Strona 41 z 105

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- Kapitan w swoim porcie!

PostNapisane: Wto kwi 03, 2018 12:39
przez tabo10
Dzięki Madie Pan Franciszek był mega wzruszony bukietem,który dostał "w imieniu kotów" w Wielką Sobotę. Bardziej jednak niż same kwiaty wzruszyły Go słowa podziękowań za opiekę ,które Madie pięknie zredagowała :1luvu:
Było mi niezmiernie miło znów słyszeć Jego radosne wzruszenie w głosie.

Madie :1luvu:

A ja nadal będę przynudzać.
Rudy zamiast zmniejszenia kreatyniny po sanacji,ma wzrost.Teraz już 4,7 :strach:
Obrazek
Kroplówki codzienne i moja rozpacz,że go sukcesywnie,powoli tracę :( A tak go pokochałam!
Jak nie jest zamulony mocznikowo potrafi się bawić,biegać,polować na myszkę,wywalać wszystkie zabawki z drapaka (ulubiona zabawa :twisted: ),gonić biało-czarnego.

Poniżej rachunek za same leki Nefrokrill,kroplówka Ringer z mleczanami (potrzebna była na już,reszta kupiona taniej w aptece,ale musiały być zamawiane i sprowadzane na następny dzień),3saszetki Renala.
Nie mam pojęcia dlaczego zamiast leki wpisana jest usługa wet.(byłam sama tylko po leki,bez kota). Na wizytę zapisano nas na 19.04.-wcześniej nie ma miejsc do dr Neski. Nie ogarniam recepcyjnych rządów,a w nieścisłościach zwykle orientuję się za późno,już w domu. W lecznicy jestem tak zdenerwowana,że niczego ,poza zdrowiem kota,nie ogarniam.
Obrazek

A to świąteczny kocurro białaczkowy w DS.
Pani napisała,że to "Kotnik szuwarek,którego bukszpan kręci :mrgreen: "
Obrazek

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- po świętach

PostNapisane: Śro kwi 04, 2018 12:30
przez tabo10
I jeszcze Biało-czarny kocurek od p.Franciszka. Niedobrota ponad 6kg :twisted: Ale jak sobie przypomnę jak leżał zaśliniony,cierpiący na poboczu parkingu w Trzebiatowie (na pierwszej str.wątku są),to takie zdjęcia są miodem na serce.

Obrazek

Obrazek

Jedyne co kocha to JEŚĆ. Wszystko,wszędzie ,zawsze. Dziś rano wszystkie koty wyszły powitać wiosnę na balkon,a on został przy MICHACH :twisted: Tylko to go interesuje :strach: Na nic zapachy dworu,ptaki,polowanie,powiew wiosny,balkonowanie. Wszystko lipa.Wylizać talerz człowieka,ukraść cokolwiek Z WIDELCA,Z TALERZA,Z GARDŁA to jest sens życia :strach:

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- po świętach

PostNapisane: Śro kwi 04, 2018 13:40
przez Stomachari
Może za jakiś czas zmienią mu się priorytety. Za rok, dwa, jak już odbije sobie czas głodowania :)

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Wto kwi 10, 2018 8:44
przez tabo10
Pilnie potrzebna pomoc w sterylizacjach w Trzebiatowie!!! :201494 :201494 :201494

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Wto kwi 10, 2018 9:22
przez ASK@
tabo10 pisze:Pilnie potrzebna pomoc w sterylizacjach w Trzebiatowie!!! :201494 :201494 :201494

:!:

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 15:17
przez tabo10
Czarny Białaczkowiec z Mrzeżyna :1luvu:

Obrazek

Pani co rusz podsyła zdjęcia szczęśliwego kota. I pomyśleć ,że tej zimy koczując w deskach na dworzu na -20st mrozie mógł przy białaczce już nie przeżyć...

Proszę niech ktoś pomoże w sterylizacjach w tamtych okolicach :201494 Ile takich cudownych kotów ma jeszcze tam zginąć :crying:

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 7:05
przez tabo10
Rudy był u dr Neski w czwartek. Oczywiście musiałam wziąć urlop,bo wizyta w środku dnia.
Wygląda pięknie,przytył :201421 bo pasę go na siłę :| Waży ponad 5kg!!! Dokładnie 5,80kg :smokin:
Niestety niewydolność się pogłębia. Wprowadzony został Nefrokrill i koszmarnie drogi Azodyl.Kroplówy były codziennie przez 2tyd,teraz 2 na 1. Walczę o niego desperacko.Kocham go do obłędu.

Tutaj zdjęcia Cioci mimbla64,robione nie do ogłoszeń,a na pamiątkę dla mnie...(wstawiam we właściwym wątku,bo Rudy jest z Trzebiatowa)

Obrazek
https://photos.google.com/share/AF1QipO ... RtX25XZ0VR

Obrazek

Obrazek

za ostatnią wizytę kontrolną 100zł i 2 opakowania po 400g karmy renal po 22zł ,znów inna,bo wciąż nie chce jeść poprzednich. Reszty leków,strzykawek,igieł ,aparatu do kroplówek i płynu Ringerz mleczanami do infuzjii nie ma na tym rachunku.
Obrazek

Nie ukrywam,że koszty kota nerkowego to horror finansowy.Ale choćbym miała wypruć sobie żyły,będę go leczyć do ostatniej zdartej koszuli na karku...

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Pon maja 07, 2018 7:12
przez tabo10
Moje CUDO :1luvu: Nerkowe,piękne cudo.
Obrazek

Obrazek

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-potrzebna pomoc w sterylizacj

PostNapisane: Śro maja 23, 2018 7:59
przez tabo10
Wczoraj kupiłam dla Rudego cuda Azodyl. To jego drugie opakowanie. Pierwszego pół dostaliśmy od kochanej Pani Doktor z darów (jakiś pacjent nie zdążył zużyć....) :201494 :201494 :201494 Dziękuję Pani Doktor przepięknie.
Teraz za 60tabl.,czyli miesięczną kurację TYLKO AZODYLEM zapłaciłam 370zł. :strach: :strach: :strach: Leczenie nerkowca to finansowy horror.Nie dziwne,że mnóstwo zwierząt właścicielskich cierpi we własnych domach,bez weta,bez pomocy.Nie muszą być bezdomne...
Bo jak np.rencista z 700zł ma wydać tyleż na 1 kota 8O miesięcznie :strach:
Obrazek

Źle się czuje ostatnio kocina :( Pnn jest okrutna. Ostatnie dwa dni bardzo zamulony.Po oczach widać,że mocznik wali w górę :( Powinien mieć już kontrolną morfologię...
Dużo podsypia...
Obrazek

Obrazek

Re: Dramat z Trzebiatowa-potrzebna pomoc sterylkowa! Rudy z

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 12:58
przez tabo10
Kapitan wczoraj zacumował w swoim stałym porcie,mam nadzieję :201494
Powinnam jeszcze się może wstrzymać,ale nie wytrzymuję z radości :piwa:
Zgłosiła się po niego przesympatyczna para Państwa emerytów. Po niego i tylko po TEGO. Choć po moim domu przemykały inne,róźniste.Byli zdecydowani od razu.Jak ja to kocham! TEN i TYLKO TEN. Domek jaki dla niego sobie wymarzyłam. Spokojny. Pańciostwo w domku (Pan na emeryturze,ale bardzo aktywny,operatywny,mailuje,wciąż pracuje,prowadzi samochód-zawiózł mnie z kotem i przywiózł z własnej inicjatywy,choć protestowałam ,że chętnie wrócę autobusem.Ale ,przyznaję, słabo protestowałam :oops: :wink: )W domu jeden spokojny kot rezydent. Były 3koty. Dwa niedawno odeszły za TM,dożywając 15-16lat. Też znajdy.Państwo od zawsze mają koty,kochają,pozwalają drapać piękne meble :twisted: Czyi normalny kociolubny dom.
Wybrali Kapitana z mojego ogłoszenia,określanego tam ,jak mawiała mimbla64, Biały Miś. Dlaczego? Bo na jednym ze zdjęć prawie identyczny jak rezydent,który odszedł w kwietniu. Rzeczywiście oba koty bardzo podobne,tylko czarne łaty trochę inaczej ułożone. No i Państwo rozczulili się jego historią,że tyle przecierpiał,że po zmarłym jak poprzedni kocurek. Myślę,że Kapitanowi będzie dobrze w tym domku.Pani tak ładnie do niego podeszła.Od wejścia do mnie do mieszkania,zaraz do niego na balkon,gdzie spał poszła.Głaskała,pozwalała się podgryzać,dała nawet troszkę podrapać (aż wodę utlenioną z przejęcia przynosiłam,ale tylko się na ten pomysł dobrotliwie uśmiechnęła :) ). A Kapitan z miejsca ją polubił(?),potem czule go tuliła trzymając na rękach,uspakajała jak popłakiwał w transporterze,że już ,już dojeżdżamy,jeszcze tylko chwilka.Aż miło było popatrzeć,że znów go ktoś będzie kochał,że znów ktoś go chce,że będzie kochany.
Oby tylko dogadał się z rezydentem i załapał kuwetę :201494
Rezydent go obwąchał,bez nerwów,bez fukania. Oby to się nie zmieniło :201494
Ja troszkę nerwowo o te łapoczyny ,o kuwetkę zagadnęłam,Państwo bardzo spokojnie i optymistycznie,że wszystko będzie dobrze.Oby!

Jedyne co nie jest fajne,to na pewno tam nie schudnie,rezydent jeszcze grubszy :twisted:

Tutaj z wczoraj z pierwszych chwil z nową Pańcią jeszcze u mnie:
Obrazek

I jeszcze wczoraj otrzymane zdjęcia z DS.
Chyba sobie nieźle radzi ,na początek :D Choć troszkę popłakiwał jak go wypakowałam,chodził,zwiedzał .
Ale potem musiało być spokojniej.Mimo,że jak wychodziłam wpakował się za fotel i tam przycumował.

Na zdjęciach po paru godzinach w DS taki oto wyluzowany kocurek :ok:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niech mu się wiedzie :ok:
To pierwsza moja adopcja w tym roku :201494

Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa!Kapitan w swoim porci

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 15:15
przez ASK@
Bądź szczęśliwy Kapitanie :ok:

Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa!Kapitan w swoim porci

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 15:24
przez mimbla64
Ale wieści. :1luvu:
Trzymam kciuki, żeby było dobrze. :ok:

Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa!Kapitan w swoim porci

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 16:40
przez MAU
Obyś piękny Kapitanie w tym porcie zakotwiczył na wiele szczęśliwych,zdrowych,bezpiecznych i beztroskich
lat :ok: :ok: :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:

Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa!Kapitan w swoim porci

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 20:25
przez Arcana
Kciuki za relacje z rezydentem :ok: :ok: :ok:

Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa!Kapitan w swoim porci

PostNapisane: Pon cze 04, 2018 8:18
przez Arcana
Jakie wieści z domu Kapitana? Dogaduje się z kolegą? Mogę usuwać swoje ogłoszenia?