Dasza i jej dzieci.Lola i Ludwiś w DS.Piksel ma chore oczko

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 11, 2017 7:53 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

ewar pisze:Zważyłam koty. Waga elektroniczna, nie do końca jej ufam, ale tak +/- 10 dkg może się mylić.Otóż :
Mimek-3,4 kg
Ludwiś -3,0 kg
Piksel -2,9 kg
a Lola tylko 2,4 kg :( , maleństwo, prawda?
One są szczupłe, ale chłopcy mogą być, tylko Lola powinna ważyć więcej.


Lola nie waży tak mało jak jest szczupła, to chłopaki sa wyrosniete. Moja Daisy we wrześniu skończyła rok a waży 2,9 kg, Elenka, juz dorosła ma 3,5 kg.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 11, 2017 8:53 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Chłopcy są dość duzi. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że obrośli w tłuszcz, bo są bardzo szczupli. Ale Lola jest naprawdę malutka, drobniutka.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 11, 2017 8:56 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

ewar pisze:Chłopcy są dość duzi. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że obrośli w tłuszcz, bo są bardzo szczupli. Ale Lola jest naprawdę malutka, drobniutka.



w takim wieku to tłuszczu nie mają , są takie aktywne , że co zjedzą to spalą
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 11, 2017 9:10 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Wiem, tak było z Pszczółkami. Maja obrosła w tłuszcz, ale Gucia pozostała szczupła, zgrabna, jak czarna pantera. Nie sterylizowałam jednak nigdy tak malutkiej kotki.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 11, 2017 10:31 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Nareszcie koty zdecydowały się nieco odpocząć.Ufff! Dostały trochę serduszek drobiowych i surowe skrzydełka.Serduszka zjedzone, a teraz walczą ze skrzydełkami.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 11, 2017 10:32 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

ewar pisze:Nareszcie koty zdecydowały się nieco odpocząć.Ufff! Dostały trochę serduszek drobiowych i surowe skrzydełka.Serduszka zjedzone, a teraz walczą ze skrzydełkami.


to mają zajęcie na jakis czas
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 11, 2017 17:24 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Teraz śpią, a ja mam chwilę, aby powklejać zdjęcia.
Obrazek
Daszka uwielbia ten biały tor z piłeczką.Nawet jeśli się nie bawi to chociaż sobie w nim poleży.
Obrazek
Lola
Obrazek
A tu cała rodzinka
Obrazek
Ludwiś
Obrazek Obrazek
Na Benię zawsze można liczyć
Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 11, 2017 19:03 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

ewar pisze:Teraz śpią, a ja mam chwilę, aby powklejać zdjęcia.
Obrazek
Daszka uwielbia ten biały tor z piłeczką.Nawet jeśli się nie bawi to chociaż sobie w nim poleży.
Obrazek
Lola
Obrazek
A tu cała rodzinka
Obrazek
Ludwiś
Obrazek Obrazek
Na Benię zawsze można liczyć
Obrazek Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 12, 2017 7:11 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Kolejny dzień bez siku poza kuwetą :ok: :ok: :ok: Nareszcie, już chyba Piksela nie boli. Bardzo się cieszę.Kuracja jednak trwa.
Rana Lolo pięknie się goi, kotka jej nie wylizuje.Zrobiła się bardziej miziasta, ale jeszcze nie słyszałam, aby mruczała .Ludwiś owszem.Najbardziej niezależni są Piksel i Mimek, chociaż Piksel już tak przede mną nie wieje.Kotów jest po prostu za dużo i socjalizacja jest trudna.
Dasza jest tłuściutka, może nawet za bardzo :oops: Ona kocha jeść.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 12, 2017 8:48 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

ewar pisze:Kolejny dzień bez siku poza kuwetą :ok: :ok: :ok: Nareszcie, już chyba Piksela nie boli. Bardzo się cieszę.Kuracja jednak trwa.
Rana Lolo pięknie się goi, kotka jej nie wylizuje.Zrobiła się bardziej miziasta, ale jeszcze nie słyszałam, aby mruczała .Ludwiś owszem.Najbardziej niezależni są Piksel i Mimek, chociaż Piksel już tak przede mną nie wieje.Kotów jest po prostu za dużo i socjalizacja jest trudna.
Dasza jest tłuściutka, może nawet za bardzo :oops: Ona kocha jeść.
Obrazek


okrąglutka :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 13, 2017 12:22 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Zapeszyłam :evil: Znowu jest sikanie, ale nie wiem, który z kotów to robi. Antybiotyk dostają jeszcze wszystkie.Czyżby Pikselowi nie pomógł? Kilka dni był spokój, a teraz znowu, załamać się przyjdzie :(
Nie widać po nich choroby
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 14, 2017 6:51 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Mamy pierwsze sukcesy w socjalizacji. Wczoraj miałam Piksela na kolanach, głaskałam go, a mój kochany koci chłopczyk mruczał :D Ludwiś spędził noc na kołdrze w moim łóżku, przytulony do nóg. On jest mruczadełkiem i przytulakiem od dawna. Lola też już mniej się boi, nie zwiewa tak. Przekonała się, że nic jej złego nie zrobię. Daszka i Mimek jeszcze nie są tego pewni. To są fantastyczne koty, na pewno nie są dzikuskami, ale Dasza nauczyła je ostrożności. Sama też taka się stała, od kiedy została mamą i poczuła się bardzo odpowiedzialna za swoje dzieci. One były podkarmiane na wolności, nikt im krzywdy nie robił, ale nikomu nie udawało się pogłaskać kociąt. Ostrożność, ale nie agresja, tak bym to określiła. U mnie kotów za dużo, za dużo mam zajęć i naprawdę trudno mi każdemu poświęcić dużo czasu.Takie to trochę błędne koło.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 17, 2017 7:00 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Mam problem z Pikselem :( Z jakiegoś powodu sika obok misek z wodą i chyba też do nich jak trafi. Zmieniłam miski, zmieniłam ich miejsce, nic to nie dało. Nie sika tylko do fontanny. Przecież koty muszą pić, musi być czysta woda w miskach. Ciekawe jest również to, że robi to w nocy, w dzień nie. W przyszłym tygodniu zabiorę go do weta, a teraz zastanawiam się jak rozwiązać problem misek. Boję się już rachunku za wodę. Wcześniej tylko prałam zasikane rzeczy, teraz już tylko myję podłogę, ale mam dość.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 17, 2017 7:18 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Żeby nie było tak minorowo to koty mają się świetnie, Ludwiś to już miziak nad miziaki, "łóżkowy" kociak z niego. Pozostałe jeszcze nie, ale jesteśmy na dobrej drodze. Koty jedzą jak smoki, mają piękne futerka, są wesołe, biegają, bawią się wszystkim. Często, zwłaszcza Mimek wskakują na fotel Beni i przytulają się do niej. Ona je myje, obejmuje, jest duża i ciepła, działa jak termofor. Daszka natomiast zachowuje się jak kociak, jest kumplem do zabawy, a rolę mamy bardziej pełni Benia.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 18, 2017 7:07 Re: Dasza i jej czwórka dzieci

Cieszę się bardzo, że mieszkanie piętro niżej jest w zasadzie puste. Pani opiekuje się wnuczętami i nader rzadko w nim bywa, a nie nocuje prawie nigdy. Wyobrażam sobie jaki dźwięk musi się roznosić, kiedy koty biegają za piłeczką lub foliową kulką.Niby to lekkie, ale po panelach tłucze się strasznie, w dodatku miękkie kocie łapki wcale takie bezgłośne nie są. Naprawdę cała piątka to koty szalone. Pierwszy raz widziałam kota huśtającego się na firance. Tak, zaczepiony był czterema łapkami i wykonywał dziwne ewolucje. Natychmiast popodcinałam pazurki, zawsze to trochę utrudni wspinaczkę. Z jednej strony to bardzo uciążliwe, mam dość ciągłego porządkowania, a o porządnym sprzątaniu nie mam mowy, ale jednocześnie takie zachowanie to dobra wróżba na przyszłość. Pszczółki też takie były, no, może nie aż tak, ale do tej pory są nieprawdopodobnie zdrowe. Coś za coś. Trzeba przeczekać.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 21 gości