OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 13, 2017 8:27 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Będzie dobrze :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 13, 2017 19:28 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Musi. Mam taką nadzieję.

Jakby los chciał mi osłodzić niepokój wysłał wieści od Prysia-Ptysia-Gawełka. Ten to był tuzem kontaktowym :mrgreen: Miesiąc pod fotelem. Co prawda swoim ale miesiąc :roll: Skrzywdzony kot, co dopiero się zaczął otwierać, a ja mu jazdę zgotowałam ze zmianą domu. Trafił na prze fajnych ludzi. Uwierzyli zapasionej blondynce :wink: , że kot ma potencjał. Który chyba tylko ja widziałam. Córcia go wybrała. Łóżko syna zlał moczem spontanicznie.

Duża pisze
...Tak jak pisałam wcześniej, Ptynio to pieszczoch i gaduła, bardzo ciekawski. I coraz większy łobuz, który próbuje walczyć z Bunią o dominującą pozycję.
Nadal jest co prawda nieco nieufny w stosunku do męża, ale resztę stada traktuje jak "swoich". Zwłaszcza córkę, bo najbardziej zżyty jest z nią, choć nocą sypia głównie na łóżku syna, ale chyba dlatego, że jego łóżko jest większe, więc jest mu wygodniej :-).
Wita nas po przyjściu do domu, zagaduje, żeby go głaskać i pakuje się na kolana, jak ma szczególnie dużą potrzebę bliskości.
Próbujemy go trochę odchudzać, bo utył za bardzo, bo jedzenie to on kocha.
Poza tym nic mu nie dolega, zdrowy, doszczepiony ostatnio i mam nadzieję, że tak będzie nadal...

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro gru 13, 2017 21:08 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Za Bezię :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro gru 13, 2017 23:51 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

czymiem łapki i co jeszcze mogę
ale lęk mam ogromny
mimo, że pracuję nad nim
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw gru 14, 2017 6:07 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Kciuki za Bezę trzymam cały czas. :ok:

I uważam, że wieści o utyciu Prysia są przesadzone.
Jakie tam za bardzo utył.
Normalny kotecek. :1luvu:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 14, 2017 7:38 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Pewnie z tym utytym kotem to przesada. Jednakże ogon mu zmalał :twisted:
On ode mnie też chudy nie wyszedł więc...

Enterek gania jak wicherek. Do tego grucha jak rujkowa gołębica :wink:
Towarzystwo leniwie na niego zerka dupek nie ruszając. Czasem któreś bure zrobi kilka szybkich kroków ku radości dzieciaka.
Nudzi się. Od bardzo dawna jest jedynym dzieckiem u nas. Zawsze gromadka była co miała zajęcie między sobą.
Nie, nie potrzebuję towarzystwa dla niego :mrgreen:
Jeszcze deczko mi o wydania zostało. :placz:
Zero zapytań o koty. Nie wiem czy tak ich teraz mało jest czy portale się psują :mrgreen: ale na Gumtree na przykład wszystkie moje tymczasy są na stronie pierwszej 8O Już od dawna. Ogarnę się po szpitalnie (trudno idzie bo dokucza gnat) i wezmę się za tworzenie. Choć nie bardzo wiem co można jeszcze wyklecić inszego i nie zostać zbanowanym. Wszystko już było. :?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw gru 14, 2017 8:21 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

tylko nie siedź za dużo, bo kręgosłup
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 15, 2017 12:45 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Trzymaj się ciepło Asiu i bardzo uważaj, żeby nie zrobić sobie kuku. I oby kotełki odpowiednio się zachowywały i nie utrudniały Ci przestrzegania zaleceń lekarza :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 15, 2017 18:20 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Staram się ograniczyć ruch. Dziś pierwszy dzień bez p.bólowych i odczułam to. Strasznie mnie ten gorset przeszkadza. Zdjęto mi także "szwy" . Okrutnie swędziały mnie plecyki już. Jaka ulga móc nie gimnastykować się podczas mycia. Na wspomnianych plecykach zostały mi dwie dziurki. Tylko dwie. Gabarytów nie porysowano cięciami i zszywaczami. Technika idzie do przodu i czasem warto zajrzeć gdzieś w ciemne katy wiedzy by sobie bólu oszczędzić. U "siebie" by mi zeżarty i złąmany kręg wycieli, włożyli płytkę i szrubkami (autentyk, tak mówił lekarz :smokin: ) przykręcili do sąsiadów. Równie zżeranych. Robiąc przy tym spustoszenie okrutne i fundując długie gojenie. Wertebroplastyka, choć mocno nie przyjemna, daje inne możliwości przy niektórych schorzeniach. Jednak daje też złudzenie nie istnienia problemu "po" a więc można się zapomnieć. Skoro nie widać. :roll:
Na ekranie, podczas operacji można było obserwować, widziałam efekt końcowy. Ciemny puzzel z wystającymi dwoma igłami stabilizującymi. Pytam słodko lekarza, Pana Roberta, czy mi te haczyki na breloczki zostawią :mrgreen: Twarzy nie widziałam ale dziwny odgłos wydał. Pani anestezjolog stanęła na wysokości zadania mówiąc, że takie zamówienia wcześniej przyjmują; teraz przepadło.
Przy drugim, jeśli dojdzie do operacji a musi ponoć, zesram się ze strachu. :placz: Tyłek już teraz mi skakał. W przyszłości będzie harce nie kontrolowane wyczyniał. :strach:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt gru 15, 2017 19:12 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

zajrzyjcie proszę. Ktoś? coś?
viewtopic.php?f=1&t=183091
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 16, 2017 9:00 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Pokroiłam nerki jakie Janusz wczoraj kupił. Dałam Pani Teresie by miały odmianę. I suche by na kotłownie wsypała. Wczoraj jej Janusz puszki kupił i zaniósł. Muszę pozerkać za jakimiś. Chyba Butchersy byłyby najlepsze. Te Rossmanowskie...Tak mi się wydaje. Pomijam to, że one nery wolą i tak.
Są jednak nowe koty. 4 co najmniej. PT twierdzi, że Ruda po zmarłej przychodzić zaczęła na jedenie. Dobrze. Dwa buraski na pewno są. Tylko kwestia czy te nowe dwa bure na kotłowni to te same co na terenie Marketu się żywią. Fakt, żarcia szło o wiele więcej ostatnio. Wiedziałam, że coś się do żywia.
Dziś znów się źle czuję. Dociera do mnie, że to dopiero 10 dni i ma prawo. Nie jestem nie zniszczalna...niestety :mrgreen: W domu lekkawy sajgon. Każdy boi się za szczotke złapać. Palcem trzeba pokazywać. Moja wina bo sama dopuściłam do leniuchowania.
Koty śpią. Cisza. Mnie się nawet książki czytać nie chce. Za oknem wilgoć. Ale ciepło. Co ważne. Niech tak zostanie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 16, 2017 9:35 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Leż. U nas mróz był w nocy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 17, 2017 7:08 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Ciemno strasznie a już 7 godzina. 8O
Koty domowe po śniadaniu. Nie dały poleżeć. Dzikom też naszykowałam. Janusz zaniesie...jak oczka otworzy.

Upraszam o kciuki dla Bezuni. Ciężkawo się aklimatyzuje. Jeden krok w przód. Dwa do tyłu. Nie udana adopcja ma wpływ na nią. Bardzo się martwię. Niby je i kuwetkuje i pije i bawi się... ale . Niby uprzedzałam, niby wiedziałam że tak może być ale... Martwię się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie gru 17, 2017 8:22 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Kciuki są oczywiście, na pewno potrzebuje czasu i cierpliwości.
Odpoczywaj. U nas, w odróżnieniu od wczoraj, nie ma mrozu. Ale coś zaczyna siąpić.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 17, 2017 12:03 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Za Bezunię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i za Twój kręgosłup (i całą resztę) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości