Strona 45 z 61

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 7:55
przez ewar
Niedaleko parku miejskiego, przez który przejeżdżam wracając spod huty mieszkają dwie czarne pekinki, Gunia i Punia ( nie odróżniam :oops: ). Są przecudne i bardzo kochane. Mam ich zdjęcia , jak znajdę to wkleję. Zrobiłam odbitki i dałam ich opiekunowi, bardzo się cieszył. Pekińczyki nie zawsze są miłe, ale te dwie to cud-miód-orzeszki :1luvu: Muszę się zatrzymać, wygłaskać, czasem daję im jakąś obryweczkę. Jest też pekinka Lucy. Pierwszy raz spotkałam się z pekińczykiem czarno-białym. Nie krówka, ale taki pieprz z solą jak Gabryś. Też się lubimy. A ostatnio widziałam czarnego mopsa. Ta rasa to rzadkość. Sunia mieszka niedaleko siostry, widziałam ją na spacerze, ale nie miałam czasu na zawieranie znajomości. Zrobię to na pewno, bo nie wytrzymam. Lubię psy i żałuję, że nie mogę żadnego mieć. Są z nimi inne relacje niż z kotami.
Gosiagosia, głaski dla Emi poproszę.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 11:46
przez ewar
Pusia pije wyłącznie z fontanny
Obrazek

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 13:28
przez Gosiagosia
Emi też jest czarnym pekinczykiem, ma biały mały zabocik. Jest cudna, słodka i bardzo lubi się przytulać. Nie lubi rowerów i facetow z duża torba. :mrgreen:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 15:03
przez ewar
O, Lucy też boi się rowerów, ale mnie jakoś lubi, chociaż jeżdżę rowerem, ale rower zatrzymuję, żeby się z nią przywitać oczywiście.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 7:12
przez ewar
Moje znajome pekinki Gunia i Punia. Miałam gdzieś ładniejsze zdjęcia, ale nie mogę znaleźć.
Obrazek

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 18:08
przez ewar
Kocham Pusię, ale ona jest czasem nieprzewidywalna. Kucnęłam przy niej, nie dotykałam jej, tylko się patrzyłam. Dostałam łapą w okolicę oka. Na szczęście ma obcięte pazury, bo mogła była mi zrobić krzywdę. Przychodzi do mnie do łóżka, wtedy mogę ją pogłaskać. Generalnie nie znosi dotyku i już.
Nareszcie mam spokój z sikaniem koło kuwety. Miałam już tego dosyć, bo przynajmniej dwa razy dziennie była kałuża. Myślę, że bolało ją wchodzenie do kuwety, bo pod paszkami miała dredy i tak to wyglądało. Teraz wielkie ufff!, bo nie muszę bez końca myć podłogi. No i Pusia ugniata posłanko, widać, że dobrze się czuje.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 18:35
przez Gosiagosia
ewar pisze:Kocham Pusię, ale ona jest czasem nieprzewidywalna. Kucnęłam przy niej, nie dotykałam jej, tylko się patrzyłam. Dostałam łapą w okolicę oka. Na szczęście ma obcięte pazury, bo mogła była mi zrobić krzywdę. Przychodzi do mnie do łóżka, wtedy mogę ją pogłaskać. Generalnie nie znosi dotyku i już.
Nareszcie mam spokój z sikaniem koło kuwety. Miałam już tego dosyć, bo przynajmniej dwa razy dziennie była kałuża. Myślę, że bolało ją wchodzenie do kuwety, bo pod paszkami miała dredy i tak to wyglądało. Teraz wielkie ufff!, bo nie muszę bez końca myć podłogi. No i Pusia ugniata posłanko, widać, że dobrze się czuje.

To prawda koty bywają nieprzewidywalne i trzeba uważać. Jak je coś boli lub się przestrasza to potrafią drapać. U mnie Migotka jest taka jak ją czesze i ma gdzieś dreda to drapnie lub ugryzie. :mrgreen:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 18:37
przez ewar
Nie, to nie to. Przy próbie głaskania ostrzega, warczy, ale tu zaatakowała mnie bez powodu. Ja się tylko na nią patrzyłam.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 19:01
przez Gosiagosia
ewar pisze:Nie, to nie to. Przy próbie głaskania ostrzega, warczy, ale tu zaatakowała mnie bez powodu. Ja się tylko na nią patrzyłam.

Przepraszam że pozartuje ale wzroku bazyliszkowego nie masz :| :ryk: . No cóż coś ją zaniepokoiło.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 7:51
przez ewar
Pusi należy pozwolić żyć własnym życiem. Koty to zrozumiały, ja jeszcze chyba nie :oops: . To mądra kotka, ale typ niezależnej, niedotykalskiej kocicy. Ceni sobie spokój i już. W nocy przychodzi do mnie do łóżka i wtedy mogę ją głaskać. Wszystko na jej zasadach.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Śro lut 07, 2018 11:17
przez ewar
Pusia już ma otwarte oczko, szwy się rozpuściły. Moich wetów nie ma, chyba wyjechali z dziećmi na urlop, bo są u nas ferie, w przyszłym tygodniu zadzwonię i zapytam, czy mam ją przynieść do kontroli.
Jak ja ją lubię :1luvu: Ona jest kotem, który zupełnie nie absorbuje.Nie wymaga uwagi. Sama upomni się o jedzenie, teraz już ładnie korzysta z kuwety ( obym nie zapeszyła!). Ma swoje miejsca do leżenia, niczego nie zrzuca, nie niszczy. Brzmi fajnie. Gdyby jeszcze pozwoliła na zabiegi pielęgnacyjne byłby to kot ze snów. Ostatnio uznała, że moje łóżko jest fajnym posłankiem w nocy i tak sobie śpimy z szylcią w objęciach i Pusią w nogach łóżka.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob lut 10, 2018 7:55
przez ewar
Tak bym chciała, aby Pusia zawsze była taka jak teraz. Widać, że nie cierpi, chyba nawet to uszkodzone oczko jej nie boli. Jest taka milutka w dotyku, jak aksamit. I czyściutka. Nie ma problemów z kuwetką. Pusię mogę delikatnie głaskać po główce i pod bródką. Tyle. To już wiem i pogodziłam się z tym. Wczoraj podeszłam do niej, aby ją pogłaskać, w ręce miałam widelec. Natychmiast Pusia uciekła :mrgreen: Uświadomiłam sobie, że widelec skojarzył jej się z czymś do czesania.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob lut 10, 2018 9:24
przez waanka
Pusia jak na swoje lata, ma doskonałą jasność umysłu :mrgreen:

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Sob lut 10, 2018 12:07
przez ewar
Naprawdę jest bardzo mądra. Lubię jak podchodzi do mnie, siada i patrząc mi w oczy oblizuje się.Wiem, że prosi o jedzenie. Bardzo się cieszę, że zrozumiała dość szybko, że musi mieszkać z kotami i już dała sobie spokój z atakowaniem ich. Stały się dla niej w pewnym sensie niewidoczne. One też traktują ją jak powietrze. Wszystkim jest z tym dobrze. Teraz jednak Pusia ma problem, bo jej miejscówkę na fotelu zajęła Benia . Tam sobie leży, najczęściej z Mimkiem. Pusia podchodzi, zastanawia się chwilę, o co chodzi i idzie na posłanko na stole. Szkoda mi jej, bo lubiła spać na fotelu, ale Benia też ma swoje prawa i nie zamierzam w to ingerować.

Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

PostNapisane: Nie lut 11, 2018 7:51
przez ewar
Moja Pusia kochana :1luvu:
Obrazek