Zaczynam poważnie martwić się Pusią
Oczko nie chce wrócić do normy, ale prawda jest taka, że nie jestem w stanie podawać jej kropelek kilkanaście razy dziennie. Pusia walczy, drapie, ukrywa się przede mną w tunelu, wyjątkowo ją to stresuje. We wtorek mamy kontrolę u weta, ale i sama wiem, że wielkiej poprawy nie ma. Poza tym Pusia ( chyba ona) zaczyna siusiać poza kuwetą. Owszem , korzysta z kuwety, ale znajduję kałuże obok, tak mniej więcej raz dziennie, a i obsikiwane jest jej posłanko na stole. Daję pod spód podkład, teraz włożyłam do środka folię. Dlaczego to robi? Czyżby już miała kłopoty z pamięcią? Położyłam kiedyś na podłodze materacyk. Pusia podeszła, powąchała, zaczęła grzebać i ...zrobiła siusiu na niego. Nie mogła czuć kota na nim, bo materacyk był nowy. Miała robione badania niedawno, krew i mocz. Wyszedł lekki stan zapalny, długo dostawała antybiotyk. Nie wiem, co się dzieje.