Strona 54 z 61

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 16:11
przez ewar
Taką
https://www.zooplus.pl/shop/koty/automa ... gyid=31413
Tylko ja kupiłam w szmateksie, nową, za grosze, bo nikt tam nie wiedział, co to jest :mrgreen: Wyprodukowana na rynek angielski, inna jest wtyczka, ale to nie problem. Jestem zadowolona, działa bez zarzutu. Fajne jest i to, że jeśli wyłączę to woda i tak jest w misce.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob paź 20, 2018 15:19
przez ewar
Nareszcie znam dokładną datę urodzenia Pusi. W książeczce jest inna, poprzedni opiekun podał mi jeszcze inną, zapytałam więc w lecznicy. Mają wpisane 22.02.2002 rok i tego będę się trzymać. Za kilka miesięcy Pusia będzie więc świętować 17 urodziny, trochę się ją odmłodziło.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lis 18, 2018 8:33
przez ewar
Bardzo jestem zadowolona ze stanu Pusi. To wiekowa w końcu kotka, a ma się znakomicie. Po różnych perypetiach, jak chore oczko, gardziołko nareszcie jest wszystko w porządku. Kotka przytyła, ma apetyt, pięknie kuwetkuje i wygląda na zdrową. Nie próbuję nawet jej czesać, dałam sobie spokój, a Pusia nie przeżywa stresu. Futro odrasta, wiosną będzie golenie i już. Pusia daje się głaskać, ale nie może to trwać zbyt długo. Kotka dogaduje się z kotami, to znaczy toleruje wszystkie, nie szuka ich towarzystwa, a i one dają jej święty spokój, co Pusia bardzo sobie ceni. Kotka lubi wychodzić na balkon, teraz tez czeka pod drzwiami balkonowymi, bo jest piękne słońce, ale jednak na razie zbyt zimno. Myślę, że Pusi podoba się u mnie, jest na swój sposób szczęśliwa. Nie sądziłam, że będzie mogła żyć w stadzie, a jednak.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lis 18, 2018 10:49
przez Zilvana
Brawo Wy! :) :ok:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lis 18, 2018 13:37
przez Nul
Pusiunia, jak fajnie, że jest fajnie :) Miau :)

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lis 18, 2018 13:49
przez ewar
Przynajmniej tu optymistycznie, bo tak w ogóle to :(

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob gru 22, 2018 16:28
przez ewar
Pusia zaczyna mieć dredy :( Próbowałam wyciąć jej taki pod bródką.Mam bardzo ostre nożyczki, na dole zakończone kulką, fajne, ale dredy są bardzo blisko skóry i boję się kotkę skaleczyć. Pusia nie zorientowała się, że mam w ręce nożyczki i nawet dość długo mogłam majstrować przy kołtunie, ale nie dałam rady wyciąć porządnie. Biedna kotka, czuje dyskomfort. Ona taka jest szczęśliwa po wygoleniu, jest czysta, nic jej nie boli, ale nie można jej fundować narkozy co dwa miesiące.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Wto sty 08, 2019 17:25
przez Avian
Jak robią sie dredy, znaczy zmienia futro. Wyłazi martwy włos.
Wiem, ze nie ma szans na czesanie - zasypuj pudrem te miejsca, gdzie sie najbardziej filcuje.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Wto sty 08, 2019 18:03
przez ewar
Nie ma na to szans :( Ona wariuje jak posypię ją pudrem, albo ziemią okrzemkową. Wygolę ją w lutym, tak planuję, teraz wycinam pojedyncze dredy. Pusia ładnie nie wygląda, taka trochę wyskubana jest, ale trudno.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Wto sty 08, 2019 18:55
przez Alienor
Ale przecież puder czy ziemię możesz wziąć odrobinę na palce i w ramach pieszczot (o ile pozwoli) wmasować tam, gdzie trzeba? Ani pudrem ani ziemią nie należy kota sypać żeby nie dostały się do oczu lub dróg oddechowych.

Edit: jeśli Cię to pocieszy na tymczasie mam histeryczną sunię Kaję - https://www.facebook.com/events/339627473246896/. U niej czesanie już w miarę przechodzi - oprócz pyszczka (bardzo koniecznie potrzebne), no i przy czyszczeniu śpiochów, które jej się tworzą masakrycznie jest histeria na całego...

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 6:27
przez ewar
Pusia jest obsługiwalna tylko jeśli chodzi o głowę. Przemywam oczka, pyszczek, mogę podać tabletkę, wyciąć dredy ( ale to akurat nie takie łatwe). Reszta ciała odpada, nie mogę dotykać, ale jeszcze spróbuję. Biedna Kaja :( , zwierzętom nie da się wytłumaczyć, że to dla ich dobra te wszystkie zabiegi. Chyba tylko do Daszki to dotarło, bo kiedy jej wyczesywałam tonę podszerstka to mruczała. Mam nowy, świetny furminator, na niedźwiedzim futrze Daszki sprawdza się znakomicie.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sty 18, 2019 20:21
przez Gosiagosia
Alienor pisze:Ale przecież puder czy ziemię możesz wziąć odrobinę na palce i w ramach pieszczot (o ile pozwoli) wmasować tam, gdzie trzeba? Ani pudrem ani ziemią nie należy kota sypać żeby nie dostały się do oczu lub dróg oddechowych.

Edit: jeśli Cię to pocieszy na tymczasie mam histeryczną sunię Kaję - https://www.facebook.com/events/339627473246896/. U niej czesanie już w miarę przechodzi - oprócz pyszczka (bardzo koniecznie potrzebne), no i przy czyszczeniu śpiochów, które jej się tworzą masakrycznie jest histeria na całego...

Moje też nie lubią czesania.
Przeczytałam o Kaji i nie będę się wyrażać i pisać co sądzę o jej byłej Pani.
Biedna sunia a ludzie to potwory. :placz:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob sty 19, 2019 6:47
przez ewar
Gosiagosia pisze:Biedna sunia a ludzie to potwory.

Niestety, ale tacy się zdarzają, nie mogę czytać o tym, jaki los potrafią zgotować swoim zwierzętom :( Spotykam pieska, po którego ludzie jechali kilkaset kilometrów, zobaczyli go w necie. Został odebrany interwencyjnie, pokryty był skorupą, już nie mógł nawet zrobić kroku. Teraz jest piękny, ale wymaga pracy. Domek ma super, wszystko co złe już za nim. To jednak młody pies, a Kaja jest staruszką, ale chociaż dożyje swoich dni w komforcie, taką mam nadzieję.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob sty 19, 2019 9:14
przez Gosiagosia
ewar pisze:
Gosiagosia pisze:Biedna sunia a ludzie to potwory.

Niestety, ale tacy się zdarzają, nie mogę czytać o tym, jaki los potrafią zgotować swoim zwierzętom :( Spotykam pieska, po którego ludzie jechali kilkaset kilometrów, zobaczyli go w necie. Został odebrany interwencyjnie, pokryty był skorupą, już nie mógł nawet zrobić kroku. Teraz jest piękny, ale wymaga pracy. Domek ma super, wszystko co złe już za nim. To jednak młody pies, a Kaja jest staruszką, ale chociaż dożyje swoich dni w komforcie, taką mam nadzieję.

Ja też nie mogę czytać, zaraz ryczę. Cieszą mnie szczęśliwe zakończenia i ludzie którzy biorą te biedy :201494

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon sty 21, 2019 22:05
przez meg11
Daj zdjęcia Pusi :201494 :201494 lubię na nią patrzeć, ma taki fajny pyś :1luvu: :1luvu: