Strona 91 z 105

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw cze 27, 2019 18:36
przez aga66
Oby jak najdłuzej!

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Pt cze 28, 2019 10:29
przez ASK@
Jak dzisiaj Rudzik?
Mniej wali żaru z nieba to ,mam nadzieję, lepiej się czuje. I zaczął jeść.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Pt cze 28, 2019 10:48
przez tabo10
Sam z własnej inicjatywy skubnął wątróbki i ciut suchego,ale to i tak sukces,bo ostatnio nic nie ruszał. Z tym że on je tyle,że umarłby śmiercią głodową,gdyby miał sam decydować ile jeść. Karmię go blendowaną puszką renala z odrobiną wody,nie może mieć pół grudki,bo pluje. A tak łyka. Ale to na siłę karmienie.Przykre,bo już jak słyszy dźwięk blendera,to ucieka,jak widzi że idę z miseczką też ucieka.To najgorszy dla mnie moment,bo on wszystko rozumie.Ale inaczej nie można,bo zagłodziłby się. Pije tylko sam drinki renala (polecam, to ostatnie odkrycie podpowiedziane mi u dr Neski) i liże trochę pasty. Nawet kiełbaski,które kochał,już mu nie wchodzą.Skubnie parę kawałeczków i odchodzi.
Wiesz,ja już dla niego (i dla mojego sercowego psa) zamontowałam nawet klimatyzator naścienny, zadłużając się na maxa. Inaczej w dniu transfuzji zszedłby z upału i duchoty. Robię wszystko,co mogę i co jeszcze zdążę dla niego.Jest kotem idealnym.Pod każdym względem. Przeklinam los,że tak późno go znalazłam i że miał tak podłe życie w tym podłym Trzebiatowie,że tak szybko mu wykończyło nerki.Nie jest przecież tak starym kotem.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 19:59
przez aga66
I jak Rudy?

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 6:49
przez tabo10
Żyje :D
Dziś dostał kolejną dawkę Aranespu. Nawet spał ze mną nad ranem i domagał się jedzenia skoro świt. Wprawdzie tylko poliże i koniec,ale sama chęć ważna. Resztą dopasę ja.
Widać ,że lepiej się czuje.Choć wiemy,że to nieuleczalne.
Więc póki co chwilo trwaj :201494

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 6:53
przez ASK@
Człowiek cieszy się z takich "drobnostek" :wink:
Niech będzie coraz lepiej.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 13:46
przez rudalia
tabo10 pisze:Żyje :D
Dziś dostał kolejną dawkę Aranespu. Nawet spał ze mną nad ranem i domagał się jedzenia skoro świt. Wprawdzie tylko poliże i koniec,ale sama chęć ważna. Resztą dopasę ja.
Widać ,że lepiej się czuje.Choć wiemy,że to nieuleczalne.
Więc póki co chwilo trwaj :201494

Zaglądam po wieści o Rudym, bardzo się cieszę że dobrze się czuje. Nie znam go ale kibicuję mu z całych sił żeby jak najdłużej było dobrze. Mojemu Bezikowi się nie udało, więc mam nadzieję że przynajmniej innym nerkowcom wiedzie się lepiej, to w jakiś sposób pomaga poradzić sobie z sytuacją.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 14:34
przez tabo10
Z tym dobrze,to przesadzone :wink: Ale żyje i dziś wieczorem mija tydzień od transfuzji. Chodzi i trochę podjada.
On walczy już dzielnie prawie dwa lata z pnn. Gdy go zabrałam z ulicy ,już wtedy jedna wet nie dawała mu szans :( .Nie reagował na płukanie kroplówkami. Mocznik i kreatynina były wysokie.A mimo tego przy dobrym prowadzeniu, żyje tyle czasu i do niedawna nie było widać po nim choroby.W zeszłym tyg. miał ostry kryzys.
Wiem,że czasem może być dobrze,a potem najgorsze.Ale cieszę się z tego,co udało mi się dla niego osiągnąć do tej pory i ile wyrwać życia.
Wie,że jest kochany,ważny,piękny. Zaznał życia w luksusie pościeli,zasmakował smakołyków ,o których bezdomne koty z Trzebiatowa nawet nie śnią...
Ma tyle głasków,czułości,buziaczków ,ile tylko wytrzyma :twisted:

Jego bracia i koledzy z tamtego okresu w większości już nie żyją. A z jego parametrami nerkowymi na tamtej ulicy tego bezdusznego miasteczka,dawno by go nie było.
Serce mi pęka,że jest tam jeszcze taki czarny,któremu wówczas nie dało się pomóc i kilka innych...I żadnej pomocy na miejscu.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 23:25
przez Madie
90 puszek poleciło dziś do Trzebiatowa. Jakby ktoś miał ochotę się zrzucić na karmę na sierpień to zapraszam :)

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 20:29
przez isabell36
tabo10 pisze:Serce mi pęka,że jest tam jeszcze taki czarny,któremu wówczas nie dało się pomóc i kilka innych...I żadnej pomocy na miejscu.

Pan Franciszek jesienią mi mówił, że Czarny został otruty - wtedy gdy ktoś znowu zaczął truć koty ale nie wiem czy dobrze go zrozumiałam :placz: :placz: :placz:
pluję sobie w brodę bo wiesiaczek też go już miała ale nie udało nam się włożyć go do transporterka - podrapał ją i musiała go puścić zanim zdążyłam jaj pomóc.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 14:08
przez tabo10
isabell36 pisze:
tabo10 pisze:Serce mi pęka,że jest tam jeszcze taki czarny,któremu wówczas nie dało się pomóc i kilka innych...I żadnej pomocy na miejscu.

Pan Franciszek jesienią mi mówił, że Czarny został otruty - wtedy gdy ktoś znowu zaczął truć koty ale nie wiem czy dobrze go zrozumiałam :placz: :placz: :placz:
pluję sobie w brodę bo wiesiaczek też go już miała ale nie udało nam się włożyć go do transporterka - podrapał ją i musiała go puścić zanim zdążyłam jaj pomóc.


Tak dopytałam p.Franciszka i ten kocurek nie żyje. Najprawdopodobniej otruto go,bo nie przyszedł pewnego dnia.
Szkoda,że nie wróciłyście po niego wówczas. Był mega miziakiem,który tulił się do nóg i prosił o pomoc.
Nie dostał jej :crying:

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 14:11
przez tabo10
Azodyl w SpecVet wczoraj kupiony dla Rudego kosztuje już 400zł. :strach: :strach: :strach:
A jeszcze miesiąc temu 390zł.
Chore ceny.Chore. Jak pomagać bezdomnym? Jak??? Na litość boską!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 14:17
przez ASK@
Unidox też zdrożał. U mnie tonami to idzie bo kotó dostatek. Zje, nie zje...trzeba dodać. I Lakcid podrozał. Krople do oczu. Espumisan...Podboszą ludzkie ceny to tym bardziej wetowskie.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 14:28
przez tabo10
ASK@,ale to nie jest 40zł,ale 400zł :strach: Słownie: CZTERYSTA!!!!!!!!
Do tego Renagel kupiłam i 1 saszetkę Kattovit,bo już NIC jeść nie che i zapłaciłam 456zł :strach: :strach: :strach:
A jutro Aranesp na anemię za 94zł kupuję.
550zł w sekundę,a tydzień temu 50zł na kroplówki poszło. Kot nerkowy to cenowy horror.
Do tego jutro kończy się opakowanie Vetmedinu na serce mojemu psu. Najtaniej 172zł. A to tylko leki,bez karmy!
Jestem zrujnowana!!!!!!!!

A Rudy wymiotuje co dzień. Wyć się chce.

Re: Bezdomne z Trzebiatowa i jeden karmiciel- Rudy po transf

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 7:44
przez Maryla
kto moze pomóc? :cry: