Szara kotka perska.Pusia skończyła 17 lat!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 07, 2017 13:39 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Oj ten charakterek...
Pusiu, to dla twojego dobra

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 07, 2017 14:06 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

koty niestety nie rozumieją, że leki poprawią jakość ich życia :( Promyczek nadziei -Pusia zjadła odrobinę wołowiny :ok:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 07, 2017 14:09 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Za dalsze promyczki - mocne :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 08, 2017 13:24 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Niestety, jest niefajnie.Wczoraj wieczorem Pusia zjadła jeszcze kilka kawałeczków wołowiny, które jej dawałam bezpośrednio na posłanko.Dziś rano nic, zwymiotowała, ale po półtorej godzinie od podania clavaseptinu, więc może zdążył się strawić. Potem zwymiotowała tolfedine, już natychmiast, no ale wszystko szło na pusty żołądek. Wodę pije.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 09, 2017 18:31 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia cały dzień nie chciała nic jeść, trochę tylko wylizała sosu z saszetki. Teraz jednak zjadła kolację :lol: Niedużo, ale chociaż parę kawałeczków mięsa, to już coś.Mogę jej podać antybiotyk. To nie jest ta sama Pusia co dawniej.
Dzisiaj dzwonił do mnie jej dawny opiekun.Pytał o Pusię. Urodził mu się synek, to tak na marginesie. To naprawdę miły człowiek, Pusia nie była mu obojętna, szukał jej domu, nie chciał jej oddawać byle gdzie, ale narzeczona ma alergię, w dodatku była w ciąży, nie miał wyjścia.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 09, 2017 19:15 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Za zdrowie Pusi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 09, 2017 19:26 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Gratulacje dla Pana i Jego Narzeczonej :D
i kciuki za Pusię :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 10, 2017 6:51 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Dziękuję :1luvu: Zaraz ogarnę tylko nieco mieszkanie i niosę Pusię do weta.Oczko ma nadal brzydkie, musi ją boleć.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 10, 2017 10:57 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia już po wizycie u weta.Oczko nadal brzydkie, dwa tygodnie jeszcze musi mieć je zakrapiane. Antybiotyk też dostaje, ale ten jeszcze tylko kilka dni.Biedna Pusia zwymiotowała po drodze ze stresu :( Była jednak bardzo grzeczna, dziwne, prawda? Nie syczała, nie walczyła.Po powrocie odrobinę zjadła i nawet pozwoliła się umyć.Teraz odpoczywa.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 10, 2017 16:28 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Zachowanie Pusi napawa mnie umiarkowanym optymizmem. Kotka więcej je, upomina się o jedzenie.Zjada wprawdzie pojemność łyżeczki od herbaty, ale co chwilę.To już coś.Kupiłam piękną wołowinę, dostanie na kolację.Nadal ucieka przede mną, kiedy chcę jej zakropić oczko, ale i tak jest lepiej niż było.Miałam naprawdę czarne myśli :oops:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 11, 2017 7:05 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Boję się cieszyć, ale Pusia je :lol:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 11, 2017 7:46 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

:ok: :ok: :ok: no żeby było jak najdłużej dobrze :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 11, 2017 8:10 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Dzięki :1luvu: Tak lubię tę kotkę. Nauczyła się już życia w stadzie, nie ma z tym problemów, to wciąż jakieś problemy zdrowotne występują.
Mam wrażenie, że ona bała się, że zostanie w lecznicy, bo tak już bywało. Wróciła jednak do domu i od razu było lepiej.Psychika ma jednak znaczenie, tak uważam.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 12, 2017 6:27 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Obie z Pusią mamy już dosyć. Chodzi o podawanie leków. Antybiotyk już kończymy, ale kilkanaście razy dziennie mam zakrapiać chore oczko. Pusia się buntuje.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 22, 2017 6:42 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Zaczynam poważnie martwić się Pusią :( Oczko nie chce wrócić do normy, ale prawda jest taka, że nie jestem w stanie podawać jej kropelek kilkanaście razy dziennie. Pusia walczy, drapie, ukrywa się przede mną w tunelu, wyjątkowo ją to stresuje. We wtorek mamy kontrolę u weta, ale i sama wiem, że wielkiej poprawy nie ma. Poza tym Pusia ( chyba ona) zaczyna siusiać poza kuwetą. Owszem , korzysta z kuwety, ale znajduję kałuże obok, tak mniej więcej raz dziennie, a i obsikiwane jest jej posłanko na stole. Daję pod spód podkład, teraz włożyłam do środka folię. Dlaczego to robi? Czyżby już miała kłopoty z pamięcią? Położyłam kiedyś na podłodze materacyk. Pusia podeszła, powąchała, zaczęła grzebać i ...zrobiła siusiu na niego. Nie mogła czuć kota na nim, bo materacyk był nowy. Miała robione badania niedawno, krew i mocz. Wyszedł lekki stan zapalny, długo dostawała antybiotyk. Nie wiem, co się dzieje.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości