Miau.PL

Jak w temacie.
Kociątka urodzone 29 maja w ciemnej komórce na węgiel gdzie przebywają nadal.
Są bardzo brudne i zaniedbane. Kocica młodziutka z jesieni zeszłego roku, chuda strasznie, wystający grzbiet i zapadnięte boki.
Kotki tylko do zdjęć zostały wyniesione na trawę w skrzynce i to było ich pierwsze wyjście na trawę jak i na słoneczko.

Mają tam czas jeszcze tydzień, potem marny ich los może być.

Obrazek

Podniosę

wszędzie tyle maluchów

ametyst55 pisze:Podniosę
wszędzie tyle maluchów

Nie inaczej.

Śliczne kotki potrzebują domu :!:

mb pisze:Śliczne kotki potrzebują domu

I to pilnie, bo kocica już je wyprowadza z komórki, a zaraz jest ulica na którą bez problemu mogą przejść pod bramą.

Ten jeden najmniejszy kociak (pani gdy go wrzucała do skrzynki to się nie ruszał) dalej jest w stanie wskazującym na jakieś zmiany chorobowe.
Nie przychodzi jak inne do jedzenia, czeka na uboczu i wtedy nie zostaje już nic dla niego.

No i marny los takich kociąt

trzeba uwazac aby male kotki sie nie szwendaly po ulicy bo trafi na jakiegos degenerata i bedzie meczyl malenstwo. Ja bym je trzymal tak jak swoje male kotki na podworku ale wszystko szczelnie pozamykane. Kotki sie nauczyly ze to ich dom i zawsze gdzies tam sobie pojda pozwiedzac ale zawsze wracaja( mowa juz o doroslych kotach)

Kocisko23 pisze:trzeba uwazac aby male kotki sie nie szwendaly po ulicy bo trafi na jakiegos degenerata i bedzie meczyl malenstwo. Ja bym je trzymal tak jak swoje male kotki na podworku ale wszystko szczelnie pozamykane. Kotki sie nauczyly ze to ich dom i zawsze gdzies tam sobie pojda pozwiedzac ale zawsze wracaja( mowa juz o doroslych kotach)

Niestety gorzej z wykonaniem.