OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Dla Vipunia ogromne :ok:

czekam na wiadomość o kocurku.

**Adopcje: 11 >>**

Mały załatwił się. Wedle słów Janusza. Coś, tak się przyglądam, trzepie prawym uszkiem.
Ja dziś zła jestem jakby mnie stadko węży uciapało. I padło. Tak pluję jadem.

Czas na urokliwca
Vipek
Dla odmiany...bury :mrgreen:

Śliczny brzunio :love:

Bury cetkus :1luvu:

trzecie zdjęcie powinno być głównym w ogłoszeniu :ryk:

Zaznacze sobie.

**Adopcje: 11 >>**

Zły humor mnie nie odpuszcza. Nie wiem dlaczego dopadł ale dopadł. Wszystko przeszkadza i denerwuje. Dobrze, że ciśnienie dobrze. Innym za to je podnosze wytrwale. Czyli mężowi i córce sie dostało. Słusznie wedle mnie. :mrgreen:

Kotom też. Słusznie wedle mnie. Szczególnie rano Rudolfowi za darcie nie ustanne ryja za jedzeniem. Ten to potrafi świt umilić. Nie podoba mi się Mila. Nie je jak zwykle Łasi się za dużo. A ona taka milasta nie jest. Dziś rzyg rzuciła. Nic to ,obserwujemy. A upały też nie służą nam i zwierzakom. Fartek postanowił ranek spezić ze mną w kibelku. ja sie malowałam. On leżał w kuwecie. Kolejny nerw mam. To nie jest normalne. Abiś dał się pogłaskać będąc na rękach. warka nie rzucił. Mamy odznaczony sukces kolejny. Dwie dziewczyny Gajka i Nela ignorowały mnie wytrwale wczoraj. Gajka tylko przy śniadaniu buzi mi dała. Nelka olała. To jest chuliganica wielka i kartoflana złodziejka. Podczas obierania straszniscie mnie lubi. Ostatnio jestem tak złechana upałami, że mniej czasu im poświęcam. Oczy , po ostatnim leczeniu, omijają mnie łukiem wielkim. Jedynie jak leżę przychodzi. Wie cholernica, że nie mam w zasięgu ręki nic co jej wepcham w gardło. Leży na mnie i czuli się. Bezia różnie. Z jednej strony miziak co z ludzia by nie zlazł. By wpełznąć na tors nie straszne jej futerka w pobliżu. Z drugiej panicznie się ich boi. Mały Vipek jakby lepiej. Wczoraj ganiał gryząc Nelkę w zadek. Szybko opadł sił. Jest okrutnie gadatliwy i jojczący. Lubi jeść ale badziewie. Leki bierze. Dostał dziś nospę też by nie zatkał się na amen. Okupuje jeden drapak szczególnie. Abiniek upasł się i zje wszystko co dają. Nie włazi na blaty więc nie wyżera z garów. Co czynić potrafi reszta jeśli nie jest uzbrojony gar w pokrywki. Bardzo się zmienił. W kwestii upasienia rónież.

Spokojności Ci życzę aby wnerw se poszdł w siną dal :ok:

**Adopcje: 11 >>**

Opwieści "Pod blondinką" są wszędzie. Każdy ma taką opowieść. Dostałam takową z pozowleniem jej upublicznienia.
Zawsze jest miło na mej duszy, żem nie osamotniona w swym gapistwie.

Oto opowieść Danusi. Trzymałam ją jak rodzynka by nie przepadła w trocinkach postów codziennych.
Opis wyprawy do sklepu jak wsio wcześniej zamokło :wink:

Danka , dzięki :201494

Jakoś późną jesienią ciągle padało. A ponieważ na mostku stoi wtedy woda, to samochody fundowały mi "wiaderkowe" polewanie więc wszystko mi przemokło.
Kiedyś tam w ciuchach trafiłam na lekko ceratową kurtkę za całe 5 zł (choć przy kasie było to 1,50 + 20% rabatu wyprzedaży). Dopiero w domu ją poczułam, stęchlizna.
Tego wieczoru nie miałam nie miałam wyjścia. Noc, pusto, a chleba w domu brak ...
Złapałam 2 zł na połówkę kolacyjnego chleba (po sterydach mam apetyt).
Weszłam do Żabki, wyszłam ...nie ma...
Znów wleciałam radosna z dwuzłotówką w ręce i szukam inszego towara, pytając ile kosztują te całe pieczywo co jest bo ...bo ja mam tylko 2 złote.
Po 3 pytaniu o cenę chleba, Pani sprzedwaczyni uciekła. Mimo to radośnie zaczęłam krążyć po sklepie w poszukiwaniu odpowiedniego pieczywa w odpowiedniej cenie. Robiłam to ku wielkiemu niezadowoleniu zerkającej krzywo kasjerki. Oczywiście cały czas informując że mam tylko 2 złote. W końcu wypatrzyłam bułki i to duże i tanie. Po 40 groszy. Wzięłam 4-ry i poszłam płacić.
I słyszę za sobą:
...to proszę tej pani dokroić szynki, ja zapłacę...
Oglądnęłam się z lekkim niezadowoleniem, ja tu płacę, a ktoś się próbuje wciskać z zakupami przede mnie.
A pan patrzy na mnie (młodszy i niższy) i powtarza...
...ja Pani zapłacę za tę szynkę...
Odpowiedziała chyba moja podświadomość, bo sens nie bardzo do mnie dotarł...
...ja tylko chleb chciałam, połówkę...
Całość dotarła do mnie później, wraz z zapachem kurtki.

pozdrawiam
:ryk:

Jakbym siebie widziała.

ASK@ pisze:[...]Całość dotarła do mnie później, wraz z zapachem kurtki.[...]

---

Grzecznie się witam i idę przycupnąć w kątku

**Adopcje: 11 >>**

Witaj Aniu :1luvu:

**Adopcje: 11 >>**

Głowa mi siada. Będzie padać. Bo boli jak cholera.
Idę kroić nery.

pada co chwilę, u nas na razie słońce

**Adopcje: 11 >>**

Grymusiek napisał smsa
Przysłał pozdrowionka i deczko informacji od siebie. Urósł, jest strasznym wiercipiętą ,lubi mizianki, drapaczki i poranne gonitwy z Ciri

OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Kto przegląda forum