Śliczności, prawda?
Może te kotki nie są jakieś atrakcyjne z wyglądu, nie mają długiej sierści w jakimś niezwykłym kolorze. Poza Ludwisiem nie są na razie nakolankowe, ale za to mają coś, czego jak dotąd nie zauważyłam u innych kotów. Są po prostu dobre, łagodne do bólu, kochające siebie nawzajem i inne koty. Zero egoizmu, rywalizacji przy miskach, o jakiś łapoczynach można zapomnieć. Teraz Piksel śpi w objęciach Daszki, najczulszej i najmądrzejszej kociej mamy. Czy wiecie, że ona je dopiero jak jej dzieci się najedzą? Leży sobie spokojnie i pilnuje dzieci, dopiero potem podchodzi do misek. Dziwne, ale Gabryś tak samo. On kochał Agatkę i jej dziewczynki, był jak ojciec dla nich i może teraz też tak się czuje? Nie ma jednak takich relacji z Daszką jak z Agatką. Szkoda, że nic nie wyszło ze wspólnego dla nich domku