Strona 1 z 2

AGATKA - tricolor, - nieudana adopcja, wątek zamknięty

PostNapisane: Pon mar 06, 2017 10:18
przez Ewusek
Witam,
Zawsze pomagałam bezdomnym zwierzakom, byłam DT i DS. Adoptowałam dzięki miau Molę z łódzkiego pogorzeliska. Mam w domu dużo seniorów, najststarszy Rudy ma 20 lat i też był tu na forum.

Kilka lat temu wyprowadziłam się z Warszawy. Teraz mieszkamy na wsi. Późną jesienią moi synowie znaleźli w lesie koteczkę, która za nimi przyszła do domu, reszta rodzeństwa uciekła. Agatka, bo tak ma na imię koteczka - jest rewelacyjna - piękna, mądra, przytulaśna. W związku z tym, że mamy 10 kotów postanowilismy Agatkę oddać do adopcji (mamy jeszcze do oddania 2 1,5 roczne kocurki).
Agatka jest wychowana z dziećmi, innymi kotami i psami. W domu, w którym przebywała przez 2,5 miesiąca nie sprawiała żadnych problemów, tylko kradła jedzenie, była małym pershingiem :-)
2-3 tygodnie temu Agatka została adoptowana przez rodzinę z Warszawy. Podobno przez ten czas tylko dwa razy się załatwiła do kuwety (kupę). Podobno załatwia się na książki młodzieży (dwóch chłopców 17-19 lat).

W domu jest adopotowany szczeniak...

Poradziłam, żeby założyć na kuwetę budkę/karton, cokolwiek, żeby kociczka czuła się swobodnie podczas czynności fizjologicznych.

Na razie zadzwoniła do mnie Pani z prośbą, abym poszukała nowego domu, ew. Agatkę wyśle na działke, gdzie dwa razy w tygodniu ktoś przychodzi i zajmuje się domem.
Szkoda by było kociczki, bo jest przeurocza.

Ja mam aktualnie w domu 10 kotów i wolałabym jej nie mieszać w głowie...

Mail do aktualnej opiekunki: fastliberta@wp.pl ew. do mnie na pw.

Proszę pomóżcie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Pon mar 06, 2017 14:22
przez Gretta
Ewusek pisze:Na razie zadzwoniła do mnie Pani z prośbą, abym poszukała nowego domu, ew. Agatkę wyśle na działke, gdzie dwa razy w tygodniu ktoś przychodzi i zajmuje się domem.
Szkoda by było kociczki, bo jest przeurocza.

Ja mam aktualnie w domu 10 kotów i wolałabym jej nie mieszać w głowie...

Lepiej zamieszać niż narazić kociątko na pobyt w niebezpiecznym miejscu. To się może źle skończyć.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Pon mar 13, 2017 13:56
przez Ewusek
wiem... dlatego najpierw napisałam na forum, bo może ktoś chetny by sie znalazł... Dziewczyna jest naprawde fajna :-)

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Pon mar 13, 2017 17:18
przez Arcana
Śliczny kociak i powinien szybko znaleźć dom, ale nie zostawiałabym adopcji aktualnym opiekunom, bo mogą oddać byle komu, pierwszemu, kto się zgłosi.
Albo wywiozą na działkę, gdzie kot zginie. Jak ktoś tak straszy, to należy jak najszybciej odbierać kota i szukać nowego domu. Po kolorowego malucha będziesz mieć kolejkę, tylko trzeba dobrze wybrać dom. Nie napisałaś, czy kociak jest zaszczepiony itp.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Wto mar 14, 2017 11:41
przez Arcana
Ewusek, chciałam polecić kociaka osobom, które się zgłaszają z ogłoszeń rudasa u tabo, ale jedyny kontakt, jaki podajesz, to adres mailowy DS. Kontakt telefoniczny jest zawsze łatwiejszy. Z tego co piszesz, to nieciekawy DS, który nie ma ani wiedzy, ani chęci, by się zająć kociakiem. Woli się go pozbyć, choćby zostawić samego gdzieś w domku na działce. I takiemu domowi chcesz powierzyć adopcję, czy raczej oddanie kota dalej? Już jeden błąd zrobiłaś, kociak jest w domu, gdzie ma problemy i go nie chcą, a teraz narazisz kociaka na kolejny błąd? Co ten DS powie zainteresowanym? Że kociak fajda gdzie popadnie?
Wcześniej nie miał problemów z kuwetą, więc w tym domu coś nie gra. Nie możesz sama zająć się wyborem domu dla kociaka?
Ogłoszenie, które jest kopią wpisu na Miau, nie zachęca do przygarnięcia kota, bo mniej doświadczone osoby się wystraszą, czy kot będzie w ogóle korzystał z kuwety. A im dłużej jest w obecnym domu, tym gorzej, bo złe nawyki mogą się utrwalać. I nie wiadomo, gdzie może trafić. Będziesz go szukać na działkach, jak tam zginie? W dodatku niezaszczepiony? Zmarnujesz tego kotka, jak się sama nie zajmiesz jego adopcją.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Wto mar 14, 2017 12:28
przez ASK@
Zgadzam sie z Arcaną w całości. Kota NATYCHMIAST trzeba zabrać bo źle się dla niego to skończy. Albo "zaginie" albo trafi do nie odpowiednich ludzi. Ja od razu kota zabieram w przypadku chęci oddania zwierzaka. Co do adopcji. Arcana też ma rację. To ty winnas zająć sie nią a nie powierzac nie odpowiedzialnym ludziom. Jesteś winna to kocicy, którą uratowałaś. Jej życie jest w twoim ręku. każdy DT liczy sie z powrotem kota. Cos w domu jest nie tak skoro kotka robi (jeśli to prawda) gdzie popadnie. Zabieraj ją już i teraz. Ogłoś po swojemu sprawdzając czy faktycznie sa jakieś kłopoty z kuwetą. Może to zdrowie szwankuje? Może dojrzewa? Może jest w złej kondycji psychicznej i odbije się to na niej bardzo. Rozumiem ,że nie jest szczepiona?
Obawiam sie,że trafi do rozmnażacza i bedzie maszynką do rodzenia. Lub sczeźnie gdzieś pod przysłowiowym "płotem". Nie wyobrażam sobie co to za ludzie co kocie dziecko chcą wywalic na działkę. na samotnosć.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Wto mar 14, 2017 13:17
przez Arcana
Może szczeniak go gania i kociak nie szuka kuwety. Nie wiadomo, czy kuweta łatwo dostępna. W ogóle mało wiadomo.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Wto mar 14, 2017 14:34
przez ewar
Co to za dom, który chce wywalić urocze kocie dziecko na działkę i karmić dwa razy w tygodniu? :evil: :evil: :evil: A Tobie, Ewusek nie żal kotki? Piszesz, że tymczasujesz, że pomagasz zwierzętom, a tu taki kompletny brak empatii.Nie rozumiem tego.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Śro mar 15, 2017 7:56
przez ASK@
Co z kotką?
Gdzie ona jest?

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Czw mar 16, 2017 16:52
przez Gretta
ASK@ pisze:Co z kotką?
Gdzie ona jest?

:?: :?: :?:

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Czw mar 16, 2017 18:37
przez ewan
Takie cudo na działkę 8O I w dodatku ktoś tam będzie przychodził 2 x w tygodniu, a 5 x w tygodniu co się ma z nią niby dziać?
Zabierz ją do siebie na cito, bardzo Cię proszę i trzeba domu szukać laleczce ślicznej. Teraz niewiele jest maluchów, znajdzie dobry domek szybko, a przy okazji jak będzie u Ciebie sprawdzisz co z tą kuwetą jest nie teges.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Pon mar 20, 2017 14:32
przez Arcana
"Proszę pomóżcie" i cisza? Wątek założony po to, żeby ktoś zabrał kociaka z DS, nie zawracając głowy Ewusek?

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Pon mar 20, 2017 17:42
przez ewan
Arcana pisze:"Proszę pomóżcie" i cisza? Wątek założony po to, żeby ktoś zabrał kociaka z DS, nie zawracając głowy Ewusek?



Na to wygląda. Mam nadzieję, że kociak ma się dobrze.

Re: AGATKA - tricolor, 4 m-ce, Warszawa...

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 12:10
przez Ewusek
po upływie 2 tygodni poprosiłam Panią o zwrot kota... powiedziała, że zawiozła go na działkę i uciekł...
Co miałam napisać ? Ze to porażka adopcyjna ? Tak, porażka :-(

Myślę, ze wątek można zamknąć.

Re: AGATKA - tricolor, - nieudana adopcja, wątek zamknięty

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 13:07
przez ewar
Kiedyś czytałam prawie wszystkie wątki na forum. Dzisiaj się już boję, bo trafiam na tego typu :(