Strona 1 z 2

Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pon sie 07, 2017 17:42
przez tabo10
Mrzeżyno . Potrzeba łapacza z klatką-łapką .Obok ośrodka wczasowego są dwie kotki i jeden niekastrowany kocur. Jedna kotka ma dwa ok.2m-czne maluchy.Jeden ma spory kk,ledwo widzi. Bez szybkiej pomocy straci oczy. Druga pewnie też ma dzieci. Czy w Kołobrzegu i okolicy działa ktoś,kto pomoże? Fundacja,łapacze?

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu -potrzebna pomoc

PostNapisane: Pon sie 07, 2017 21:53
przez Carmen201
Proponuję zadzwonić do schroniska w Kołobrzegu, oni chyba mają klatkę i ogólnie byli pomocni. Ale z łapaczami ciężko w tej okolicy, na co zresztą pracownicy schroniska narzekali.

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu -potrzebna pomoc

PostNapisane: Śro sie 09, 2017 21:50
przez tabo10
:!:

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu -potrzebna pomoc

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 13:04
przez Arcana
Wklejam i tu zdjęcia kociaka, który już niewiele widzi i bez pomocy nie ma szans


Obrazek Obrazek

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu -potrzebna pomoc

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 13:34
przez tabo10
Schronisko kategorycznie odmówiło pomocy. Kazało dzwonić do gminy,TOZ ,fundacji albo złapać kociaka w POSZEWKĘ i zanieść do wet. Podbieraka nie mają do wypożyczenia .Jak mówiłam,że to przecież podstawowy i tani sprzęt,usłyszałam że wobec tego mam SOBIE KUPIĆ. Fundacja złapała kilka dni temu jedno z kociąt i kotną matkę. Reszty nie zamierza.

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 14:13
przez Arcana
Czytałaś odpowiedź jerzykowki na Ślepaczkach?

viewtopic.php?f=1&t=180716&p=11827663#p11827663

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 15:26
przez ASK@
Arcana pisze:Czytałaś odpowiedź jerzykowki na Ślepaczkach?

viewtopic.php?f=1&t=180716&p=11827663#p11827663

wkleję ten ważny post.
jerzykowka pisze:Nie mamy w tych okolicach nikogo :(
Pękamy w szwach (od stycznia przyjęliśmy 93 koty, to na nasze możliwości bardzo, bardzo wiele), ale... nie możemy zamknąć oczu!
Proszę o telefon - ne tel. 500383928. W łapance nie jesteśmy pomóc, bo najbliżsi wolo są w Warszawie, ale jeśli kociaki mają chore oczy to będziemy stawać na głowie żeby gdzieś je "upchnąć".

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 16:53
przez tabo10
Zajęte

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 16:55
przez ASK@
Napisz sms kto dzwoni i w jakiej sprawie. I próbuj dalej. Kciuki

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Czw sie 10, 2017 21:45
przez Arcana
Tabo będzie próbowała łapać kociaka. Od pani ze Stowarzyszenia Reks/schroniska w Kołobrzegu ma klatkę bytową i jakąś siatkę do łapania (taką do narzucenia z góry). Tylko kociak musi pozwolić się do siebie zbliżyć, żeby to się udało :ok: :ok: :ok:
I z powodu wirusówek nie może trafić do schroniska.

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 8:30
przez ASK@
Podbierak najlepiej użyć jak kot je. Traci na chwilę czujność. Od razu trzeba przydeptac bo mimo wszystko potrafią się wyplatac. Potem owinąć siatką i capnąć za kark. Jeśli się uda. Osobiście najbardziej się boję przekładania do transportera. Niech stoi pionowo.
Janusz trzyma podbierak wzdłuż ciała, auta, płotu...i jakoś bokiem zarzuca. Machniecie z góry daje czas kotu.
Kciuki

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 8:36
przez Arcana
Ten kociak nie podchodzi do jedzenia, pewnie stracił węch od choroby. A siatka taka bez wysięgnika, w kształcie tunelu dla kotów, chyba taka sieć z obręczą, jeśli dobrze zrozumiałam.

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 10:07
przez tabo10
Mam małe szanse powodzenia.Własnie wróciła mama kociąt po sterylizacji. Wylizała malucha.To dobrze i żle .Teraz widzi więcej i wieje na kilometr przy próbie zbliżenia się. Jedzenie go nie interesuje. Ucieka jak oparzony.Pewnie possał mamę i mu wystarczyło.Brat zjadł pięknie Unidox rano. Jedna kotka z kk też ,do pysia.Fundacja Ogon w górę miała zadzwonić i pożyczyć mi transporter jak będą odwozić kociąt mamę.Oczywiscie zero kontaktu.Kotkę poznałam,bo widać szef po sterylizacji jak się wylizywała.Czyli byli w Mrzeżynie. Ucha naciętego kotka nie ma. :strach: Dwie pozostałe kocice zostawili. :strach: Chorego malucha też. Nawet nie zapytali co z nim .Ręce opadają. Podbierak bez wysięgnika.Nie wiem jak mam tego użyć ,skoro kot nie podchodzi. :crying: Wczoraj do wieczora załatwiałam pomoc dla kocura z Trzebiatowa .Jestem już wykończona nerwowo. Ale mam urlop :201416

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 11:00
przez Arcana
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Mrzeżyno i okolice Kołobrzegu - BEZ POMOCY UMRZE

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 11:08
przez Arcana
Klub Ślepaczkowy sugeruje jeszcze zapytać o pomoc dziewczyny z OTOZ Animals Słupsk.
https://www.facebook.com/otozslupsk/?ref=ts&fref=ts

Jak miejscowa fundacja niewiele robi, to nie wiem, czy Słupsk zechce, odległość ponad 100 km...