Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
zuzia96 pisze:Dziękujemy pięknie za wszystkie życzenia!!
święta, święta, i po świętach....... i dobrze! Ja osobiście nie lubię świąt. Chociaż w tym roku jest lepiej. bo nie ma jeszcze śniegu, mrozu, wciąż myślę o bezdomnych kotach, dla których to najgorsza pora roku
U nas minęły spokojnie. Maksiu czuje się dobrze, powolutku zaczyna zarastać już cieniutkim futerkiem. Nosi co prawda jeszcze kubraczek, taki z rękawa bawełnianej bluzki – koloru zielonego Ale to w zasadzie dla mojego spokoju, żebym wiedziała, że plecki ładnie zarosną i nic nie rozliże. Z łapką funkcjonuje normalnie, bałam się że po amputacji paluszka nie będzie mógł wskakiwać na szafkę – a tam ma stołówkę. Ale się myliłam, Maksiu śmiga na szafkę jak młoda sarenka
A Maurycek, no cóż, wiecznie gotowy, żeby natychmiast znaleźć się w kuchni w razie jakiegokolwiek ruchu w tamtym kierunku. Wczoraj spał w pokoju, weszłam po coś na sekundę do kuchni, a Parchuś natychmiast przywlókł się za mną na ostatnich nogach (oczywiście z głodu!!). Patrzę i oczom nie wierzę, bo on leży już przy misce w kuchni, na boczku w pozycji w dokładnie takiej samej w jakiej przed sekundą spał w pokoju. I mam całkiem uzasadnione podejrzenie, że sunął na tym boku, bo mu się nawet nie chciało nóg podnieść. Ale oko na kuchnię trzeba zawsze mieć!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości