OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 17, 2017 8:22 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Ja źle. Chodzi o mnie. mam doła, do tego chandra doszła. Nigdzie też nie moge się dodzwonić by wizytę swoją umówić. A jak już coś tam się połączę to masakra totalna. Koniec roku więc odsyłają mnie wszędzie tylko aby od siebie. A prywatnie terminy są ale ceny kosmiczne też są. Po pracy to ja za bardzo ruchu nie mam bo poradnie już zamykają. W pracy nie chcę i nie mogę tego załatwić. Nie mam ochoty z przykrych dla mnie spraw robić publiczne słuchowisko. W ogóle to mam złe dni i tyle. Głowa ,do tego, mnie strasznie boli.
Enterek się trzyma. Niech tak zostanie.
Moje nastawienie do życia odbiło się na Fertoszku i Abisiu. Ja jestem zła to oni też są. Więc drą się ze sobą. Ja na nich. Komedia.
Kotłownia kocia wykazała sie małym, kocim rozumkiem. Nie miałam czasu rano dać kotom żreć na michach przed płotem. I stać nad nimi. Więc dałam za płotem. Ja dzwonię garami za. One płaczą przed. Ja stukam puszką za. One latają przed i drą ryja. Trudno. Zostawiłam wszystko i klnąc pod nosem poszłam do pracy.
U SK tylko jeden kot był przy michach. Drugi udał ,że mnie nie widzi stojąc pod drzwiami wejściowymi. Kiedyś tam, w upały, wzięła go do domu .A teraz on tęskni. Czeka. Nie chce być pod chmurką. To dzikawy kot do mnie. Ale widać do niej nie. Nie wiem w jakim celu ona dziki głaszcze, oswaja. Jak odchodziłam to przyszedł szaraczek. mam wrażenie ,że koty poprawiły się troszkę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto paź 17, 2017 8:24 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

ASK@ pisze:Kiedyś tam, w upały, wzięła go do domu .A teraz on tęskni. Czeka. Nie chce być pod chmurką. To dzikawy kot do mnie. Ale widać do niej nie. Nie wiem w jakim celu ona dziki głaszcze, oswaja. Jak odchodziłam to przyszedł szaraczek. mam wrażenie ,że koty poprawiły się troszkę.


Głupia strasznie :( :( :(
Asiu, trzymaj się. Nie mam żadnych znajomych w warszawskiej medycynie :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 18, 2017 9:41 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Zaspałam. Znaczy się miałam inne plany i jakby co, to mogłam sobie pozwolić na godzinkę opóźnienia. Ale plany się zmieniły i otworzywszy oczki o 6 rano zdębiałam ,że tak późno. O tej porze to ja już nerki upakowane w pojemniki ładuję w torby. Już myślę o oblucjach porannych i szykuję się do pracy. Koty mnie nie obudziły, o zgrozo. Widac głó im w tyłki nie zajrzał.
Entuś spał w najlepsze na hamaczku. Pod grzewczą matą położoną na klatce. W klatce plaża, Hawaje i coś tam jeszcze. Może dlatego wyniósł się w górne rejony bo dół przeszedł kataklizm. Nauczył się wybierać z kuwety żwir jakby łopatka przeciepywał sterty. Jest wsio wszędzie. Aż dziw ,że obecne wykopaliska mnie nie obudziły.
No dobra, zaspałam. Zdecydowałam jednak ,że nery pokroję. Dziki puszek nie preferują więc po co im dzioby zapychać czymś co nie chcę. Szybko ale bez uciepania paluszków. Taki miałam plan i on się udał. Wyszłam nawet ze wszystkimi paznokciami z krajalnicy. Potem do pracusi. Z powodu zmiany planów w domu ni kromki chleba nie było. Miał być zakupiony rano jakbym od kotów wracała. Ale że do pracy biegłam, to nic nie było. Strasznie chaotycznie opisuję bo mam taki mętlik w głowie. Las obłatwi Janusz przed pracą.
Kotłowniane czekały, biegały, i oczy wywalały w dal. Ależ mnie zjebutały gdy zauważyły. Godzina spóźnienia bardzo im się dała znaki. Nakajałam się ci ja mocno przepraszając i tłumacząc. Miski wspomogły przeprosiny. Szylunia też była. Nowych nie było. U SK były dwa tylko. Trudno. Ja lecem ,lecem.

Jeszcze w biegu świat złocony liśćmi mi się w oczy rzucił. Dziś jakby bardziej kolorowy. dzionek słoneczka ozłocił okolicę. Miecio wczoraj liście zamiatał. Dziś też słychać było szur jego miotły. Raniusio wstaje Miecio i tnie, zamiata, sieje, podlewa... Tak dla siebie. Nie musi ale chce. Wczoraj starsza pani w kapelutku pracowicie zbierała opadłe liście ze swego żywopłotu. Za nią była czysta zieleń. Przed nią sznurek żółci do oskubana. Dziś ten sam żywopłot nie miał śladu po porządkach. Ciekawe czy dziś też bedzie skubać gałązki. Ulubione Danki białe koraliki pięknie kleją się do burych gałązek. Zawsze będą mi się z córki dzieciństwem kojarzyć. Niecierpki w ten mokry czas rozpleniły się cudnie. Tak jak żółte głowy paskud zw nieśmiertelnikami. U nas tak nazywanymi. Zasadzone na klombach nabrały wigoru i pięknie wyglądają w porannej mgle. Astry fioletowe bujają się na wielgachnych łodygach. Niby jak chwaściory wyglądają ale są cudne. Miecio obwiązał je sznurkiem by nie połamały się. Tak ciężkie mają główki kwiatów. Pod oknem Pani Tereski już stołówka otwarta. Na wierzbie i świerku wiszą kule z ziarnami. Sikorki i wróble czynią wielki rwetest rankiem. Ćwerkania, świergolenia i łopotu skrzedełek pełno jest. Na ziemi sępią gołębie wydziobując wszystko co upadnie. Rośnie młoda trawa zasadzona na pustych połaciach ziemi. Ślicznie, jasno zielono. Szuram liśćmi pod nogami się pałętjącymi. Kiedys lubiłam ten szelest. Dziś martwię się bym poślizgu nie dostała. Starość ! Czy wiecie ,że o tej porze słychać popiskiwania jakis ptaszeczkó nie dużych. To nie jest radosne świergolenie jak wiosną. Tylko takie bardziej zaspane. Ale jest. Coś tam budzi się i leniwie oznajmia światu ,że to zrobił. Jest pięknie. Lubie takie zamglone słońce przeciskające się przez oporne powietrze. Widać błyszczące promyki pajęczym . Drobne owady skrzące skrzydłami. Diamenciki rosy opadłej na pajęczynach. I koraliki czerwone jarzębin co to kuszą ptaki. Pięknie jest. idę i zerkam. idę i słucham.W ten błogi stan wdziera się wrzask straszny
niemota idzie...nareszcie. To Ogonek do Kropy miauczy. Sroki wrzask podniosły. Gołębie porwały się z kabelków. Cały świat zawrzeszczał niemota idzie, niemota...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro paź 18, 2017 17:18 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Piękny opis!
Za wszystko :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 18, 2017 19:14 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

ja dzisiaj tez prawie zaspałam
dlaczego?
40kg Tośka spało na moim telefonie
a więc i na budziku
więc trudno mi było spod sterty mięśni oraz hasiorowego zimowego futra cokolwiek usłyszeć
dobrze, że po 7-mej Sajgon zawarczał
booooo :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 19, 2017 7:10 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Jak się czujecie?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 19, 2017 8:01 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Czujemy się jako tako. Wczorajszy wieczór był dniem wetowsko-domowym :wink: to i nerwów troszkę było. Uszki trza było zakropić Enterkowi i Fartkowi. Dać zastrzyk Angelkowi. Angelek ostatnio gorzej się czuje. Mniej je Convy. Nawet chrupki nie są chętnie jedzone. Mniej pije. Popłakuje. Steryd powinien pomóc. Przykre jest to ,że nie możesz mu pomóc inaczej niż dbając o niego. Tylko to.
Promocją było upecanie uszyska jeszcze raz Entusiowi bo chyba mu grzybek się robi. Trochę tego szuwaksu zwanego lekami dostał. Nie powinno dziwić. Gówniarz , znaczy się Enter, dalej kuleje z apetytem. Jest chudy jak szczapa. Szybko się męczy ale stara się jak może być dzieckiem. Pobiega troszke i poskacze. Kocha spać na drapaku, w hamaczku. Najgorsze jest to jak chodzi i smęci się nad talerzami. A ja podkładam to to, a to tamto, a jeszcze coś innego. A on z miną "zjadłbym coś" wącha, nosem kręci i zagrzebuje chudą łapiną. Obznaczoną każdą ma wygoleniem pod wenflon. Wolno mu kudełki odrastają.
Przedwczoraj przyszła paczka. Z suchą Joserą 10 kg, puszeczkami i saszetkami dla Entusia oraz drapaczkiem. Na pewno dla Entunia mokre było. To Almo-naturowe wariacje są. Są i "zwykłe" i kitenki i saszetki. Więc je testujemy. Dziś wyżłopał sos z saszeteczki. Skubnął makaronowe okrawki. I kręcąc tyłkiem poszedł do drugiej miski. W tle ściany rząd głodnych ócz siedział i wzdychał. Wzdech wzmógł się jak nie dojedzone dania trafiły do kuchenki mikrofalowej. Na potem. :mrgreen: Chrupy już też jedzą cholery. Samo otwarcie worka przyprawiło je o wzrost apetytu.
Serdeczne podziękowania za testową możliwość :wink: Nie znalazłam fakturki od kogo to. Dziękuję ślicznie raz jeszcze :1luvu:
Danusi dziękuję za kontowe wspomożenie. Zakupiłam 2x Lakcid i Metronidazol. Mały łyka jedno i drugie. Choć szału nie ma. Ale musi. Lakcid dawałam do nocnego jedzenia. Wyskubał powoli wsio. Ale ostatnie dwie nocki nawledwo ruszył miski. Co mnie martwi. Dziś w oczka mu zerkałam bystro czy nic się nie dzieje. I wycałowałam pysiek ze szczególnym uwzględnieniem noska. Celem sprawdzenia temperatury i wilgotności.
Wiecznie coś.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 19, 2017 15:57 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Jak nie urok to sraczkowate się przypętało.
Domek Wulkanika prosił o poradę. Rezydentka sika. Na wyra. Po złości ,tak jakby.
Wysłałam do weta z listą badań i przeglądów.
Dziś mają iść.
Kciuki, kciuki, kciuki...
Nie ma fajnie w tym popitolonym ( jakże jestem delikatna :roll: ) kocim biznesie.

Enterkowi łzawi lewe oczko. Zabić to mało :smokin:

Na "poprawienie humoru" włączyłam sobie Zabić z zimną krwią . Taki ludzki program.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 19, 2017 16:40 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Ale z Wulkankiem sie dogadywała przecież rezydentka??? Czy sie mylę
Moze wiec cos z pęcherzem???
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw paź 19, 2017 17:32 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

MonikaMroz pisze:Ale z Wulkankiem sie dogadywała przecież rezydentka??? Czy sie mylę
Moze wiec cos z pęcherzem???

Dogadywała się. Tylko coś się zmieniło. Miało prawo.Wiele przeszła. Byleby P.Rafał do weta poszedł i badania zrobił.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 20, 2017 6:01 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

:ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 20, 2017 8:06 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

To też kciuki potrzymam za całokształt. :ok: :ok: :ok:
Oby się sprawa z sikaniem dała rozwiązać.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 20, 2017 9:03 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Enterkowi łzawi jednak lewe oczko. Nasza rodzima franca. Domowe cholerstwo.
Oczy długo miały "walnięte" oczko. Teraz sie dopiero uspokoiło.
Zaraz idę do apteki żebrać o krople. Receptę doniosę.
Niech w domu będzie "coś".
Grzybek jest. Apetyt różnie.
Pięknie Entuś bawi się z ...Fartoszkiem. Ma Farcik wiele czułości dla niego. Nigdy bym nie podejrzewała dziadygę o takie uczucia.
W związku z kolegowaniem się i wykazaniem tolerancji gówniarzowi , Fartek uważa, że wspólnie polizywanie Encikowych przysmaków należy mu się. Podejmuje więc takie próby i jest maga obrażony na zakazy. Nieodmiennie dieta Enterka wzbudza zazdrosc i niezdrowy apetyt.
Fartek chyba źle się czuje ( uszy? dziąsła?) ) bo Abiś rozpoczął ataki na niego. Stały schemat.
Boże ty mój, kto pokocha srebrną pokrakę ? Jakie ma szanse na dom gdzie w spokoju mógłby sobie cipieć? Coraz bardziej zaczynam myśleć ,że to nieszcześliwe życie w kocim grajdołku ma wpływ na jego zdrowie. Może trzeba by było go zostawić na wolności . Wiem głupoty piszę :placz:
Fartek to kot żyjący swoim życiem. Lubi ludzi, kolana, mruczanki, pościel... Ale nie pcha się. Przychodzi i delikatnym ocieraniem czy drobieniem kopytkami daje do zrozumienia ,że chce by nim się zajęto. Bardzo go kocham i strasznie pragnę dać mu spokojną przyszłosć. Na razie sama jestem w tym pragnieniu.
Abiś zaś swoim przebojowym zachowaniem kupił Janusza. Nie chcecie mnie? To i tak dostaniecie. U niego także nastąpiłą wielka przemiana. Inny kot zupełnie. O niego też się martwię. To nie jest typ miziaka uległego. On ma swoje zdanie. Ale Janusza faktycznie kupił bo wczoraj nawet go bronił.
Zaś Fartuś to delikatny facet, nie nachal. Nie prosi się o uwagę choć bardzo jej potrzebuje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 20, 2017 19:19 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Enterek ma 39,7. Oczko łzawi ale krople są już wpuszczane. Kuleje na przednią łapę. Dałam tolfinke i antybiotyk.Tylko go zachlastać. Wetka się ledwo powstrzymała. Jutro wet pewnie. Janusza nie ma więc dzwonić będę pomocowo. Może...
Cioci Ani dziękujemy za Enterkowe puszeczki :1luvu: Mąż już wypakował i niezwłocznie dał do testowania Entusiowi.
Ten gówniarz mnie do grobu wpędzi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 20, 2017 22:40 Re: OTW17- Dzień za dniem...pada deszcz:(

Enter, zdrowiej i żadnego martwienia Asi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości