Strona 29 z 105

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- szukamy domu stałego

PostNapisane: Pon sty 08, 2018 13:09
przez Ewa.KM
Pojechałam oddać i trafiłam na przemoc domową. Pani z córka była w mieszkaniu, partner w laczkach na klatce. Najpierw mnie wciągnięto do mieszkania, pana wypchnięto z powrotem na klatkę (przy pomocy sąsiada). No i czekałyśmy na przyjazd policji bo pogotowie psychiatryczne już było pod blokiem. Bałam się wyjść na klatkę bo tam pan walił pięściami w drzwi, a potem role się zmieniły. Policja mnie wyprosiła a pana wpuściła, bo wolno być pijanym we własnym mieszkaniu. Wiec czekałam na oddanie kota bo kot został w mieszkaniu. Policja nie chciała oddać mi kurki, czapki i kota aż się interwencja nie zakończy. Na dodatek zabrano mi dowód osobisty i sprawdzano czy nie jestem poszukiwana.
Następnego dnia pani zamieściła apel na facebooku "kto ma kotka do oddania?"
Pan też do mnie zadzwonił z przeprosinami. I ponowił chęć adopcji kota.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- szukamy domu stałego

PostNapisane: Pon sty 08, 2018 13:22
przez tabo10
Booże kochany :strach: Współczuję Ci.
Mam nadzieję,że napisłaś na tym FB ,że nie polecasz domu,zanim nie ustabilizują sytuacji rodzinnej :strach:
Ale Ci się trafiło :strach:
Jak to nigdy nie wiadomo ,na co człowiek jest narażony w chęci pomocy zwierzakom :?

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- szukamy domu stałego

PostNapisane: Pon sty 08, 2018 17:21
przez waanka
Chyba sama bym wylądowała w psychiatryku po takich przejściach :strach:
Ja w ogóle raczej mało odporna jestem na rozrywkowe sytuacje :roll:
Współczuję.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-POMÓŻCIE NA ŚWIĘTA PRZETRWAĆ

PostNapisane: Wto sty 09, 2018 11:17
przez tabo10
Magda lena pisze:
tabo10 pisze:
Magda lena pisze:Przed świętami już nie zdążę ale po świętach chętnie coś podeślę. Proszę o adres i informację jakie jedzonko podesłać?


Bardzo dziękuję :1luvu: .
Spróbuję się po świętach skontaktować z Panem Karmicielem i wypytać co by wolał . Wtedy też wobec tego wyślę Ci adres trzebiatowskich kotów i podpowiem co kupić :)



Święta minęły a ja poproszę o adres Pana Karmiciela i informację co podesłać :)


Czy udało Ci się już coś podesłać? :)

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- szukamy domu stałego

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 15:44
przez Ewa.KM
Pan Franciszek odnalazł mój nr telefonu na kartce z poczty i wczoraj zadzwonił z podziękawaniami. Kotom domki się bardzo spodobały ale dwa nawjieksze kocury zajęły je tylko dla siebie i nie chca wpuścic innych sublokatoów. pan franiszek się dziwił, że na dworze to leżały do siebie przytulone a w domku to chca byc same. nawet w tym duzym 4 osobowym. Musze wiec zrobic wiecej ale "kawalerek" a nie M4

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- szukamy domu stałego

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 10:28
przez tabo10
Dziękuję Ci bardzo Ewa.KM. Takie domki w zimnym garażu są nieocenione! To jedyne schronienie dla tych kotów.Jeśli możesz prześlij jeszcze :201494 Pan Franciszek bardzo pilnował,by dziękować temu,kto był darczyńcą :1luvu: nie dziwię się,że zadał sobie trudu i szukał Twego tel. Nie ma komórki,więc nawet jak dzwoniłaś tel.mu się nigdzie nie zapisał.


Obrazek
A to białaczkowy Kocurek zabrany z Mrzeżyna ma się świetnie w swoim DS.Niestety powtórzony przez nowy domek test potwierdził białaczkę,ale morfologię ma świetną i tak trzymać. Je,waży 5,2kg,do picia tylko rozwodnione mleko,samej wody nie ruszy. Bawi się szczurkiem z Ikea.Czasem walnie łapą albo zębem,ale już lepiej się dogadują,kocha Pańcię.Śpi jej na brzuchu,liże ją po głowie i iska włosy :D
A dziś gra z WOŚP :D Zdjęcie dostałam z rana :D

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 9:17
przez Madie
Hej, mam mało kasy w tym miesiącu - więcej wydatków niż się spodziewałam. Ale właśnie wysłałam 10kg Smilli.
Postaram się też coś w lutym podesłać. Jutro zacznę bazarek wystawiać.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 9:31
przez tabo10
Madie pisze:Hej, mam mało kasy w tym miesiącu - więcej wydatków niż się spodziewałam. Ale właśnie wysłałam 10kg Smilli.
Postaram się też coś w lutym podesłać. Jutro zacznę bazarek wystawiać.


:1luvu: Madie :1luvu: Dziękuję najserdeczniej w świecie w imieniu kotów Pana Franciszka :201494 :201494 :201494 :201494 :201494 :201494 :201494

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa-POMÓŻCIE NA ŚWIĘTA PRZETRWAĆ

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 9:53
przez tabo10
tabo10 pisze:
Magda lena pisze:
tabo10 pisze:
Magda lena pisze:Przed świętami już nie zdążę ale po świętach chętnie coś podeślę. Proszę o adres i informację jakie jedzonko podesłać?


Bardzo dziękuję :1luvu: .
Spróbuję się po świętach skontaktować z Panem Karmicielem i wypytać co by wolał . Wtedy też wobec tego wyślę Ci adres trzebiatowskich kotów i podpowiem co kupić :)



Święta minęły a ja poproszę o adres Pana Karmiciela i informację co podesłać :)


Czy udało Ci się już coś podesłać? :)


Magda lena,ponowię zapytanie :)

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 11:00
przez Ewa.KM
W poniedziałek dwa kolejne domki styropianowe, tym razem oklejone folią meblarską, zeby kotom było trudniej drapać, nadałam w poniedziałek. Dzisiaj o 9, 50 jeden juz został doreczony a drugi dotarł dopiero do Szczecina. Ech Poczta Polska

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 11:15
przez tabo10
Ewa.KM pisze:W poniedziałek dwa kolejne domki styropianowe, tym razem oklejone folią meblarską, zeby kotom było trudniej drapać, nadałam w poniedziałek. Dzisiaj o 9, 50 jeden juz został doreczony a drugi dotarł dopiero do Szczecina. Ech Poczta Polska


KOCHAM WAS :1luvu:
Ale się Pan Franciszek ucieszy,ale się ucieszy! :201413 :201413 :201413 :201421 :201421 :201421

Tak zasypało dziś śniegiem,jedzonko tak bardzo potrzebne by przetrwać,domki ,by nie zamarznąć....

ps.Ewo,a jak Ty nadajesz te domki kochana? Ile kosztuje wysyłka? Moje zdobyczne dla bezdomniaków w śmietniku ,na cmentarzu u Karmicielki zwykle mają daszki i tak się zastanawiam ,jak to zapakować,by ich nie odkleić,połamać?
Proszę powiedz Panu F.,żeby ustawił je na czymś drewnianym (paleta,coś od regału),nie na gołej ziemi.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 14:30
przez Ewa.KM
On je stawia w garażu, co by nie pokradli, nie zniszczyli, wiec mu wysyłam bez daszków. A jak wysyłałam komuś z daszkami to niestety do samodzielnego montażu. Po prostu daszek leżał se da dachu ale nijak nie wystawał.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 22:08
przez tabo10
No tak.Wiem,że w garażu,ale pomyślałam sobie,że gdyby kiedyś jakiś wystawił poza...Dla tych zziębniętych biedaków koczujących pod samochodami...
Zwłaszcza teraz,jak wygrał ze spółdzielnią proces w sądzie o zakazie karmienia.
Ale na tamtejszą ciemnotę bez serca,to żadna wygrana nie ma znaczenia. I tak zdewastują,zdemolują,rozniosą w pył z zemsty,z nudów. Tak jak wyzywać od najgorszych nie mieli zachamowań ,ani Pana Franciszka,ani Panią z fundacji,ani mnie,Bogu ducha winną,którą widzieli tam pierwszy i ostani raz w życiu na oczy :strach:
Obie byłyśmy dla nich stare k... W sumie mi to wisi,ale najbardziej żal mi było wstydu i nerwów Pana Franciszka,który nas za to zwyzywanie... zaczął przepraszać :placz:
Pani z fundacji pocieszała bez zmrużenia oka,że my...to juz przyzwyczajone do tego jesteśmy :wink: .Ja z uśmiechem potakiwałam głową,a serce mi pękało jak widziałam,że ten starszy ,zacny człowiek coraz bardziej nie może przełknąć śliny,jak mu usta pierzchną i zasychają z nerwów. Do dziś mam ten widok przed oczami. Najbardziej mnie wkurza to,za co to wszystko? Za co takie szykany Go spotykają? Pod koniec życia. Takiego dobrego człowieka.Sybiraka! Najwyższe medale i honory mu się należą. A nie sponiewieranie przez tamtych tumanów. Gdybym była rosłym facetem nie omieszkałabym potrząsnąć nimi. Fizycznie. A nic nie mogłam.Pani z fundacji,próbowała coś odkrzykiwać.Ja próbowałam tylko łagodzić,bo zadzieranie z tym motłochem i tak nic nie da. My wyjechałyśmy,On tam musi żyć.Wszystko odbije się na Nim i na kotach.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 10:22
przez Ewa.KM
Ten weekend mam wyjazdowy, ale mam materiały, taśmy, pudełka wiec będę sukcesywnie dosyłać domki. Największą zajął rudy, chory kot, p. Franciszek leczy go antybiotykiem i już mu się poprawiło.

Re: Dramat kotów z Trzebiatowa- białaczkowiec gra z WOŚP:)

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 10:39
przez tabo10
z jakiej grubości styropianu robisz?