Maniuś-koniec historii.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 14, 2017 14:24 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Bo trudno coś robić pod presją. Przekaż to rodzinie ;)
Do superdomku z osiatkowanym balkonem w Warszawie pewnie pójdzie rudy od tabo z sąsiedniego wątku, pani już wczoraj odwiedziła tabo i koty.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto mar 14, 2017 14:34 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

A co to za domek? Wychodzący? Nie doczytałam.

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 14, 2017 18:34 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Potencjalnie wychodzący, bo domek z ogródkiem w małej miejscowości.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto mar 14, 2017 19:33 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Hmm...

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 15, 2017 9:48 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Jak Hannibal i nie tylko. Miejmy nadzieję, że się już nabiegał jako bezdomniak i teraz będzie się trzymał domu :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro mar 15, 2017 10:12 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Arcana pisze:Bo trudno coś robić pod presją. Przekaż to rodzinie ;)
Do superdomku z osiatkowanym balkonem w Warszawie pewnie pójdzie rudy od tabo z sąsiedniego wątku, pani już wczoraj odwiedziła tabo i koty.

Arcana zgadzam się z Tobą,szczególnie gdy rodzina stosuje trochę taki emocjonalny słowny szantaż,ja jestem osobą,która takie 'groźby" zawsze traktuje poważnie.
Chciałam jak najlepiej dla Maniusia.
Tak myślałam,że Rudy pójdzie do tego domu,bo on chyba też szukał jako jedynak,niech mu się tam wiedzie,przecież zasługuje na dobry dom tak samo jak Maniuś :ok:
ewar tak jak pisze Arcana wychodzący,poprzedni kot państwa wychodził.Według moich obserwacji Maniusia u mnie w domu,on wcale nie musi chcieć wychodzić,chyba już w swoim życiu sporo się nachodził.

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Śro mar 15, 2017 10:29 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Ewelina, zrobiłaś dla Maniusia bardzo dużo. Zmieniłaś jego życie. Dałaś schronienie na zimę, oddałaś do domu, gdzie czekano na kota do rozpieszczania, a nie na myszy.
Wysłałam wcześniej opiekunce wskazówki dot. karm, możesz jej przy okazji przypomnieć. Doradziłam karmy typu Animonda, Miamor, suchą Porta 21 Heaven, które w Zooplusie lub Bitibie można kupić taniej niż gorsze w Rossmannie.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro mar 15, 2017 14:26 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Arcana dzięki Ci za zaangażowanie :kotek:
Ja też dałam pani całą rozpiskę,tego co Maniuś lubi,czego nie lubi.On chyba najbardziej przepadał za surowym indykiem,oprócz mokrej karmy dałam pani parę porcyjek zamrożonego mięska,tak na wszelki wypadek.U mnie Maniuś nie był za bardzo chrupkowy,ale te ,które mu jako tako podchodziły też dostał na drogę.Na tej kartce napisałam tez adres zooplusa,forum miau z dopiskiem,że można tu znaleźć sporo przydatnych informacji o kotach.Pani coś chyba czytała wcześniej na temat żywienia bo wiedziała,że wieprzowiny lepiej kotom nie dawać.

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Czw mar 16, 2017 18:51 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Cieszę się, że Maniuś już na swoim :lol: Mam nadzieję, że nie wypuszczą go za szybko na zewnątrz, upominaj ich w tej kwestii podczas rozmowy, proszę. Ja jestem szurnięta na punkcie wychodzących domów. Tak mam i nic na to nie poradzę.
Bądź szczęśliwy Maniusiu <3
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 17, 2017 12:35 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

ewan pisze: Mam nadzieję, że nie wypuszczą go za szybko na zewnątrz, upominaj ich w tej kwestii podczas rozmowy, proszę. (...)
Bądź szczęśliwy Maniusiu <3


upominaj :201494 :!: :!: :!:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon mar 20, 2017 14:00 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Wieści z Maniusiowego domu po tygodniu pobytu:
Maniuś został Maniusiem,bo reaguje na to imię :D Nadal najlepiej czuje się w tym jednym pokoju co na początku,ale nie jest tam już zamknięty,czasem wyjdzie pozwiedzać,ale na krótko.Lubi leżeć na parapecie,troszkę się bawi,tylko pani mówiła,że boi się babci,ona chodzi z laską ,może to mu się źle kojarzy.Maniuś miał być dla niej kotkiem na kolana.W nocy śpi z córką w pokoju.Trochę grymasi przy jedzeniu,uparł się na surowe mięso.
Na razie nie planują go wypuszczać,on też nie pcha się do wyjścia,pani mówiła,że może kiedyś na wiosnę wyjdzie z nim,wydaje mi się,że on bez obecności człowieka nie będzie chciał wychodzić.
Mnie trochę niepokoi ranka po kastracji,on jeszcze zanim pojechał do nowego domu,zaczął sobie to miejsce wylizywać,zrobiła się mała ranka,gdy byłam z nim na szczepieniu wet to widział,mówił,że na razie nie zbiera się tam ropa,ale żeby obserwować.Pani mówiła,że on tam nadal ma rankę,ale to już ponad miesiąc od zabiegu.Ja chyba nie wytrzymałabym i znów zabrała go do weta ,lepiej żeby to obejrzał.
Wydaje mi się,że Maniuś powoli się przyzwyczaja,dopiero upłynął tydzień od przeprowadzki,mam nadzieję,że nowi opiekunowie się w nim zakochają i,że on stanie się taką kocią przylepą jak u nas,tylko chyba trzeba na to więcej czasu,Maniuś musi zaufać.

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon mar 20, 2017 14:13 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Ale po co opiekunka ma z nim wychodzić z domu, jak kot się ostrożnie trzyma jakiegoś miejsca? Może nie będzie chciał wychodzić i nie należy go uszczęśliwiać. Jeszcze jej ucieknie przy pierwszym wyjściu, odpukać :x
Do weta bym poleciała.
Dobrze, ze chce jeść surowe mięso. Chyba łatwiej w małej miejscowości i wcale nie drożej kupić mięso niż dobre puszki.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Pon mar 20, 2017 15:12 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

No mi też się wydaje,że jak już przyzwyczai się do nowej rodziny to może w ogóle nie chcieć wychodzić,zwłaszcza,że tamta okolica różni się od tej,którą znał u mnie.
Pani chciała mu odmienić żeby nie tak cały czas jadł mięso,no nie wiem u mnie tak różnie,bo miał puszki,mięso,chrupek za bardzo nie chciał.
Mam nadzieję,że wybiorą się do weta,nawet zastanawiali się,że to grymaszenie może wiąże się z tą ranką.
Poprzedni ich kot miał parę miesięcy był żywy,energiczny,pani mówi,że Maniuś jest smutny,trochę się bawi,ale dużo śpi,leży na parapecie i patrzy przez okno.Mam nadzieję,że z czasem wyjdzie z niego taki pieszczoch jakiego ja pamiętam :oops:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon mar 20, 2017 15:22 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Oby było mu dobrze :ok:
A ta ranka to gdzie konkretnie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon mar 20, 2017 15:25 Re: Maniuś-pojechał do swojego domu.

Dlaczego nie miał kołnierza,by rana pokastracyjana się prawidłowo zagoiła skoro ją rozlizywał? Stan zapalny w okolicy moszny może prowadzić do poważnych zakażeń :( Miesiąc po kastracji powinien mieć ją już ładnie wygojoną.
Stanowczo niech z nim nie wychodzą!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości