzie :(
Najważniejsze, że cała rodzina już ma swoje ręce do głaskania i michę na każde zawołanie :)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 17:30
przez mziel52
Chyba rekord forum w szybkiej adopcji został pobity przez prześliczne Borowiki. A podobno "krówki" niechodliwe są ;)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Czw wrz 14, 2017 20:44
przez fruuu
To ja się przyznam, że Mamusia wprowadziła się dzisiaj do nas. Nie wytrzymałam. Mam 3 koty :strach:
Rezydenci ciut sfoszeni ale mniej niż się spodziewałam. Nawet się obwąchali i każdy tylko raz czy dwa syknął. Kotka czuje się jakby mieszkała tu od zawsze. Pcha się na kolana i domaga głaskania.

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Pt wrz 15, 2017 7:56
przez asigo
dziwne koty te borowiki :).... mój mały borowik też od pierwszej chwili czuje się u mnie jak u siebie w domu

a czy krówki niechodliwe? hmmmm... ja tam akurat krówki lubię. Borowika wzięłam bo był do wzięcia i niedaleko, a nie dla wyglądu :D

fruuu właśnie miałam pytać o mamusię :) Ale widzę, że sama padłaś ofiarą borowikowego czaru :P

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Pt wrz 15, 2017 8:10
przez mimbla64
fruuu pisze:To ja się przyznam, że Mamusia wprowadziła się dzisiaj do nas. Nie wytrzymałam. Mam 3 koty :strach:
Rezydenci ciut sfoszeni ale mniej niż się spodziewałam. Nawet się obwąchali i każdy tylko raz czy dwa syknął. Kotka czuje się jakby mieszkała tu od zawsze. Pcha się na kolana i domaga głaskania.


Fruuu gratulacje.
Oby się koty dogadały. :ok:

Masz trzy koty z mamusią borowikową czy bez mamusi?

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Pt wrz 15, 2017 10:56
przez fruuu
3 z mamuśką która prawdopodobne zostanie Pyzą :)
No nie było już innej opcji. Do tej pory przed 3 sztuką protestował TZ. Ale w czwartek sam stwierdził że nie ma co szukać dalej i zostaje u nas :)

Re: 4 Borowiki szukają domu - Warszawa

PostNapisane: Pt wrz 15, 2017 11:05
przez mziel52
Gratulacje! Widocznie przeznaczeni byliście dla siebie. :ok: :ok: :ok:
Mam nadzieję, że kicia szybko się dogada z rezydentami. U mnie są 4 zuchy, a bywało więcej. W większości dzikusy, które za nic nie weszłyby do kontenerka :mrgreen: