OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 26, 2017 12:00 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Farciku
:1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 26, 2017 13:51 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

mimbla64 pisze:Będę kciuki trzymać, żeby się ktoś kochający znalazł dla Fartka. :ok:

A czy Fartek i Abnegat nie wykazują rodzinnego podobieństwa?
Mam na myśli to srebro.


Nie, nie mają. Obaj są odłowieni z innych miejsc.
Choć w miejscu bytowania Abnegata kilka lat temu był przepiękny srebrny kocur. Bardzo sprytny i wszelkie łapki unikający. Doskonale dający sobie radę na wolności. Poza tym wolał się nie pchać w oczy ludziom. Spojrzenie wystarczyło by dał nogę. Potem znikł. Podejrzewam,że to on jest sprawcą srebrnego odcienia w tym miejscu. Sporo tam kotów odłowiłam srebrzysto-grafitowych. Część nie udało sie z powodu mojej choroby. Nie wiem czy Abiś nie jest jego synem. Większosc młodych miała charakterystyczny załomek na końcu ogonka.
Co nie wyklucza, że Fartusiek (jeśli by to był on-ale chyba nie bo inna sylweta jest) nie potrafiłby zawędrować dalej. Fartek wydawał się być kotem na wolności zagubionym. Zmarznięty, chory i głodny. Choć jak osłabiony był to mógł nie dawać sobie rady. W miejscu jego znalezienia miałam kilka kociczek o matalowej sierści. Ale nie niebieściuchy. Niebieściuchy to Sasia. Ale ona, moja kochana dziewczynka, była wyrzutkiem co trafił do mnie z byle jakości. Sama była grafitowa i dzieci miała niebieskie. To był ludzki kot nie dzikus co trafił w miejsce dokarmiania.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2017 6:59 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Wczoraj przychodzę do domu. koty sie przywitały. Tylko Vipek jakiśtakiśniemrawyś. Pytam dziecko czemu smutne jest. A dziecko patrzy swymi oczyskami wielkimi i nie odpowiada. TŻ mówi, że cały dzionek takijakiśniemrawyś jest Niuniuś. Bo Vipyusiek został Niuniusiem. Zasługuje w pełni na ten przydomek. To cudny kot. Z cudnym charakterem. Wesoły, biegający, gadający, wiercipięta strasznisty. A wczoraj nic. Śpi. Ledwo oko otworzy. Zdjęłam zabawki z szafy. Nie zainteresował się. Dałam pod nos jeść. Też nic. Fakt, każdy kot odsypia swoje przeżycia podwórkowe dość długo. Ale on zywczyk był. To "był" mnie niepokoiło. Zmierzyłam temperaturę. Brak. Gardło ok. A kot nie ok. Wieczorem rozwiał me watpliwości pakując się do kuchenki mikrofalowej celem spożycia tego co tam schowano. Czyli chrupki dla wątrobowców i saszetki dla niejadków. Zeżarł. Ja usnęłam a on biegał.
Ranek przywitał mnie z tabunem kotów. Bez Niuniusia co takijakiśniemrawyś jest . W łązience rzyg. Kawałki kiełbasy i chrupki w całości. Tylko obsmyczone jakimiś pasztecikami. Zebrałam, wrzuciłam w sedes , spuściłam wodę i...zablokowałam sedes. No szlag. Woda ciurka, ciurka ale stoi. Co było robic z tak pięknym, mocno wcześnym porankiem. Ręka do łokcia mi weszła zanim udało mi sie przepchać. Nie wiedziałam jak się myć. Jak odkazić. Bo to do wewnątrz ni jak przed pracą spirta se wlać. Na zewnątrz takoż bo capić w upale będę jak gorzelnia. A w pracy to nie jest wskazane. Pół łazienki zachlapałam myjąc rączke skażoną wydzielinami sedesowymi. TŻ-towi co wstał dostało się mocno za tą kiełbasę. Nie wyparł się bo trudno by było to zrobić. On cichcem (oficjalnie nie je w nocy) podjada i myśli ,że nikt nie wie. Ale okruchy w kuchni, rozsypana sól, czy wymiociny z kawałami wędliny mówią za siebie. Durny zwyczaj dawania upierdliwym kotom takich kęsów wielkich. ma Na odczepnego, bo spokoju mu nie dadzą jak memle ciemną nocą. Ale mógłby drobić- o co był proszony nie raz.
Swoją drogą ma fajną minę jak pada pytanie co w nocy jadłeś? I dlaczego znów koty nakarmione. I blat nie sprzątnięty.
Tak więc na pytanie kto żarł prócz niego kiełbasę dowiedziałam się ,że Niuniuś. A Niuniuś leży sobie mało gramotnie. Termometr wyjęty wskazał ponad 39 stopni. Kot cieplusi. Oczy puste. No to mamy chorobę. Co też dziwne nie jest bo jego ekscesach podwórkowych na deszczowym powietrzu. Będziemy się kontaktować z wetem.
Upraszam o kciuki dla Vipunia. Niech to będzie chwilowa nie dyspozycja.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2017 7:38 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Dla kota kciuki są.
A Mąż... no cóż, każdy lubi jadać w miłym towarzystwie i bez uwag innych ludzi :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 27, 2017 7:40 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Czy ja dobrze zrozumiałam, że ten Twój szczupak Janusz podjada nawet w nocy?
Normalnie nie ma sprawiedliwości na tym świecie. :twisted:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14224
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 27, 2017 7:44 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

mimbla64 pisze:Czy ja dobrze zrozumiałam, że ten Twój szczupak Janusz podjada nawet w nocy?

Tyle Jego, co w nocy zje
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 27, 2017 7:58 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Za Niuniusia :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto cze 27, 2017 8:07 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

MalgWroclaw pisze:
mimbla64 pisze:Czy ja dobrze zrozumiałam, że ten Twój szczupak Janusz podjada nawet w nocy?

Tyle Jego, co w nocy zje

Zgadza się.
:mrgreen:
Rano z gara kapustki z pomidorkami, mięskiem i koperkiem, został garnuszek. A było gadanie po co ona?!
Za to ryżanki , zupki, nikt nie tknął.

Martwi mnie Vipuś. Cholerka, jeszcze mu choroby brakuje. To chudzielec okrutny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2017 8:14 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Współczuję przygody sedesowej.. Też raz przerabiałam coś podobnego. Nie polecam... :wink:
Niuniuś :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto cze 27, 2017 8:24 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Za Niuniusia :ok: :ok: :ok: ,
mamy kot Otwocki też jest Niuniuś :ok: :ok:
ostatnio widziałam jakiś patent na zatkany kibelek ,chyba lekiem miał być płyn do zmywania :roll:
ja oduczyłam się zbierania pawi w ręczniki papierowe :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto cze 27, 2017 9:05 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Pamiętam Niuniusia Twojej mamy. To był , to jest, biało-niebieski młody kocik z zamglonym jednym oczkiem. Wpierw wydawał się być czyimś wychodzącym kotem. Niezbyt do ludzi otwartym . Ale za to z przyjemnością żrącym dzikunowe jedzenie. Pokazywał się na opuszczonej posesji co obok blokowiska była. Potem dziadział z każdym dniem. Zachorował. Pytani ludzie skierowali mnie do jego legowiska. Spał na stercie liści lub gołej ziemi. Karmiłam go jako dzikunka bo nawet nie miał zamiaru podejść. Jadł i zwiewał. A jednego dnia okazał się być miziakiem nie przeciętnym. Złapany trafił do Koterii na kastrację i leczenie. Wetem była wtedy Iza Piórkowska? Piórczyńska? co go przetrzymała tam dłużej aż ktoś nie zgłosi się. Wtedy Ty, Iwonko, go zabrałaś.
Był jednym z pierwszych kotów, od których się zaczęło adoptowanie miłych futerek z Koterii.
Iza jest teraz wetem w Łódzkim zoo.

Dzięki iwonko za Niuniusia. Ciągle i ciągle. Jak on się miewa?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2017 14:30 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

To mama dziękuje za Takiego kota ,kot jest mamy ,mama jest kota ,straszna miłość ,straszna :1luvu:
Duży kot o małym rozumku ,bawi się o 2-3 w nocy jak kociak a ma słuszną wagę 7 kg więc jak się rozbryka
to słychać ,że kot się bawi :mrgreen: ,w nocy potrafi obudzić mamę ,bo kot głodny i mięsa chce :mrgreen:
dostaje wedle życzenia ,wieprzowiny jeść nie może pod żadną postacią ,wydrapuje sobie grzbiecik ,do tego
doszłyśmy po paru miesiącach .Wita wszystkich gości ,nie ma w nim lęku przed obcymi ,czasami zazdroszczę
mamie takiego luzaka .
Mama wciąż nie może się nadziwić jaki z niego wspaniały kot ,a chciała kociaczka tia :201461

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro cze 28, 2017 6:44 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Pamiętam, że Niuniuś do Twojej mamy trafił. I o tym uczuleniu na wieprzowinkę także. Już na "wolności" wydawało się ,że on ma problemy ze skórą po nerach więc dostawał co innego. Nie był zadowolony. Miał chłopak szczeście.
Z tamtego miejsca miałam jeszcze fajnego Witusia-jednooczka. Witusiek trafił do przefajnego domku, który (okazało się) był spokrewniony z domkiem naszego Ignasia. Siostrzenica i ciocia. Obie na Wielkanocnym przyjęciu się zgadały.
Miałam i pulchnego Czesia. Czesio trafił do fajnych ludzi z małym dzieckiem. A do Czesia dokoptowała na De-esik koteczka tymczaska od Ciebie. Otwocka koteczka, którą wzięłaś na tymczas. Świat jest mały.

Leje, leje i leje. Strasznie leje. Janusz miał mnie zatargać do pracy aucikiem. Ale o koty poszłam sprawdzić. Czekały. Nawet w taką pogodę , gdzie nosy momentalnie mokną. Janusz wypełzł spod dachu aucika i nawet nade mną parasolkę trzymał. Żel mi nie zamókł. Ale tyłek tak. Jak się pochyliłam to go wystawiłam i parasolki nie stało by mi poślady ochronić. Ale to może i lepiej. Głowa widoczna znad biurka jest. Nie zadek. Jeno spódnica bardziej mi się wypcha bo mokrawa jest.

Niestety, z Vipuniem coś nie jest tak. Wczoraj wieczorem przywitał mnie radośnie. leki swoje zrobiły. Zjadł, pomiział się, podjął próby zabawy. Nie był już taki otępiały. Domagał się kilku kolacji, które dostał. Rankiem na śniadanie też się pojawił. Z dużymi wymaganiami. Potem towarzyszył mi w łazience podczas malowanek ócz. Co prawda bardziej kuwetą sie interesował i plątał pod nogami. Ale czas razem spędzaliśmy. Chodził od pojemnika do pojemnika nie mogąc podjąć decyzji, w którym zostawić przerobiony materiał. Trzepał łapami. latający żwirek kleił sie do mych nóg nakremowanych. I na terakotę. Pomyślałam, że deczusio brudnawo i nie chce się paprać. Oczyściłam. Obserwuję. Wszedł, wypiłą się i...puścił kropelkę. Wszedł do drugiej. Wypiął się, wystękał i...zrobił kropelkę. Poleciał do trzeciej. Do czwartej. Do kolejnej... Ja za nim. Zrobił to samo w każdej. Czyli nico. Wrócił do łazienki. Powtórzył całą procedurę zostawiając nikły ślad. Więc mamy kłopot. Zmartwiłam się bardzo. Wszystko wskazuje, że zatkał się. On na dworze był w te deszczydła, te zimnice, te wietrzyska. Więc czas na choroby nastał jak się facet rozluźnił. Dałam mu nospy. I będziemy znowu do weta dyrdać.
Jak nie urok to siuśki :placz:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 28, 2017 6:47 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Biedactwo, boli go, jak nic :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro cze 28, 2017 6:47 Re: OTW17-ciągle i ciągle czekamy na lepsze dni. Zapraszamy!

Ojejuniu. Za odetkanie. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14224
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości