Niewidzące kociaki... czy myślicie, że ktoś je zechce?
Napisane: Śro wrz 06, 2017 18:44
Tydzień temu syn koleżanki znalazł w lesie kotkę z trzema maluchami. Pojechaliśmy tam zaraz i odszukaliśmy je ukryte w krzakach jeżyn. Udało nam się je wziąć właściwie bez problemu, bo dwa niewidome siedziały przycupnięte i wkulone w siebie, trzeci zdrowy tuż obok. Matka uciekła, dokarmiamy ją codziennie i czychamy z klatką łapką.
Kociaki zawiozłam do lecznicy. Od tygodnia dostają antybiotyki, niestety stan oczu dwójki jest tragiczny i jutro będą miały usuwane gałki. Za dobry tydzień muszę je zabrać z kliniki, ale nie wiem dokąd. Myślicie, że ktoś je zechce?
Kociaki zawiozłam do lecznicy. Od tygodnia dostają antybiotyki, niestety stan oczu dwójki jest tragiczny i jutro będą miały usuwane gałki. Za dobry tydzień muszę je zabrać z kliniki, ale nie wiem dokąd. Myślicie, że ktoś je zechce?