Szara kotka perska.Pusia skończyła 17 lat!

Pusia chrapie stosunkowo rzadko, aż mnie to dziwi. Buraskowi Michasiowi natomiast coś się często śniło i wydawał takie dziwne dźwięki. Nawet go czasem budziłam, bo wydawało mi się, że śnią mu się koszmary.
Pusia ma okropne dredy w okolicach paszek, próbowałam wyciąć, nic z tego :evil:

Ręce opadają.

Dzisiaj rano Pusia przyszła do mnie do łóżka :lol:

Pougniatała mi brzuch, a potem położyła się przy mnie, przytuliła i tak sobie leżałyśmy. Głaskałam ją po główce, była zadowolona. Tak za tym tęskniłam i wreszcie się stało.Kochana kotka :1luvu:

Rysio-16-02-2013 [*]

Wreszcie masz kota w domu :mrgreen:

Ostatnio masz trochę smutków, więc Pusinka przyszła Cię pocieszyć :201461

Pusię nie podejrzewałabym jednak o empatię :wink:

Taką kocią przytulanką jest moja Gucia. Pusi mi jednak bardzo szkoda, ją wciąż coś boli. Oczko, które miała operowane, dredy, które ją ciągną i powodują dyskomfort. Nie umiem jej pomóc i to mnie stresuje.

Pusia znowu przyszła do mnie poleżeć w łóżku

Zima ją sparła? :mrgreen:

Przestałam ją dręczyć, to przychodzi

Niestety, sika poza kuwetę :evil:

Widziałam. Najpierw wącha, grzebie w żwirku, a potem włazi do środka, tyle tylko, że pupę ma na zewnątrz. Dodam, że kuweta duża, regularnie sprzątam.

Myślisz, że się staruszce strony świata pomyliły...? :20147

To mądra kotka, ale kto wie? Ja jej już wszystko wybaczam. Starsze koty zawsze darzyłam szczególnym sentymentem.

Kilka dni temu zważyłam Pusię. Waga pokazała 3,80 kg. Wydawało mi się, że Pusia jest o wiele cięższa. Musiała ważyć o wiele mniej, kiedy do mnie trafiła. Nareszcie ma swój ulubiony Purizon, żadna inna sucha karma jej nie smakuje. Nadal je tylko wołowinę i wieprzowinę, nie tnie drobiu. Gotowa mokra karma jest OK, ale tylko w sosie lub galaretce, pasztetów, czy mielonki nie lubi. Ma swoje przyzwyczajenia, zazwyczaj śpi na posłanku na stole w kuchni. Wodę pije wyłącznie z fontanny, rano czeka aż wymienię wodę w pojemniku i włączę silniczek.

Puśka namiętnie sika poza kuwetę :evil:

Nie, nie, wchodzi do niej, a jakże. Czterema nogami, ale pupa jest na zewnątrz. Potem elegancko zakopuje żwirek w kuwecie :wink:

No i co ja mam zrobić z babcią Pusią? Kochać i myć podłogę kilka razy dziennie, innego wyjścia nie widzę.

Gdybyż ta kuweta mogła mieć wyższe brzegi

To jest naprawdę duża, kryta kuweta, ale bez drzwiczek. Do takiej, też ogromnej, ale otwartej również siusia w ten sam sposób.Czasem tylko uda jej się wejść dalej i jest OK. Mogłabym dać wyższą plastikową miskę, ale czy do niej wejdzie? Inne koty też korzystają z kuwety. Spróbuję, a nuż się uda?

I co, daje Ci trochę odpocząć od sprzątania, czy nadal uparcie sika po podłodze?

Szara kotka perska.Pusia skończyła 17 lat!

Kto przegląda forum