Wydrukuj,jeśli masz kolorową drukarkę w pracy-zdjęcia małego pingwinka- niech się p.Franciszek ucieszy:) albo pokaż mu jakiś filmik z małym na komórce,cokolwiek..
I weźcie różną przynętę: wątróbkę,mięso wołowe,puszkę tuńczyka,puszkę Gourmeta mus-one ładnie pachną,jakieś pachnące saszetki (kiedyś Whiskas miał śledzia,na którego łapały się dobrze,ale wycofali),może saszetkę z Rossmanna z jajkiem-w Trzebiatowie lubią mówił p.Franciszek,może parówkę.
I koniecznie prześcieradła do zakrycia klatek-łapek. I folię ,by podłożyć w samochodzie jakby się kot zsikał. I z kartonu wycięte "podłogi" do klatek-łapek ,albo teczki papierowe,by je wyciąć na miejscu pod daną klatkę.
I sznurek,albo opaski plastikowe do zabezpieczenia klatek,transporterów. I nożyczki.
I chusteczki mokre,i plastikowe łyżeczki do nakładania przynęty.
Piszę wszystko,co sobie przypomnę.
Maryla,czy coś jeszcze?