Strona 16 z 24

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 0:55
przez lucas 2014
Maurycku, Ty i twoje "kropećki" jesteście najcudowniejsi. :1luvu: Lucas 2014

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:34
przez mir.ka
zuzia96 pisze:no to Maurycek od właściwej strony :D
Obrazek



śliczny brzusio :201461 :201461
i wcale nie taki duży

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:48
przez ASK@

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 15:15
przez zuzia96
ASK@ pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=183641&p=11936684#p11936684
może tam?

Asiu, widziałam wątek, ale Maurycy tam się nie nadaje. To młody 2-3 letni kocurek, no i charakterek ma taki nieco dominujący. Na pewno nie przytuli koteczki, nie poliże, co najwyżej skoczy na nią znienacka (w celach zabawowych oczywiście) i przestraszy swoją posturą. Bo delikatnością chłopaczek nie grzeszy :twisted: No chyba że śpi brzuchem do góry (i to mu najlepiej wychodzi :mrgreen: ), to wtedy jest najsłodszym koteczkiem na świecie :201461

Maurycemu szukam domu ewentualnie z drugim młodym i tak samo zwariowanym kocurkiem jak on. Może też mieszkać sam ze swoim ludziem. Z koteczką go nie za bardzo widzę.
Ale dzięki za czujność <3

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 15:42
przez mir.ka
zuzia96 pisze:
ASK@ pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=183641&p=11936684#p11936684
może tam?

Asiu, widziałam wątek, ale Maurycy tam się nie nadaje. To młody 2-3 letni kocurek, no i charakterek ma taki nieco dominujący. Na pewno nie przytuli koteczki, nie poliże, co najwyżej skoczy na nią znienacka (w celach zabawowych oczywiście) i przestraszy swoją posturą. Bo delikatnością chłopaczek nie grzeszy :twisted: No chyba że śpi brzuchem do góry (i to mu najlepiej wychodzi :mrgreen: ), to wtedy jest najsłodszym koteczkiem na świecie :201461

Maurycemu szukam domu ewentualnie z drugim młodym i tak samo zwariowanym kocurkiem jak on. Może też mieszkać sam ze swoim ludziem. Z koteczką go nie za bardzo widzę.
Ale dzięki za czujność <3



koteczki też są zwariowane nie tylko kocurki :wink:

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 20:02
przez MalgWroclaw
Może dziewczynka go utemperuje

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 21:53
przez zuzia96
Myślę o kocurku, bo moje 3 kocice się go boją. Fakt że wszystkie to dachóweczki i niewielkie, a w stosunku do Maurycego można powiedzieć że malutkie. On ze swoją wagą jest chyba postrachem dla każdej. Maksiu, teraz chory nie jest za bardzo ruchliwy, dużo śpi i raczej nie wchodzi Maurycemu w drogę.

Ja widzę że Maurycek się nudzi, obserwuję go i wiem, że on powinien być w domu z młodym kotem skorym do gonitw i hulanek. Ale nie chciałabym żeby zdominował jakąś delikatną koteczkę, dlatego myślę o kocurku :wink: i to na pewno nie spokojnym i ciapowatym :|

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 22:15
przez zuzia96
Dzisiaj wieczorem (u nas okropnie sypie śniegiem, właśnie teraz przed nocą zima na całego, świata nie widać :evil: ) byłam z Maksiem na kolejnej kontroli, bo bardzo się martwiłam. Jeden strupek na plecach wciąż się utrzymywał, mimo że już minęło ponad 1,5 miesiąca od operacji. Sama bałam się tego ruszać, zadzwoniłam wczoraj do doktora który go operował, czy to normalne. Też się zmartwił, powiedział, że to coś za długo, bał się czy nie wznowa, czy nie trzeba będzie robić reoperacji i kazał przyjechać.

A dzisiaj zobaczył Maksia, palcem zdrapał strupek i powiedział, że wszystko w porządku :wink: Głupio mi się zrobiło, ze z taką głupotką jechałam, ale doktor się nie obraził, powiedział że też się martwił. I grosza za wizytę nie wziął :201494

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 23:21
przez MAU
Królu Maurycku nieustające :ok: :ok: za najlepszy własny domek stały dla Ciebie i za zdrowie Maksia :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Sob lut 03, 2018 5:09
przez MalgWroclaw
zuzia96 pisze:Głupio mi się zrobiło, ze z taką głupotką jechałam, ale doktor się nie obraził, powiedział że też się martwił. I grosza za wizytę nie wziął :201494


Słusznie zrobiłaś, a doktor pewnie docenił, że mu ufasz. Tylko ten śnieg głupi :evil:

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Sob lut 03, 2018 12:11
przez mir.ka
zuzia96 pisze:Dzisiaj wieczorem (u nas okropnie sypie śniegiem, właśnie teraz przed nocą zima na całego, świata nie widać :evil: ) byłam z Maksiem na kolejnej kontroli, bo bardzo się martwiłam. Jeden strupek na plecach wciąż się utrzymywał, mimo że już minęło ponad 1,5 miesiąca od operacji. Sama bałam się tego ruszać, zadzwoniłam wczoraj do doktora który go operował, czy to normalne. Też się zmartwił, powiedział, że to coś za długo, bał się czy nie wznowa, czy nie trzeba będzie robić reoperacji i kazał przyjechać.

A dzisiaj zobaczył Maksia, palcem zdrapał strupek i powiedział, że wszystko w porządku :wink: Głupio mi się zrobiło, ze z taką głupotką jechałam, ale doktor się nie obraził, powiedział że też się martwił. I grosza za wizytę nie wziął :201494


lepiej jechać nawet z głupotą niz cos ważnego przeoczyć

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 16:12
przez zuzia96
mir.ka pisze:
zuzia96 pisze:Dzisiaj wieczorem (u nas okropnie sypie śniegiem, właśnie teraz przed nocą zima na całego, świata nie widać :evil: ) byłam z Maksiem na kolejnej kontroli, bo bardzo się martwiłam. Jeden strupek na plecach wciąż się utrzymywał, mimo że już minęło ponad 1,5 miesiąca od operacji. Sama bałam się tego ruszać, zadzwoniłam wczoraj do doktora który go operował, czy to normalne. Też się zmartwił, powiedział, że to coś za długo, bał się czy nie wznowa, czy nie trzeba będzie robić reoperacji i kazał przyjechać.

A dzisiaj zobaczył Maksia, palcem zdrapał strupek i powiedział, że wszystko w porządku :wink: Głupio mi się zrobiło, ze z taką głupotką jechałam, ale doktor się nie obraził, powiedział że też się martwił. I grosza za wizytę nie wziął :201494


lepiej jechać nawet z głupotą niz cos ważnego przeoczyć

Właśnie. Nigdy bym sobie nie podarowała, gdybym coś przeoczyła, dlatego tak panikuję :oops:

U nas świat zasypany na biało :twisted: Dzień ponury, koty grzeją futra przy kaloryferze :wink:
Obrazek

Maksiu jeszcze nosi ubranko, doktor kazał jeszcze zostawić z tydzień

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 15:17
przez mir.ka
zuzia96 pisze:
mir.ka pisze:
zuzia96 pisze:Dzisiaj wieczorem (u nas okropnie sypie śniegiem, właśnie teraz przed nocą zima na całego, świata nie widać :evil: ) byłam z Maksiem na kolejnej kontroli, bo bardzo się martwiłam. Jeden strupek na plecach wciąż się utrzymywał, mimo że już minęło ponad 1,5 miesiąca od operacji. Sama bałam się tego ruszać, zadzwoniłam wczoraj do doktora który go operował, czy to normalne. Też się zmartwił, powiedział, że to coś za długo, bał się czy nie wznowa, czy nie trzeba będzie robić reoperacji i kazał przyjechać.

A dzisiaj zobaczył Maksia, palcem zdrapał strupek i powiedział, że wszystko w porządku :wink: Głupio mi się zrobiło, ze z taką głupotką jechałam, ale doktor się nie obraził, powiedział że też się martwił. I grosza za wizytę nie wziął :201494


lepiej jechać nawet z głupotą niz cos ważnego przeoczyć

Właśnie. Nigdy bym sobie nie podarowała, gdybym coś przeoczyła, dlatego tak panikuję :oops:

U nas świat zasypany na biało :twisted: Dzień ponury, koty grzeją futra przy kaloryferze :wink:
Obrazek

Maksiu jeszcze nosi ubranko, doktor kazał jeszcze zostawić z tydzień


jak im ładnie na kotkach :)

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 23:04
przez zuzia96
Muszę chyba wymienić narzutę na łóżku, bo mi się za dużo kotów narobiło :ryk:
jeszcze Maksiu ze swoim kotem :strach:
Obrazek

i gdzie tu miejsce dla mnie? :201416

Re: Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu.Czy chce za d

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 23:47
przez MalgWroclaw
naprawdę przesadzasz, miejsca jest pełno. Dobranoc