Strona 52 z 61

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Czw sie 23, 2018 9:56
przez ewar
Nie wiem jak to działa, ale Pusia jest jak kociak. Ona dobrze znosi narkozę, a po strzyżeniu czuje się znakomicie. Ona biega, wskakuje na kanapę, na oparcie fotela, nie ta kotka. No i ma apetyt. Po co ludzie tak skrzywdzili koty perskie? Sztucznie spłaszczyli im pyszczki, sierść też wcale nie musiała być taka długa. To wszystko sprawia, że te koty nie mają komfortowego życia.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Czw sie 23, 2018 17:45
przez Alienor
No ale są piękne, a jak są od maleńkości nauczone, że jest czesanie i mycie paszczy to nie protestują przy tych zabiegach.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sie 24, 2018 6:10
przez ewar
Może i piękne, ale nadal twierdzę, że nie mają komfortowego życia. Pusia podobno była czesana od kocięctwa, próbowano różne szczotki, ale nie udało się jej do takich zabiegów przekonać. A mnie teraz lżej na sercu, kiedy widzę jaka jest zadowolona. W południe wygrzewa się w słońcu, jak robi się chłodniej to wchodzi pod kołderkę i śpi smacznie. No i biega :D

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sie 24, 2018 6:42
przez aga66
Pusia młodnieje z każdym obcięciem futerka widać.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sie 24, 2018 9:41
przez ewar
A wiesz, że to jakoś tak wygląda :D

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sie 24, 2018 9:58
przez Gosiagosia
ewar pisze:Ogolona Pusia i nastroszone małe :mrgreen:
Obrazek

Pusia mu się nie spodobała w nowej fryzurze :ryk:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt sie 24, 2018 12:14
przez ewar
Zdecydowanie nie :mrgreen: , ale już się przyzwyczaiły i nie stroszą się.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt wrz 07, 2018 6:23
przez ewar
Bardzo pokochałam Pusię. Ona jest zupełnie niekłopotliwa, nie domaga się uwagi z mojej strony. Teraz po wygoleniu widać jak bardzo przeszkadzała jej skołtuniona i brudna chyba sierść. To nie kocia staruszka, a pełen życia zdrowy kot. Ona biega i skacze, pięknie korzysta z kuwetki, z drapaka, jest cudowna. Lubi spać przykryta kołderką, ale chyba nie marznie, bo wychodzi na balkon nawet kiedy jest chłodno. Je malutko, ale bardzo często, potrafi poprosić o jedzenie. Tu jest mały problem, bo jak dostanie to któryś z kotów wsadza głowę do jej miski i Pusia odchodzi. Wcześniej atakowała wszystko, co się rusza, teraz w ogóle. Pije na przykład wodę z fontanny i nie przeszkadza jej, że któreś z małych jest obok i też z fontanny korzysta. Bywa, że zajęte jest jej osobiste posłanko na stole. To nic, Pusia idzie sobie na kanapę na przykład. Koty jednak czują, że Pusia to starsza kocia dama, trzeba dać jej spokój i nawet rozbrykane maluchy są wobec niej bardzo grzeczne. Jeżeli Pusia jest typową przedstawicielką swojej rasy to persy są świetnymi kotami. Nigdy wcześniej żadnego nawet persopodobnego kota nie miałam.
Pusia pod kocykiem
Obrazek

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt wrz 07, 2018 14:04
przez rudalia
Z przyjemnością czytam wpisy o Pusi chociaż rzadko komentuję (jakoś tak nigdy nie wiem co napisać sensownego, i to nie tylko tu, ale w ogóle) i muszę przyznać, że Pusia wygrała los na loterii! Cieszę się, że tak się zmieniła w kontaktach z kotami, dobre, szczęśliwe życie i od razu nie ten sam kot.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pt wrz 07, 2018 16:59
przez ewar
A wiesz, że masz rację ? :ok: Pusia to nie ten sam kot. Bardzo się na początku martwiłam, bo była bardzo agresywna, nie mogła się odnaleźć w stadzie. Potem przyplątały się kłopoty zdrowotne, była nawet w szpitalu, gdzie karmiona była sondą przez nos :( A teraz nawet oczko ( odpukać!!!) jest zdrowe. Mam na myśli to, które jej kiedyś wypłynęło ( ?) i było operowane gdzieś w Warszawie. Myślę, że ona po prostu czuje, że jest kochana, żyje sobie spokojnie, bezstresowo i naprawdę jest w dobrej formie.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 7:10
przez ewar
Pusia chyba trochę przytyła :ok: Cieszę się, bo była bardzo chudziutka na początku. Ona ładnie je, bardzo często i zrobiła się nieco wybredna. Dużo pije, oczywiście z fontanny, wyłącznie i bezbłędnie korzysta z kuwetki. Najbardziej cieszy mnie to, że jest czyściutka, że biega, skacze, nic jej nie boli. Pokazuję jej, że mam puste ręce, że żadnego grzebienia nie mam i Pusia pozwala się pogłaskać. Nie za długo, ale zawsze to coś.
Moje Pusiątko kochane :1luvu:
Obrazek Obrazek

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 12:56
przez Nul
Jaka mordka kochana! :) Fajnie, że jej dobrze - bo to dla wszystkich lepiej, kiedy kicia ma sie dobrze, dla niej przede wszystkim...
Miau :1luvu:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 13:37
przez ewar
Od zawsze mam sentyment do starszych kotów, najchętniej takie właśnie bym tymczasowała. Pusia i Gucia, moje kocie nastolatki są na szczególnych prawach, co nie znaczy, że zaniedbuję pozostałe. Pusia jednak dostaje jeść na życzenie, jest to nawet dziesięć razy dziennie, a jeśli Guci smakuje jakaś mokra karma to nawet pozostałym odmówię, a dam jej, bo ona mogłaby tylko jeść suchą. Wcześniej tak nie było, jadła i mięso i praktycznie każdą mokrą.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 23:18
przez Nul
A to u mnie jednak senior czyli Fel NIE dostaje jedzenia na każde życzenie, natomiast kiedy Bajka (czyli w porównianiu z Felkiem młodzież) "mówi", że jest głodna, to wyciągam choćby przysmaczek :) Bo Baja wygląda normalnie, a Feliś się zrobił grubaskiem :)

Miau :)

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 20:57
przez meg11
ewar pisze:Pusia chyba trochę przytyła :ok: Cieszę się, bo była bardzo chudziutka na początku. Ona ładnie je, bardzo często i zrobiła się nieco wybredna. Dużo pije, oczywiście z fontanny, wyłącznie i bezbłędnie korzysta z kuwetki. Najbardziej cieszy mnie to, że jest czyściutka, że biega, skacze, nic jej nie boli. Pokazuję jej, że mam puste ręce, że żadnego grzebienia nie mam i Pusia pozwala się pogłaskać. Nie za długo, ale zawsze to coś.
Moje Pusiątko kochane :1luvu:
Obrazek Obrazek

Dajesz Pusi pięknie spędzony czas,który jej został.Ona to wie i się odwdzięcza :mrgreen: piękna kić.