Mimbla64 bardzo dziękuję
mam nadzieję,że te narazie wystarczą-rude mają wzięcie,powinny wystarczyć. Jeśli nie-chętnie poproszę o Twoją pomoc.
Arcana,on jest oswojony,łagodny,obsługiwalny. Bawi się jak kociak (dekompletuje Pani firanki
). Myślę,że przyciągnie urodą i tym,że jest młody,zdrowy. Węcej nie wiem,widziałam go dziś chwilę zabierając do weta i wczoraj robiąc zdjęcia. Ot,słodki kocio.
Co się dzieje z tymi ludźmi.Przecież musiał mieć dom,ktoś go kastrował. Kto go wywalił,czemu nie szuka? (przejrzałam olx,ogłoszenia na Paluchu-nic nie ma). W taki mróz! Mój rozum tego nie ogarnia. Może ktoś mający FB zechce jeszcze tam zerknąć,ja nie mam dostępu. Chociaż szczerze,właściciel musiałby sie mocno starać,by go odzyskać. Widać,że już kiedyś coś się zadziało-stracił fragment ogona i niczego to nie nauczyło opiekunów? Ludzie to mają siano we łbach,zero myślenia,zero wyciągania wniosków,zero ewoluowania
Oczywiście wymagane osiatkowanie.