Kotki już w domu. Ludwiś wiadomo, po zabiegu niezbyt inwazyjnym czuje się znakomicie. Wetka mówiła, że chciał ją zjeść, taki był wojowniczy
Bardzo się ucieszył na mój widok, od razu przytulił i zaczął mruczeć. Lola jest biedniutka, nie umie się poruszać w ubranku, jest obolała. Daszka i Benia już oba koty wylizały, pocieszyły. Jutro już powinno być lepiej.
Mam problem z tymi dwoma skubańcami, czyli Mimkiem i Pikselem
Uciekają, jak tylko usłyszą, że otwieram torebkę z lekami. Podanie tabletki to żaden problem, ale złapać je to sztuka.
Za całą ekipę zapłaciłam 580 zł. Bardzo dziękuję za pomoc finansową, sterylkę Loli opłaciła waanka, dziękuję