Dasza i jej dzieci.Lola i Ludwiś w DS.Piksel ma chore oczko

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 01, 2017 6:39 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Trochę tego było to i się naobserwowałam, ale i tak koty wciąż mnie zaskakują.Kotami zajmuję się kilkanaście lat, na forum jestem od prawie dziesięciu, niedługo będzie okrągła rocznica.
waanka, dziękuję za pomoc :1luvu: Naprawdę nie wyrabiam finansowo :oops: W dodatku nie mam czasu zrobić bazarku :evil:
Koty są zdrowe ( odpukać!!!), ale i tak wydatki na weta były spore, szczepienie ośmiu kotów na raz, odrobaczanie całego stada, sterylka Daszki, a i na walkę z pchłami też wydałam mnóstwo pieniędzy. Karmy i żwirku idzie mi bardzo dużo, nie da się tutaj oszczędzić, w końcu mam w domu dziesięć kotów. Chciałabym odpocząć, naprawdę. Koty są urocze, cudne, szczęśliwe, ale jest ich zdecydowanie za dużo.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 01, 2017 8:00 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Wujek Gabryś też jest miły :D
Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 01, 2017 8:11 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

I piękny! 8)

W najbliższej przyszłości dojdzie sterylka Loli - mogę to wziąć na swoje barki :wink:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 01, 2017 14:39 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Dziękuję :1luvu: To jeszcze chwilę potrwa, maluchy mają dopiero skończone 4 miesiące.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 01, 2017 14:41 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Ok, Ewo :)
Daj znać, gdy nadejdzie „ten” moment :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 01, 2017 14:43 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

waanka pisze:Ok, Ewo :)
Daj znać, gdy nadejdzie „ten” moment :ok:

:1luvu:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 06, 2017 12:38 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Teoretycznie mam czwórkę kociaków, ale tak naprawdę to przynajmniej piątkę :wink: Daszka jest gorsza od swoich dzieci. Bawi się, kotłuje z którymś z kociąt, biega jak szalona i wszystkie razem zrzucają absolutnie wszystko, co stanie na ich drodze. Dzisiaj dwie kuwety zostały wywrócone do góry nogami, chyba nie muszę pisać jak to wyglądało. To,że w kuwecie lądują poduszki, zabawki to norma. Już się przyzwyczaiłam. Nie nadążam ze sprzątaniem.Nie mam na myśli takiego solidnego, ale takiego z grubsza. Cóż, trzeba przywyknąć, wyjścia nie ma.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 07, 2017 5:41 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Kociaki są bardzo ciekawskie.Łazienka jest teraz zamknięta przed kotami, więc jest bardzo atrakcyjnym miejscem.Ludwiś do niej wczoraj wszedł, nie zauważyłam go, zamknęłam drzwi i biedak spędził tam kilka godzin :( Aha, wczoraj zostawiłam moje kanapki na kolację bez opieki :wink: Żółty ser zniknął, kociaki zajadały go na podłodze ze smakiem.Dodam, że były po naprawdę obfitej kolacji.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 07, 2017 7:17 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Daszka, Lola, Piksel i Ludwiś. Mimek nie dał się obfocić, siedział w tunelu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 09, 2017 18:35 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Daszka jest najładniejsza z całej piątki, tak uważam.Jest w dodatku taka puchata, mięciutka, grubiutka.Trzymałam ją w objęciach i żal mi było wypuścić.Jest jak pluszowy niedźwiadek.Sama do mnie nie przyjdzie, ale jak ją złapię to jest spokojna.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 11, 2017 16:01 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Podcięłam Daszce pazurki, bo miała już przydługawe.Bez problemu, była chyba bardzo wystraszona, bo zabieg ten miała wykonywany po raz pierwszy.Śliczna z niej kotka, taki misio.
Po raz pierwszy mam kociaki, które huśtają się na firankach :wink: Rozpiera je energia i wyładowują ją w różny sposób. Firanki mam już stare, ale jakieś w miarę odporne na kocie pazurki i póki co nie wisi mi makaron w oknach.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 12, 2017 6:25 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Zaraz muszę wyciągnąć drabinę i powiesić zasłonę :wink: Kociakom ( chłopakom) wyjątkowo spodobało się huśtanie na zasłonach i firance.Żabki mam słabe, plastikowe, łatwo się odpinają.
Tak energicznych i rozrabiających kotów nie miałam jeszcze. Człowiek całe życie doświadcza czegoś nowego.Z jednej strony to dobrze, bo wróży zdrowie, ale jest wyjątkowo uciążliwe.Za dużo tego szczęścia na raz. Dorosłe koty są grzeczne, bardzo spokojne, ale im też zaczyna już doskwierać obecność tych ADHD-owców.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 12, 2017 16:35 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Podcięłam małym łobuzom pazurki.Chyba dobrze zrobiłam, bo jakby mniej się wspinają.Pomijam zniszczenia przez nich dokonywane, bo dawno już straciłam nadzieję, że będę mieszkać przyzwoicie, ale mogłyby zrobić sobie krzywdę. Są szczupłe, zwinne, jak wiewiórki.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 13, 2017 6:11 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Wczoraj któryś z krówków zrzucił z kuchenki czajnik z gorącą wodą :evil: Na szczęście nie było w nim wrzątku, wody też niewiele, ale i tak całą podłogę zalało.Takie te małe są, a Daszka nie lepsza.Ona jednak bardziej parterowa, mimo wszystko.Rzadko jest tak właśnie. Kot leży, nie wariuje, no i jest sam, nie przytulony do żadnego kota.
Piksel
Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 15, 2017 7:07 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Nawet nie mam o czym pisać.Nic się właściwie nie zmienia. Koty szaleją, wyglądają na zdrowe, jedzą jak smoki i wszystko im smakuje.Wciągają Jimiego do zabawy, fajnie to wygląda, bo Jimi dwa razy od nich większy, a zachowuje się jak kociak. Zdarza się, że koty śpią :mrgreen: , Mimek najczęściej wtulony w Benię. Benia kocha też Lolę i czasem się boje, bo wydaje mi się, że małą przygniata, jest przecież ogromna.Ludwiś to akrobata, im wyżej tym lepiej, ale on jest najbardziej przytulaśny z całej rodzinki. Żaden z kotów nie przyjdzie sam na kolana, ale dają się głaskać, Daszka również się do mnie przekonała. Ona jest jak pluszowy niedźwiadek. Pogoda ostatnio wyjątkowa, cieplutko, na balkonie można się opalać i koty skrzętnie z tego korzystają.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości