Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 25, 2016 12:56 Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

przegrałem batalię o kota, narzeczona jest w ciąży żadne argumenty nie trafiają...

kot Koper, 9 lat, kastrowany, bardzo towarzyski szuka kontaktu z ludźmi a wręcz się go domaga. przychodzi na zawołanie, lubi zabawę. kot domowy, nie wychodził dużo na zewnątrz (poza balkonem) i nie jest świadom zagrożeń, dlatego najlepszy byłby dla niego dom z podobnymi warunkami... najlepiej z kolegą. miał kontakt z innymi kotami, jest towarzyski. zdrowy, miał robione kilka dni temu badanie krwi nie jest nosicielem toksoplazmozy ani innych groźnych pasożytów. przed planowanymi wyjazdami będzie jednak wymagał ponownego szczepienia na wściekliznę. nie jest też wybredny. je większość dostępnej na rynku suchej karmy, uwielbia saszetki whiskasa i surową kurzą wątróbkę. oddam tylko w dobre ręce do ludzi, którzy kochają zwierzęta i rozumieją jak trudną decyzją jest oddanie zwierzaka, z którym spędziło się taki kawał czasu.

Koper ma wyprawkę: czyli klatkę do transportu, jego ulubione posłanie, kuwetę i zabawki, których jeszcze nie zamordował.
kot jeździ samochodem bez większych problemów, nie robi problemów z transportem w klatce

proszę tylko o poważne oferty. Koper jest znajda był wyrzucony na śmietnik w torbie na śmieci jako kilkutygodniowe kocie. odratowałem go i przygarnąłem, gdyby nie moja sytuacja w życiu bym go nie oddał - kot jest kochanym i cudownym zwierzęciem, zasługuje na dobry dom - ludzie z dobrymi serduszkami pomóżcie :(

zdjęcia:
https://drive.google.com/open?id=0B7rbm ... 92cU9mWEFJ
https://drive.google.com/open?id=0B7rbm ... A0ZmxELTlr
https://drive.google.com/open?id=0B7rbm ... VIc1ZtMk8w
https://drive.google.com/open?id=0B7rbm ... 9rN2ZqMUJB
Ostatnio edytowano Nie lis 27, 2016 19:11 przez Mordecay, łącznie edytowano 2 razy

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 13:09 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Narzeczona od początku nie lubiła tego kota? Tylko nie miała pretekstu?
Czy to nagła zmiana jej sympatii do kota pod wpływem ciąży ?

Trudno będzie z tym domem. Trzeba zrobić naprawdę dużo ogłoszeń w necie, warto wydarzenie na FB zrobić, popytac znajomych /rodzinę. Może ktoś z rodziny by wziął (mama? tata/ brat czy siostra) i jak narzeczonej minie amok pod wpływem ciąży -to ci kota oddadzą.

Zaczynanie takie poważnego związku od pozbycia się/oddania kota, chociaż rozumiem Twoją sytuację, to nie jest dobry pomysł.

czarny kot przynosi szczęście

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 25, 2016 14:13 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Mordecay, serdecznie Ci współczuję. :(
Mogę się tylko podpisać pod postem Patmol, nic lepszego nie wymyślę.
:201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt lis 25, 2016 14:37 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Oszczędzę wpisów na temat zaparcia narzeczonej. Uważam ,że nie tak winno być. To ,ze badania były robione świadczy ,że były jakieś ustalenia. Które i tak nie zadziałały mimo ,że wszystko z kotem ok.
Co do "poważnych ofert" . Rozejrzyj się po miau i zobacz, że większość z nas jest kotami zawalona. My w większości tymczasujemy czyli tworzymy rodziny zastępcze skrzywdzonym kotom. Nie każdy szuka przyjacielowi domu. Większość je wywala na ulicę, wywozi do lasu czy oddaje do schronu. Pomysły są różne ale każdy okrutny.
Jest tutaj wątek Paluchowy i widać jak koty odchodzą masowo wywalone z kanapy do klatki.
Koty cierpię i umierają, nie wiedząc dlaczego spotkał je tak okrutny los.
My szukamy domów robiąc ogłoszenia w necie. Masę ogłoszeń. Zaznaczamy cechy charakteru, wymagania co do domu, podpisujemy umowy adopcyjne i robimy wizyty przed i po by sprawdzić warunki jakie otrzyma kot. Zajrzyj na swoje lewo pod mój nick -są ogłoszenia- można zerknąć jak to wyglądm
Z doświadczenia mogę jeszcze napisać ,że kontakt na priv czy przez maila jest mało chodliwą formą. Ludzie , szczególnie "starsi" wolą zadzwonić, pogadać, usłyszeć co i jak. Wiele osób nawet nie ma konta na miau czy FB. Wiele osób zagląda ale nie jest zarejestrowane i nie ma możliwości kontaktu w tej formie. Zastanó się czy nie winieneś podac numer telefonu.
Ogłoszenia są ważne z możliwością innego kontaktu niż podajesz.
Rób mu ogłoszenia i życzę wiele szczęścia kotu i twemu związkowi. Smutno się zaczyna. Dzieci chowane ze zwierzętami są pogodniejsze, bardziej otwarte, uczą się empatii i szacunku do życia. Często w kocie/psie mają wielkiego przyjaciela. Tak było z mą córką. I mimo ,że jest astmatykiem i alergikiem doskonale się czuła wśród kotów. Tymczasować zaczęliśmy później. Między innymi i przez nią bo znosiła wszelkie biedy napotkane na ulicy.

Co do cudu na miau w kwestii znalezienia domku. Bywaja takie. Ale nie możesz lekceważyć wątku, musisz zaglądać, pisać, opowiadać o kocie. Wątek na miau nie jest głoszeniem jako takim. Jak spadnie na dalsze strony nikt nie zerknie. Od ciebie zależy czy cud będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 25, 2016 14:51 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

A tak przy okazji, wiem, że koty uwielbiają surową drobiowa wątróbkę ale możesz go tym wykończyć. Wątroba to magazyn wszystkich toksyn a już drobiowa szczególnie. Przestaw go na inne żywienie bo w nowym domu mogą być problemy. Tutaj jest edukacyjny watek spis karm dla kota. viewtopic.php?f=1&t=176356&hilit=spis+karm+dla+kota
Whiskas to tez nie jest dobra karma.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt lis 25, 2016 14:55 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Wspolczuje. Ja w ciążąch właśnie znosiłam koty do domu, a nie wyganialam, ale widać u każdego hormony inaczej pracują...
Jakby narzeczona chciała pogadać z kimś z Warszawy, spotkać się i zobaczyć jak kot żyje z dziećmi (mam trzylatke i polrocznego bobasa), to zapraszam na Ochotę.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 15:02 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

na ulicę nikt go nie wyrzuci, nie ma nawet o tym mowy.
narzeczona od początku nie przepadała za kotem, ale do momentu ciąży był rozejm z lepszymi i gorszymi momentami...

gdybym miał możliwość oddania go komuś z rodziny nie szukałbym mu domu u kogoś obcego... moja rodzina to sami psiarze jestem wyjątkiem, wszyscy mają przygarnięte psy ze schronisk albo znajdy i nie ma tam miejsca dla kota, psy są nieprzyzwyczajone i raczej ganiają się z kotami na spacerach. pies rodziców ma silny instynkt łowiecki, zostawienie go z kotem było by wręcz niebezpieczne dla kota! sierściuch,nigdy nie poznał agresji ze strony psa, nigdy nie miał z nimi kontaktu.

szukam mu domu po znajomych (ze względu na zaufanie, że dobrze się kotem zajmą), ale niewielu może przyjąć kolejnego, poza tym nie wiem jak by kot zniósł to, że wpadam z wizytą do znajomego po 3 miesiącach rozłąki, jestem wręcz pewien, że tak się nie robi bo to tylko rani uczucia zwierzaka.

telefonu nie chce zostawiać na forum, gdzie do każdego tematu można zajrzeć bez logowania - tak jak napisałem wszystkie dane kontaktowe w tym telefon podam na priv.
Ostatnio edytowano Pt lis 25, 2016 15:24 przez Mordecay, łącznie edytowano 1 raz

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 15:06 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Ewa.KM pisze:A tak przy okazji, wiem, że koty uwielbiają surową drobiowa wątróbkę ale możesz go tym wykończyć. Wątroba to magazyn wszystkich toksyn a już drobiowa szczególnie. Przestaw go na inne żywienie bo w nowym domu mogą być problemy. Tutaj jest edukacyjny watek spis karm dla kota. viewtopic.php?f=1&t=176356&hilit=spis+karm+dla+kota
Whiskas to tez nie jest dobra karma.


kot dostaje royal canin od samego początku, kolejno w zależności od wieku odpowiednio dopasowane karmy - saszetki whiskasa i surowe wątróbki traktuję jak słodycze u dziecka dostaje je sporadycznie, żeby sprawić mu przyjemność i przełamać monotonię suchej karmy:)

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 15:27 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Royal canin to jedna z najdroższych karm ale tez napchana kukurydza i soją. Zajrzyj do spisu karm dla kota. Naprawdę warto. Sadząc po kolorze sierści Twoj kot nie jest najzdrowszy, ale może to zrudzenie to wynik oświetlenia a nie chorej wątroby. Dobra karma to surowe mięso albo karmy z dużą zawartoscia mięsa. (purizon, feringa, TOTW, catzfinefood itp.)
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt lis 25, 2016 17:18 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Ewa.KM pisze:Royal canin to jedna z najdroższych karm ale tez napchana kukurydza i soją. Zajrzyj do spisu karm dla kota. Naprawdę warto. Sadząc po kolorze sierści Twoj kot nie jest najzdrowszy, ale może to zrudzenie to wynik oświetlenia a nie chorej wątroby. Dobra karma to surowe mięso albo karmy z dużą zawartoscia mięsa. (purizon, feringa, TOTW, catzfinefood itp.)


on taki rudawy odcień ma od małego - przy silnym świetle sierść opalizuje w taki kolor - gdyby miał kłopoty z wątrobą to wyszło by to w badaniach krwi? miał je robione nie dawno, poza tym przez te wszystkie lata regularnie zabierałem go do weta na przeglądy by mieć pewność, że wszystko jest ok. wątróbki nigdy nie były kupne (z marketu) mam dostęp do kurczaków z wolnego chowu od nas z działki na wsi więc chemii w nich nie było. karmę sprawdzę, RC polecał mi sam weterynarz, liczyłem, że w przeciwieństwie do lekarzy nie wciskają po umowie handlowej produktów...

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 17:27 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Oj wciskają. Zobacz że innych karm niż RC u wetów nie znajdziesz. Poza tym RC sprzedała się jakiś czas temu koncernowi Mars i jakością dorównuje teraz do innych produktów tej marki. Jedynie karmy weterynaryjne/lecznicze jeszcze trzymają poziom. Czy kot miał robioną tzw biochemie czy tylko morfologię?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt lis 25, 2016 17:35 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Miał robioną morfologię i jakiś czas temu badania moczu.

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 25, 2016 17:43 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Morfologia odpowie Ci na pytanie czy nie ma anemii i stanu zapalnego. W jakim stanie są nerki i wątroba to już biochemia.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt lis 25, 2016 19:45 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Wiesz ja podaję telefon na miau i w ogłoszeniach. Nie podanie go zmniejsza szanse kota na dom. Więcej zgłoszeń o adopcję miałam telefonicznie i ew dokumenty były przekazane na maila zainteresowanych lub ich dzieci czy znajomych. Bo tak jak pisałam są jeszcze ludzie co nie umieją poruszać się w necie i kont/ maila nie mają. Nigdy na miau nikt nie naduzyl mojego telefonu.
Jednak wystawiając kota do adopcji należy liczyć się z ludzką głupotą.
Jak dla mnie brak ogłoszeń i bezpośredniego kontaktu ogranicza szanse kota. Skoro ty nie masz zaufania to niby dlaczego chętny ma mieć w stosunku do ciebie.
Sama zajmując się adopcjami na takie niuanse jestem wyczulona. Nie prowadzę rozmów adoocyjnych z osobami co nie chcą ujawnić swych danych np typu telefon czy wizyta u nich w domu celem sprawdzenia warunków.
Ale zamiast gdybac i bać się o swą prywatność rób ogloszenia w necie. To jedyna szansa na dom.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 25, 2016 20:36 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

ASK@ pisze:Wiesz ja podaję telefon na miau i w ogłoszeniach. Nie podanie go zmniejsza szanse kota na dom. Więcej zgłoszeń o adopcję miałam telefonicznie i ew dokumenty były przekazane na maila zainteresowanych lub ich dzieci czy znajomych. Bo tak jak pisałam są jeszcze ludzie co nie umieją poruszać się w necie i kont/ maila nie mają. Nigdy na miau nikt nie naduzyl mojego telefonu.
Jednak wystawiając kota do adopcji należy liczyć się z ludzką głupotą.
Jak dla mnie brak ogłoszeń i bezpośredniego kontaktu ogranicza szanse kota. Skoro ty nie masz zaufania to niby dlaczego chętny ma mieć w stosunku do ciebie.
Sama zajmując się adopcjami na takie niuanse jestem wyczulona. Nie prowadzę rozmów adoocyjnych z osobami co nie chcą ujawnić swych danych np typu telefon czy wizyta u nich w domu celem sprawdzenia warunków.
Ale zamiast gdybac i bać się o swą prywatność rób ogloszenia w necie. To jedyna szansa na dom.


Dodałem telefon, ale jeżeli mogę coś zasugerować telefon kom., z którego korzystasz na co dzień udostępniony publicznie w sieci to duży błąd, ten jest na kartę - serio ludzie nie mają pojęcia co można zrobić w internecie mając czyjś numer telefonu.

Ogłoszenia dałem wszędzie, sam nie mam facebooka ale narzeczona ma, dodała post, ciągle szukam, liczę jeszcze na koleżanki narzeczonej, których i tak nie widuję a jest tam parę kociar, może któraś się zlituje przynajmniej będą na telefon jak by coś się z kotkiem działo nie tak po rozłące. osobiście czuję się z tym strasznie zwłaszcza, że poza tym forum nie mam kompletnie zrozumienia w tym co się dzieje. wychowano mnie tak, żeby brać odpowiedzialność za to co się robi zwłaszcza jeżeli chodzi o zwierzęta osobiście bym nie oddał ale mam do zwalczenia cały front, który nie rozumie moich uczuć i stanowiska :/

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości