Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
olala1 pisze:
P.s. Piękne karteczki na drzwiach Zuziaaa
kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu W kuwecie ok.
dominika.zuza pisze:Przepraszam, że jestem tak mało aktywna ostatnio, obecny i przyszły tydzień mam zwariowany na uczelni.
Czy mogłabym się dopisać do Rzepiszki na sobotę 25.11?
I mam koleżankę kociarę, która też by chciała pomóc, mogłabym ją wziąć ze sobą?
mgska pisze:kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu W kuwecie ok.
Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.
kasik30 pisze:mgska pisze:kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu W kuwecie ok.
Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.
Ok, jasne
A czy moglabym poprosić na pw telefony do niektórych z Was? Bo w sobotę meczylam Ole i Anete, tylko do nich mam numery, akurat tak się złożyło, ze tylko Ola mogła rozmawiać wiec ją bombardowalam telefonami, nie miałam serca juz bardziej...
kasik30 pisze:olala1 pisze:
P.s. Piękne karteczki na drzwiach Zuziaaa
To nie Zuzia, chyba, ze jest jakas jeszcze Zuzia przechodząca do Kotyliona Nie moja w każdym razie
mgska pisze:kasik30 pisze:mgska pisze:kasik30 pisze:Julka nie pozwoliła sobie wsadzić tabletki dopyszcznie, owarczala mnie i ofukala, dostalam łapą, na szczęście byłam w rekawiczce (bo mi się reka po ubieglotygodniowym upadku nie wygoila jeszcze) wiec oberwala głównie rękawiczka. Wszystkie leki wrzucilam do zarcia, mam nadzieje, ze zje, przy mnie nie chciała, ale jak weszlam juz tuz przed wyjściem skontrolować ranę Doris to widziałam, ze Julka siedziała przy misce z mokrym i skubala. Ale jest cudnym kotem, bardzo proludzkim. I ma taki piękny kolor oczu W kuwecie ok.
Kasiu, super ze ogarnęłaś sobotni dyżur
ale jeśli chodzi o tabletki podstawowe jak antybiotyk czy inne, w przypadku Juli - leka na tarczycę - thiafeline - jeśli nie dajesz bezpośrednio do buzi -wychodząc musisz mieć pewność ze kot je zjadł.
suplementy, witaminy można dać od jedzenia. jak nie zje nic się nie stanie.
ale tabletkę kot musi dostać, jeśli nie do buzi, a w jedzeniu, czkasz aż kota je zje, albo dajesz w małej ilość jedzenia i musisz mieć pewność ze kot zjadł.
tabletki bywają gorzkie, jeśli dasz do jedzenia - istnieje duże prawdopodobieństwo ze kot ich nie zje.
dzwoń do kogoś jeśli będzie następnym razem takie problem.
Ok, jasne
A czy moglabym poprosić na pw telefony do niektórych z Was? Bo w sobotę meczylam Ole i Anete, tylko do nich mam numery, akurat tak się złożyło, ze tylko Ola mogła rozmawiać wiec ją bombardowalam telefonami, nie miałam serca juz bardziej...
wszystkie telefony są rozpisane na tablicy. dopisz też swój
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości