Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf
Napisane: Czw lip 18, 2019 11:35
Marylo,ja nie szukam już wsparcia dla Rudego.
Myślę,że to jego ostatnie opakowanie leków,mimo,że bym wolała mu kupować jeszcze długie lata,oby tylko żył.Oby wyzdrowiał.
Niestety.On gaśnie.
Ale w domu,prócz niego czekają inne tymczasy. One muszą jeść.A skoro takie kwoty idą na leki,to wiadomo lekko nie ma.
Niechby chociaż ktoś ich dobrze,intensywnie ogłaszał,zrobił im kampanię,by domki się znalazły. Intensywnie i non stop. Nie raz wrzucił ogłoszenia i zapomniał.
Ja wszystkiego sama nie ogarnę i nie przypilnuję.I zawsze ogłoszenia ucierpią i ich intensywność.Bo do weta latać muszę,karmić i sprzątać też. Non stop.Wiadomo.
Myślę,że to jego ostatnie opakowanie leków,mimo,że bym wolała mu kupować jeszcze długie lata,oby tylko żył.Oby wyzdrowiał.
Niestety.On gaśnie.
Ale w domu,prócz niego czekają inne tymczasy. One muszą jeść.A skoro takie kwoty idą na leki,to wiadomo lekko nie ma.
Niechby chociaż ktoś ich dobrze,intensywnie ogłaszał,zrobił im kampanię,by domki się znalazły. Intensywnie i non stop. Nie raz wrzucił ogłoszenia i zapomniał.
Ja wszystkiego sama nie ogarnę i nie przypilnuję.I zawsze ogłoszenia ucierpią i ich intensywność.Bo do weta latać muszę,karmić i sprzątać też. Non stop.Wiadomo.