Kocurek miał usunięty jeden ząb. Dostał antybiotyk i po kilku dniach wrócił na ulicę.
Niestety na wolności czeka go dramat. Rozmawiałam z karmicielem,który mi opowiedział historię kota
.
Ma ok.4lat. Kiedyś miał dom. Dobry dom.Ale jego Pan zmarł,a rodzina wyrzuciła kota na ulicę. Odtąd się błąka. Jest kotem,który pozwala się każdemu wziąć na ręce,ufny.
To dla niego śmiertelne zagrożenie na ulicy!!! Na początku wakacji dzieci zrzuciły go z tarasu 4 piętra
.Był mocno poobijany,obolały,długo nie mógł się ruszać,nie chciał jeść.Nikt nie poszedł z nim do lekarza
Dodatkowo mieszkańcy chcą wytępić stamtąd koty.Rzucają kamieniami,szczują karmiciela,jedna z osób rozpędza się samochodem,by przejechać koty na jego oczach . Dwa udało jej się potrącić,uciekły przerażone. Karmiciel nie mógł nic zrobić.Więcej te koty się nie pojawiły...
Szukam pilnie DT. Czy ktoś pomógłby mi uratować tego kota?
Proszę
Pobyt w tamtym miejscu to dla niego walka o każdy dzień. O każdy dzień życia!