Szara kotka perska.Pusia skończyła 17 lat!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 11, 2018 10:52 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

ewar pisze:Moja Pusia kochana :1luvu:
Obrazek

Śliczna jest :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 11, 2018 11:09 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Jest, to prawda. Nie wygląda na staruszkę i w ogóle chciałoby się ją przytulić, ale ona na to nie pozwala :(

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 11, 2018 12:22 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

ewar pisze:Jest, to prawda. Nie wygląda na staruszkę i w ogóle chciałoby się ją przytulić, ale ona na to nie pozwala :(

To tak jak i moja Pusia też jest niedotykalska :mrgreen:
Obrazek
i też to sama słodycz.
tu z Migotka, Pusia obserwator.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 11, 2018 15:14 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Piękne te Twoje koty :1luvu: Pusia poza tym jest w moim ulubionym kolorze.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 11, 2018 22:04 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Gosiagosia pisze:
ewar pisze:Jest, to prawda. Nie wygląda na staruszkę i w ogóle chciałoby się ją przytulić, ale ona na to nie pozwala :(

To tak jak i moja Pusia też jest niedotykalska :mrgreen:
Obrazek
i też to sama słodycz.

Jak to jest wzrok samej słodyczy... ale mina :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19336
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lut 11, 2018 22:06 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Gosiagosia pisze:
ewar pisze:Moja Pusia kochana :1luvu:
Obrazek

Śliczna jest :1luvu:

Cudna z tą "ciemną" twarzą. Śliczne króciutkie futerko, czy ona widzi różnicę w swym okryciu?
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pon lut 12, 2018 6:57 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Nie mam pojęcia, czy ona siebie poznaje w lustrze, ale z pewnością jest to zupełnie inny kot jeżeli chodzi o zachowanie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 14, 2018 7:33 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia biega :lol: Naprawdę zachowuje się jak normalny kot. Wczoraj już nie spała cały czas na stole w kuchni, ale w pokoju "balkonowym", razem z innymi kotami. Stała się jakby członkiem stada :ok: Apetyt ma, ale nadal je malutko, ale często. Rano nie może doczekać się jedzonka, podje troszkę i od razu biegnie do fontanny. Czaka aż wymienię wodę, włączę Fontannę, a wtedy ze smakiem pije. Potem drzemka, znowu prośba o jedzonko, picie, drzemka i tak jej mija dzień. Po południu ma fazę na bieganie.
Pusia skończyła już 16 lat. To najstarsza kotka, jaką miałam. Jest naprawdę w świetnej formie. Nie będę długo czekać, będzie golona jak tylko pojawią się dredy, bo zdecydowanie łączę ich obecność z problemami.Pusia jest wtedy obolała, siusia poza kuwetę i w ogóle jest bardzo biedna.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 16, 2018 6:44 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

To już może nudne, ale piszę, bo chcę się podzielić radością, a po drugie wątek to jakby mój notatnik, zawsze mogę sprawdzić, co i kiedy było.Otóż, Pusia jest w formie zadziwiająco dobrej. Pomijam apetyt, bo ten jest znakomity. Pomijam korzystanie z kuwety, bo też nie ma się do czego przyczepić. Pusia szaleje :lol: Ona biega jak mały kociak. Na trasie jej przebieżki dzisiaj była Daszka, więc Pusia kotkę przeskoczyła i biegła dalej.Ostatnio wybrała sobie wysokie pudło przykryte futrzakiem i tam ucina sobie drzemki. Pudło ma ponad metr wysokości, a Pusia z gracją baletnicy na niego wskakuje. Żaden z pozostałych kotów nie ma takiej lekkości w ruchach, takiej miękkości. Może i oczko już jej nie boli, wszystko na raz, nie wiem, ale wygląda na szczęśliwą.
Przyznam się, że w tyle głowy miałam myśl, że z Pusią będę się żegnać niedługo :oops: Tak było. W życiu nie przypuszczałabym, że maszynka do golenia stanie się remedium właściwie na wszystko. Człowiek całe życie się uczy.
Pusia na stole w kuchni, tam też sobie poleguje
Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 21, 2018 7:18 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia coraz rzadziej korzysta z posłanka na stole w kuchni. Śpi najczęściej w pokoju balkonowym, tam, gdzie większość kotów. jakoś teraz jej to nie przeszkadza. Noc spędziła na kołdrze w moim łóżku, przytulona do nóg :lol: Spałam nerwowo, bałam się jej kopnąć niechcący. Ona jest taka delikatna. Uwielbiam ją, naprawdę. Jak ona biega 8O Ma przy tm grację tancerki. Na pewno nic jej nie boli. Ładnie je, ale jak zwykle często, ale malutko, dostaje jeść na żądanie. Pije sporo, jak zawsze wyłącznie z fontanny. No i 100% trafień do kuwety :ok: Nie uwierzyłabym, że pozbycie się dredów tak poskutkuje.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 27, 2018 21:19 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

ewar pisze:Pusia coraz rzadziej korzysta z posłanka na stole w kuchni. Śpi najczęściej w pokoju balkonowym, tam, gdzie większość kotów. jakoś teraz jej to nie przeszkadza. Noc spędziła na kołdrze w moim łóżku, przytulona do nóg :lol: Spałam nerwowo, bałam się jej kopnąć niechcący. Ona jest taka delikatna. Uwielbiam ją, naprawdę. Jak ona biega 8O Ma przy tm grację tancerki. Na pewno nic jej nie boli. Ładnie je, ale jak zwykle często, ale malutko, dostaje jeść na żądanie. Pije sporo, jak zawsze wyłącznie z fontanny. No i 100% trafień do kuwety :ok: Nie uwierzyłabym, że pozbycie się dredów tak poskutkuje.

Dredy ciągną i bolą więc jak się tego pozbyła to jest szczęśliwa i zadowolona. Uwielbiam persy :1luvu:
A to mój ukochany i niezapomniany Thomasek
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 28, 2018 10:45 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Cudny :1luvu: Mój Bohun [*] też był piękny, długowłosy, zielonooki, ale nie pers tylko raczej norweski leśny. A ja kocham taką wygoloną Pusię. W ogóle ją uwielbiam, chociaż jet może trudna, ale taka mądra i zupełnie niekłopotliwa w codziennym życiu.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 28, 2018 17:56 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

ewar pisze:Cudny :1luvu: Mój Bohun [*] też był piękny, długowłosy, zielonooki, ale nie pers tylko raczej norweski leśny. A ja kocham taką wygoloną Pusię. W ogóle ją uwielbiam, chociaż jet może trudna, ale taka mądra i zupełnie niekłopotliwa w codziennym życiu.

Koty mają swoje charakterki :mrgreen: ja mam trzy koty i każdy inny. Hugo to grubasek, spokojny i da ze sobą wszystko zrobić. Pusia strachulec i jak mój mąż mówi "dzikus" ale ja ją kocham to kot po przejściach więc tak nie do końca ufa człowiekowi szczególnie mężczyznom.
Migotka to sama słodycz ale charakterna.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 28, 2018 18:11 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Przez mój dom przewinęło się coś koło setki kotów. Niektóre były króciutko, ale i tak poznałam ich charaktery. Nie ma dwóch jednakowych kotów, każdy jest inny, wciąż się o tym przekonuję.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 01, 2018 6:44 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Jak ja kocham Pusię :1luvu: Dzisiaj rano przyszła do mnie do łóżka, WYMIZIAŁAM ją 8O .Ona zaczyna się przekonywać, że głaskanie nie boli, a jest nawet przyjemne. Słoneczko kochane. Cieszy mnie to, że żyje w zgodzie z kotami. Leży obok nich, nie przeszkadza jej to. Z Pikselem spotykają się przy fontannie, on pije z miski, a ona z "wodospadu" i nie ma konfliktów. Czasem leży na stole w kuchni, na posłanku, a obok niej Ludwiś na kocyku. Wcześniej było to nie do pomyślenia. Myślę, że jest jej u mnie dobrze, a będzie jeszcze lepiej, kiedy będzie mogła wychodzić na balkon. Ona potrafi cały dzień siedzieć na drapaku i obserwować świat na zewnątrz.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości