Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek męczy 3,5 letnią kotkę

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2016 10:41 Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek męczy 3,5 letnią kotkę

Witam, mam w domu 3,5 letnia kotkę oraz 6 miesięcznego kocurka. Opiszę krótko naszą historię to może ktoś nam pomoże.
Zdecydowaliśmy się wziąść kota, żeby nasza kotka miała towarzysza (mamy jeszcze psa) niestety od początku nie bardzo się dogadywały. Jednak czytałam, że to normalne i aby im dać czas... nic się nie zmieniało. Koty się atakowaly, starszy unikał młodszego a młodszy wręcz przeciwnie-rzuca się na kotkę z ukrycia kiedy tylko może, aż jej sierść wyrywa. W listopadzie zdecydowaliśmy się wykastrowac młodszego (kotka też jest kastrowana) co miało go troszkę wyciszyć. Niestety nic się nie zmienia. Musimy na noc zamykać się w sypialni z kotka bo w innym wypadku są bitwy, żal mi młodszego, ponieważ jest odseperowany. Jeśli ktoś doświadczony ma jakiś pomysł to bardzo proszę o rady.

Edit. Usunęłam informacje odnośnie oddania kotka. Jednak się tak szybko nie pod damy, mały zostaje.
Ostatnio edytowano Sob gru 31, 2016 8:04 przez M&N, łącznie edytowano 1 raz

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Wto gru 27, 2016 11:21 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Na wstępie zrobiliście błąd serwując starszej, statecznej kotce dzieciaka do towarzystwa. On chce się bawić, figlować a ona już z tego wyrosła. Ja bym przygarnęła drugiego małolata i niech się dzieciaki zajmą sobą a kotka wtedy będzie miała spokój i będzie tylko z oddali obserwować ich harce. Prawdopodobnie ten 6 miesięczny kocurek był wcześnie odseparowany od matki i rodzeństwa i nikt go nie nauczył do czego w zabawie można się posunąć. Mogą to tez być osobnicze upodobania, po prostu jeden kot będzie delikatny w zabawie, inny nie. Mam w tej chwili w domu 2 kocurki podrostki ok 8 miesięcy. Są to bracia wiec zakładam, że odebrali takie samo wychowanie. Gdy pojawia się 3 miesięczne kocie dziecko na "tymczasie" oba chcą się z nim bawić. Ale od razu widać, że jeden robi to delikatnie, obejmuje i podgryza leciutko, a drugi szarpie malucha jak równego sobie. Maluch kwiczy i się wyrywa ale za chwilę sam prowokuje do zabawy.
Nie wydaje mi się, że Twój kot powinien być jedynakiem, on powinien mieć do towarzystwa drugiego kota o podobnym temperamencie czyli w podobnym wieku. Jak nie będzie mieć kociego towarzystwa to może zacząć atakować właściciela. Jeśli nie chcesz mieć docelowo 3 kotów to weź jakiegoś małolata w potrzebie na tymczas.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto gru 27, 2016 12:26 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Ślicznie Ci dziękuję za odpowiedź. Nasza kotka jest bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi, nigdy nikogo nie podrapała więc mam nadzieję, że nie zacznie być agresywna... śpi z nami w łóżku, zawsze jest w tym samym pomieszczeniu co domownicy. W lipcu odeszły nasze dwie fretki, z którymi kotka się bawiła więc nawet nie pomyślałam, że może się z drugim kotem nie dogadać (bo z fretkami bawiła się podobnie jak koty się ze sobą bawią)... ani z psem, ani z fretkami nie było problemu. Na drugiego kota zdecydowaliśmy się bo stała się taka bardziej ospała po odejściu ogonow. Wprowadzaliśmy go do domu przez tyg. Najpierw był w naszej sypialni, a później wypuszczalismy go na dom a kotka wchodziła do sypialni. Teraz kotka chodzi ciągle po domu taka wystraszona, rozgląda się gdzie jest młody. Choć czasem sama się na niego rzuca (więc nie wiem jak to odczytywac), albo gdy on śpi to podchodzi i go liże. Z drugiej strony do niego też już się bardzo przywiazalismy i nasza córka go uwielbia wiec ciężko nam go oddać, choć jeśli u kogoś byłoby mu lepiej... Niestety na 3 kota nie mamy warunków, a to nie sztuka wziąść do domu ile się da... jesteśmy rodzina, która kocha zwierzęta. Mieliśmy 4 fretki z adopcji i jeśli mielibysmy możliwości to chętnie wzięlibyśmy kotka na tymczas. Jednak na chwilę obecną takiej możliwości nie widzę, może za kilka lat.

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Wto gru 27, 2016 14:38 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Ej jak ona podchodzi i go liże to chyba źle odczytujecie sytuację. Może to co Wam się wydaje jako zachowanie agresywne to są po prostu kocie zaloty, skoro i ona potrafi się na niego zaczaić i rzucić to jest to zabawa, może i ostra ale przez obie strony akceptowana. Jesli nie ma syczenia, warczenia prychania i krew się nie leje to zostawcie tak jak jest. A i koniecznie przestańcie ich na noc rozdzielać.
O tym atakowaniu ludzi to miałam na myśli tego kocurka, bo piszesz, że szukacie mu domu bez innych kotów. On jak najbardziej nadaje się do domu z innymi kotami, wręcz potrzebuje innych kotów, nie bez powodu zaczepia Wasza kotkę. A że jest separowany to się nie może doczekać kiedy w końcu będzie mógł na nią zapolować. I wbrew pozorom to polowanie jej się podoba skoro potrafi podejść i go polizać.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto gru 27, 2016 14:55 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Właśnie warczenie i prychanie jest ciągle, ale tylko od strony kotki. Wystarczy, że są w tym samym pomieszczeniu a ona już zapobiegawczo warczy z czego on nic sobie nie robi. Ona nawet jak go liże (choć to naprawdę sporadyczne przypadki, może 3 razy byłam tego świadkiem) to warczy... dopóki on ma zamknięte oczy to ona mu np ogon liże, ale jak on otworzy to kotka ucieka do innego pokoju. Zapewniam, że dla kotki nie jest to zabawa bo widzę jak jest zestresowana. Zmieniła się o 180° :( chodzi po domu nisko przy podłodze i widać, że nie jest to dla niej komfortowe. Mijają 4 miesiące od kiedy są razem i nie widać żadnej poprawy, a miesiąc od kastracji. Miałam fretki i wiem jak agresywne mogą być zwierzęce zabawy więc zapewniam, że nie histeryzuje... bardzo chciałabym żeby się dogadały. A powiedz mi czy jemu ta chęć zabawy z wiekiem minie i nie będzie jej już tak męczył? Nie znam się na kotach za bardzo, a nasz pierwszy od małego był raczej spokojny...

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Wto gru 27, 2016 15:07 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Trochę niewłaściwie dobrane charaktery tu widzę. Kotka jest spokojniejsza, stateczna, przydalby jej się raczej szanujący jej przestrzeń kompan do wspólnego polegiwania - a dobraliscie energicznego mlodziaka, który wręcz siłą egzekwuje zabawę...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto gru 27, 2016 15:14 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Niestety, chyba masz rację. Choć biorąc go jego właścicielka niewiele mogła o nim powiedzieć. Był to kotek wychodzącej kotki, który już je i musi znaleźć dom... może to był błąd i zbyt pochopnie go przygarnęliśmy. Na początku chcieliśmy dorosłego kota, ale jak poczytałam to większość ludzi odradzało... bo dorosłemu kotu ciężej się dogadać z psem i innym kotem. Myślałam, że nasza kotka sobie takiego malucha ułoży a tu wyszło na odwrót... on ustala zasady. Jakieś rady? Czekać dalej? Jest szansa, że będzie spokojniejszy? Ja podejrzewam, że kotka by go zaakceptowała, gdyby nie to, że każde spotkanie kończy się tym, że maluch się na nią rzuca i gryzie...

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Wto gru 27, 2016 15:29 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Szalony Kot pisze:Trochę niewłaściwie dobrane charaktery tu widzę. Kotka jest spokojniejsza, stateczna, przydalby jej się raczej szanujący jej przestrzeń kompan do wspólnego polegiwania - a dobraliscie energicznego mlodziaka, który wręcz siłą egzekwuje zabawę...

Rozumiem, ze sugerujesz podmiankę ? :)
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro gru 28, 2016 10:43 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Ewa.KM a jak by to wyglądało gdybym wzięła na tymczas jakiegoś malolata? Jakby znalazł dom do czy mój kocur nie wróciłby do dawnych zwyczajów?

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Pt gru 30, 2016 18:20 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Daj im trochę czasu, mały jeszcze chwilę poszaleje i da spokój. Baw się z nim, najlepsza wędka, niech poskacze, pogoni. Trzeba go zmęczyć :wink:
Moja koteczka warczy na jednego z kocurków już 8 lat, nie cierpią się, ale krew się nie leje, czasem trochę futra lata w powietrzu :)
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 30, 2016 19:11 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

M&N pisze:Ewa.KM a jak by to wyglądało gdybym wzięła na tymczas jakiegoś malolata? Jakby znalazł dom do czy mój kocur nie wróciłby do dawnych zwyczajów?


tak jak Ewa napisała
kicia jest stateczna, a małolat ma temperament - i jest kabaret
weź dla niego towarzystwo w podobnym wieku i z podobnym temperamentem - dokładnie jak jest powyżej napisane

tak, jak oddasz tymczasa, Twój kociak będzie Go szukał/tęsknił i znów skupi się na kotce

widzisz, inaczej jest w domu, gdzie jest więcej kotów
a inaczej, gdzie są 1-2-3

nie wiem kto Wam powiedział, że dorosłe koty nie aklimatyzują się/źle aklimatyzują się z psami/psem
ktokolwiek to powiedział - jest kłamcą bądź ignorantem
tak, piszę to z pełna odpowiedzialnoscią oraz własnością -dziestu psów i -dziestu kotów 'na teraz
i w przeszłości, żyjących razem

z najświeższych 'czasów'
do maja tego roku, przez 2,5 roku, mieszkał u mnie w domu dziki dzik - kocur, mieszkał m.in. z psami

faktem jest, że trzeba wiedzieć jak to zrobić - jak bezpiecznie i z szansami na powodzenie wprowadzić psa do kotów i odwrotnie
ale można to zrobić i nie jest to wiedza tajemna - chociaż w necie mnóstwo głupot pisze, a wiele z nich jest wręcz niebezpiecznych

mając taką sytuację jak opisujesz, wzięłabym z dt kociaka
i miała 3 futra
3 szczęśliwe futra
:D

dobre dt zna swoje tymczasy i jest w stanie polecić odpowiedniego urwisa :201461
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 30, 2016 20:06 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Ewan właśnie chodzi o to, że jeśli on z tego wyrośnie to nie chce go oddawać. Bawimy się z nim sporo... i my wedkami i nasza córka mu rzuca piłki za którymi on gania. Jeśli jest nadzieja, że kiedyś się troszkę wyciszy to my poczekamy ;) żal mi jedynie naszej kotki, która z pewnego siebie kota zamieniła się w wycofanego... jednak krew się nie leje bardziej chodzi mi tu o jej psychikę.

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Pt gru 30, 2016 20:11 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Kinnia a jeśli faktycznie bym się zdecydowała na trzeciego kota, wariata jak nasz mały, czy nie będzie to tak, że jak np drugi malolat będzie spał to ten który nie śpi będzie męczył kotkę? Nie chciałabym jej jeszcze bardziej uprzykrzyc życia. Co do psa to mamy doga niemieckiego więc nie każdy kot może to zaakceptować... choć może się mylę (mały kot śpi z nim w legowisku :D)

M&N

 
Posty: 9
Od: Wto gru 27, 2016 9:52

Post » Pt gru 30, 2016 21:47 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Nie można tego określić z pewnością, ale może być tak że kolejny "wariacik" będzie dla koteczki kolejnym stresem.
Wyciszy się, ale jeszcze chwilę to potrwa. Jak go wykastrujesz i przybędzie mu trochę czasu będzie spokój. Ja na Twoim miejscu nie oddawałbym.
A czy nie masz możliwości odizolowania trochę koteczki, zamknąć ją w innym pokoju żeby miała trochę spokoju.
Zawsze możesz jej zafundować obrożę feromonową, będzie spokojniejsza.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 30, 2016 21:48 Re: Błękitno-biały 6-miesięczny kocurek szuka domu

Koty raczej mają podobny rytm dnia, razem się bawią i razem śpią, więc tego że jeden śpi o drugi męczy kotkę, bym się nie bała. Oba małolaty umęczone zabawą będą spały w najlepsze, a ten który się pierwszy obudzi pójdzie obudzić drugiego informując, że już pora na kolejne harce. Nie jest głupi po co ma budzić kotkę skoro wie, że co najwyżej dostanie z liścia. Kotka będzie musiała mieć się na baczeniu aby nie stanąć na drodze ich szalonych gonitw, bo zostanie staranowana :)
Ostatnio edytowano Sob gru 31, 2016 0:01 przez Ewa.KM, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości