Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2016 0:59 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

cudownego nowego życia
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lis 28, 2016 12:29 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Ewa.KM pisze:Scenariusz najlepszy z możliwych.

Nie no sorry, można sobie wyobrazić znacznie lepszy scenariusz.
Dziewięcioletni kot zostaje w swoim domu, opiekunowi serce nie pęka, rodzi się dziecko i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Bo przecież jaki wiemy, kot w żaden sposób nie zagraża ani ciąży, ani dziecku.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 28, 2016 12:41 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Jeśli przeczytasz kilka stron wstecz, zobaczysz że Ewa.KM przyjęła bardzo babski punkt widzenia (nie mylić z kobiecym).
Wtedy to najlepszy scenariusz.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pon lis 28, 2016 12:48 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Gretta pisze:Jeśli przeczytasz kilka stron wstecz, zobaczysz że Ewa.KM przyjęła bardzo babski punkt widzenia (nie mylić z kobiecym).
Wtedy to najlepszy scenariusz.


No właśnie czytałam i w końcu nie zdzierżyłam. ;-)
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 28, 2016 12:50 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Powiedziałabym, że scenariusz lepszy od tego, który można sobie wyobrazić, gdyby kot został w domu z osobą, traktującą go jak dżumę i marzącą o tym, żeby się go pozbyć. O ile nowy dom jest naprawdę ok.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Pon lis 28, 2016 13:10 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Tak dżumę tez brałam pod uwagę i przebywanie przez 24 godziny na dobę z osobą która na kota patrzeć nie może przez rok czasu, bo tyle trwa teraz urlop macierzyński.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro gru 07, 2016 21:55 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

mimbla64 pisze:
Ewa.KM pisze:Scenariusz najlepszy z możliwych.

Nie no sorry, można sobie wyobrazić znacznie lepszy scenariusz.
Dziewięcioletni kot zostaje w swoim domu, opiekunowi serce nie pęka, rodzi się dziecko i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Bo przecież jaki wiemy, kot w żaden sposób nie zagraża ani ciąży, ani dziecku.


Zresztą skoro dom załatwiony ekspresowo przez wybitnie obrotną narzeczoną, to kto wie co się z nim stanie za chwilę/stało? Przecież Mordecay tego w żaden sposób nie sprawdzi, więc może się kiedyś przypadkiem dowie co się naprawdę stało z jego kotem. Bo już przecież takie przypadki były - zapewnienia, że wszystko OK, że kot ma się lepiej a potem info, że kot "wybrał wolność".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 07, 2016 22:00 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Wystarczy historia mojej tymczaski Bezy. Gdyby nie zapowiedź wizyty po adopcyjnej za diabła bym nie wiedziała, że kota wywalono.
Dodam, że dom starannie wybrany, sprawdzony. Taki co naszykowal się. Zabezpieczył okna, przetestowal i zaszczepil swego kota przed przyjściem mojego. Wykastrowal także i zakupił wyprawkę wedle listy. A potem kota wywalił mimo tego, że mógł go oddać zgodnie z umowa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw gru 08, 2016 17:47 Re: Warszawa, 9 letni Koper szuka domu

Uspokoję Was. Koperek ma się bardzo dobrze. Zaraz mijają dwa tygodnie a zdaje się znosić rozłąkę dużo lepiej niż ja :) nowa właścicielka bardzo o niego dba i ma hopla na jego punkcie. Codziennie dostaję zdjęcia i dwa razy w tygodniu rozmawiamy przez telefon. Koper ma już swoje ulubione miejsca w nowym mieszkaniu i śpi pod pościelą z nową właścicielka - czyli tak jak lubi w cieple. Je i funkcjonuje normalnie, za moją poradą na przełamanie lodów dostawał swój przysmak czyli kabanosy co 2-3 dni. Tak jak pisałem, szukałem mu dobrego domu i taki udało się znaleźć. Ponieważ nowa właścicielka nie jest kompletnie obcą osoba, mogę regularnie sprawdzać co u kota słychać co jest w całej tej sytuacji bardzo komfortowe dla mnie.

Mordecay

 
Posty: 17
Od: Śro sie 29, 2007 21:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości