Re: Dasza i jej czwórka dzieci
Napisane: Śro gru 20, 2017 6:17
Wątek nudny, ale w domu nie jest nudno Nie z tymi kotami. Wciąż szaleją, są pierwsze do misek, bawią się wszystkim, nawet kawałkiem drewnianego peletu.Są już duże i od dawna samodzielne, ale potrzebują ciepła i miłości. Ludwiś potrafi przytulić się do swojej mamy, mruczy tak, że w całym pokoju go słychać. Oboje myją sobie główki, pyszczki, no przesłodki widok. Lola pokochała Benię i na zmianę z Mimkiem leży z Benią na posłanku, obejmują się łapkami, myją sobie futerka. Piksel najczęściej śpi w koszu i właściwie tylko on w pojedynkę.To piękne kotki, zadbane, o sierści błyszczącej jak lusterka. Czyściutkie, pachnące, energiczne. Nie ma się do czego przyczepić. Bardzo podziwiam Daszkę, bo pomimo młodego wieku, braku doświadczenia jest cudowną, mądrą mamą. Dobrze wychowała swoje dzieci, kochają się bardzo, zupełnie pozbawione są agresji. Naprawdę ani razu nie słyszałam syku, ani warkotu. Na rękach długo nie poleżą, ale poddają się głaskom, mogę je wyczesać, obciąć pazurki..itd.