Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 19, 2017 19:25 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Może było za dużo, z tym nie można przesadzić, bo to min wit A, której nie może być za dużo.

A tak serio, mam nadzieję, że nic im nie będzie...

P.s. Piękne karteczki na drzwiach Zuziaaa <3
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5229
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 19, 2017 19:37 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

olala1 pisze:
P.s. Piękne karteczki na drzwiach Zuziaaa <3

To nie Zuzia, chyba, ze jest jakas jeszcze Zuzia przechodząca do Kotyliona :) Nie moja w każdym razie :)
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 9:17 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu :1luvu: W kuwecie ok.

Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur :1luvu:
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.

mgska

 
Posty: 13371
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 9:20 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dyżury

poniedziałek (20.11) - Duszek686
wtorek (21.11) -??????????
środa (22.11) - mgska
Czwartek (23.11) - pyma
Piątek (24.11) - danulka
Sobota (25.11) - Rzepiszka
Niedziela (26.11) - Pietraszka
poniedziałek (27.11) -
wtorek (28.11) -
środa (29.11) -
Czwartek ((30.11) -
Piątek (01.12) -
Sobota (02.12) -
Niedziela (03.12) - kasik30
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5776
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pon lis 20, 2017 9:25 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

dominika.zuza pisze:Przepraszam, że jestem tak mało aktywna ostatnio, obecny i przyszły tydzień mam zwariowany na uczelni.
Czy mogłabym się dopisać do Rzepiszki na sobotę 25.11?
I mam koleżankę kociarę, która też by chciała pomóc, mogłabym ją wziąć ze sobą?

Mozesz wziac koleżankę, koty sie ucieszą :wink: tylko przekaż jej zasady postepowania z kotami, zwlaszcza że teraz mamy sporo kotów na kwarantannie więc trzeba zachowac szczególną ostrożność
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5776
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pon lis 20, 2017 9:47 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

mgska pisze:
kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu :1luvu: W kuwecie ok.

Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur :1luvu:
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.

Ok, jasne :oops:
A czy moglabym poprosić na pw telefony do niektórych z Was? Bo w sobotę meczylam Ole i Anete, tylko do nich mam numery, akurat tak się złożyło, ze tylko Ola mogła rozmawiać wiec ją bombardowalam telefonami, nie miałam serca juz bardziej...
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 9:51 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

kasik30 pisze:
mgska pisze:
kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu :1luvu: W kuwecie ok.

Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur :1luvu:
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.

Ok, jasne :oops:
A czy moglabym poprosić na pw telefony do niektórych z Was? Bo w sobotę meczylam Ole i Anete, tylko do nich mam numery, akurat tak się złożyło, ze tylko Ola mogła rozmawiać wiec ją bombardowalam telefonami, nie miałam serca juz bardziej...

wszystkie telefony są rozpisane na tablicy. dopisz też swój ;-)

mgska

 
Posty: 13371
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 10:00 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

kasik30 pisze:
olala1 pisze:
P.s. Piękne karteczki na drzwiach Zuziaaa <3

To nie Zuzia, chyba, ze jest jakas jeszcze Zuzia przechodząca do Kotyliona :) Nie moja w każdym razie :)

To Natalkowa twórczość własna :twisted:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12475
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 10:02 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Sie dziewczyna ukrywała do tej pory... Ale mamy małe artystki no no :D
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5229
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 10:38 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

wtorek (21.11) - Krystian i Ania.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Pon lis 20, 2017 10:45 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

mgska pisze:
kasik30 pisze:
mgska pisze:
kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu :1luvu: W kuwecie ok.

Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur :1luvu:
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.

Ok, jasne :oops:
A czy moglabym poprosić na pw telefony do niektórych z Was? Bo w sobotę meczylam Ole i Anete, tylko do nich mam numery, akurat tak się złożyło, ze tylko Ola mogła rozmawiać wiec ją bombardowalam telefonami, nie miałam serca juz bardziej...

wszystkie telefony są rozpisane na tablicy. dopisz też swój ;-)

O, nie zauwazylam... Skupilam się na czytaniu info na temat kotów, ludzie mi umkneli :lol:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 12:04 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Czy Julka została odpchlona 18ego lub 19ego?
Jeśli nie, Aneta, prośba żebyś ja dzisiaj odpchliła. dzięki

ona ma na tabliczce że szczepienie ok 21.11 ale ja ją zabiorę na szczepienie przy okazji usg, czyli piątek.

mgska

 
Posty: 13371
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 12:26 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Gratulacje dla Sepcia Warszawiaka :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :201440 :201440 :201440
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 13:35 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Kasia a jak Ty podajesz leki do pyszczka, w sensie jak trzymasz kota? Najprościej jest złapać kota za skórę na karku, delikatnie by nie bolało a na tyle stanowczo, że kot się "unieruchamia" w pt Julka też nie chciała w jedzeniu tabletek, dałam małą ilość gurmeta, wydłubałam te tabletki by się nie zaczęły rozpuszczać i przy takim "chwycie" Julka tabletki zjadł w 3 sekundy dosłownie.
Jeśli nie znasz tego chwytu przy okazji jak będziesz z kimś na dyżurze "poćwicz" (głupio brzmi to słowo :roll: ) zerknij na jakimś kocie, niech Ci ktoś pokarze, bardzo pomocne, by zaoszczędzić rąk i stresu sobie i kotu :twisted:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12475
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2017 13:44 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

ja mam taką metodę, ale sprawdza się przy kotach po kwarantannie, że biorę kota na podłogę, pomiędzy swoje nogi (nie za mocno, robię takiego mocniejszego kuca), jedną ręką otwieram pyszczek, przytrzymując łokciem machające łapy kocie, drugą - wpycham tabletkę :mrgreen: brzmi groźnie, ale zawsze mi się udawało tak podać tabletkę. nooo, Sepcio mi tylko przedziurawił palca kłem, ale pozostałe koty przyjmowały to na miękko :smokin:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości