Niunia to kotka specjalnej troski.
Nie widzi ...
Zgarnięta na sterylkę, jednak wetka nie zdecydowała sie na zabieg - najpierw trzeba było kruszynę postawić na łapy.
Pierwszy tydzień prawie nie jadła, miała biegunkę, jednak leki i dobre jedzenie w odpowiedniej ilosci wystarczyły, żeby kotka poczuła się lepiej.
Jest malutka i drobniutka, choć jest dorosłą, dojrzałą kotką. Jest bardzo miła i spokojna, lubi odpoczywać przy boku człowieka, jednak na obecność innych kotów reaguje agresją, prawdopodobnie ze strachu. Nie potrafi odczytać mowy ciała kocich kompanów, więc nie potrafi ocenić ich zamiarów ...
Kotka dobrze sobie radzi w mieszkaniu (np potrafi przyjść na oparcie tapczanu obok człowieka, czy wskoczyć na parapet), jednak żeby dobrze poczuć sie w nowym miejscu najlepiej zapewnić jej na początek mniejszą przestrzeń.
Niunia może mieć ok.7-8 lat.
Jej problemy ze wzrokiem wg wetki nie są pourazowe czy po przebytym kocim katarze, a o podłożu neurologicznym. Kotka prawdopodobnie powoli traciła wzrok - momentami wydaje się, ze jednak coś widzi, jednak wetka stwierdziła po badaniach, ze niewielkie są na to szanse.
Jak wspomniałam, Niunia nie jest jeszcze wysterylizowana - nie pozwalają na to wciąż nie najlepsze wyniki krwi (stan zapalny, anemia).
Niunia mieszka sobie teraz w kojcu i wyraźnie jej to odpowiada. Ma swoją bezpieczną przestrzeń, miseczki napełniane na życzenie, ciepełko i spokój. Widać po niej, że jest rozluźniona i odpoczywa po przejściach.
Wiem, że ciężko znaleźć dom kotu starszemu, Niunia do tego niepełnosprawna, co obniża szanse do minimum ... Może jednak ktoś zechce podarować jej spokojne kilka lat?
Wyłącznie dom bez zwierząt, niewychodzący.
Kotka jest w DT w Luboniu (Poznań).