Szylkretka i tricolorka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2016 20:53 Re: Szylkretka i tricolorka

Jako osoba będąca na forum od niedawna, mogę powiedzieć, że widać wyraźnie u niektórych osób skłonność do osadzania bliżej nie znanych sobie ludzi. Wiem, że wynika to z lat praktyki, doświadczenia, dużej wiedzy i troski o zwierzęta. Ale razi to trochę. Szczególnie np. na wątku Kopra /Kopera, gdzie padły złośliwe uwagi nt. życia osobistego kogoś, kto nie szukał oceń swojej narzeczonej czy prognoz nt. ich wspólnego życia.

Nie chce wysterylizowac? Skąd ten wniosek?
Zarabiam najniższą krajową, mam niepełnosprawne dziecko. Moje dzieci latają jeszcze w jesiennych butach. Sterylka dwóch kocic plus badania na wirusy jednej ekstra to kilkaset złotych. Których fizycznie teraz nie mam.

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Wto lis 29, 2016 13:55 Re: Szylkretka i tricolorka

Tamborella, proszę zorientuj się, ile kosztowało by wysterylizowanie tych dwóch dam, bez testów. Będzie łatwiej Ci pomóc, gdyby było dokładnie wiadomo, ile trzeba.. Oczywiście, jeśli byłabyś gotowa pomoc przyjąć.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 29, 2016 14:17 Re: Szylkretka i tricolorka

Tak naprawdę to do Warszawy rzut beretem wystarczy zorganizować transport plus dogadac się z kims kto ma zameldowanie warszawskie.
edit: dogadałam sterylkę w Warszawie. Szczegóły na pw.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto lis 29, 2016 15:49 Re: Szylkretka i tricolorka

Hej, dowiedziałam się własnie o tej sytuacji od Ewy.KM. Możemy (Fundacja JOKOT) wysterylizować tarasową kotkę, o ile uda się zorganizować jej przetransportowanie do Warszawy.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 04, 2016 17:54 Re: Szylkretka i tricolorka

Ja jestem zameldowana w Warszawie, jak mi pomożecie w temacie gdzie można zorganizować kastrację kocicy, to transport też mogę ogarnąć. Niestety nie mam jak przetrzymać kocicy po zabiegu, ale może chociaż ten transport pomoże?

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 04, 2016 19:04 Re: Szylkretka i tricolorka

Fundacja JOKOT wykastruje i przetrzyma po zabiegu. Teraz trzeba dograć tylko transport. Vombat pisz pw do Tamborelli.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie gru 04, 2016 23:43 Re: Szylkretka i tricolorka

Napisałam. Obecnie jestem u rodziny, w Warszawie będę w środę, albo czwartek, coś uradzimy.

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2016 14:08 Re: Szylkretka i tricolorka

Hej, chciałam napisać, że kotka tarasowa (teraz to właściwie domowa) jest po zabiegu. Dzięki za pomoc wszystkim, którzy ją oferowali. Mimo tego, że ostatecznie nie skorzystałam, to dzięki temu wzięłam się za się. Zrobiło mi się wstyd, że oferujecie swój czas i uwagę, a ja to tylko godnie tu przyjmę. Zaczęłam szukać możliwości dofinansowania zabiegu, i wybrałam nasze TOZ. Okazało się, że jeszcze mają kasę i zapłacą, ja dla swego świętego spokoju (bo mam w domu kota rezydentkę) zamówiłam testy.
Kotka waży ok. 4 kg, wet ocenił ją na 2-3 lata. Jest zdrowa, ma czyste uszy. Zabieg zniosła OK, jak ją dotargałam, chciałam z estymą i pieczołowitością wyjąć i przełożyć. Dama okazała się nie damą, wystrzeliła z koszyka i wskoczyła na pralkę (ma tam tajną bazę). Potem schodziła, bo jak zajrzałam za chwilę, to było nasikane do żwirku. Generalnie jest na mnie obrażona.

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Śro gru 07, 2016 15:20 Re: Szylkretka i tricolorka

:ok:
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro gru 07, 2016 16:31 Re: Szylkretka i tricolorka

Obrazek

Obrazek


Kotka na rzeczonej pralce, jeszcze pod doopinką nie ma kocyka

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Śro gru 07, 2016 17:41 Re: Szylkretka i tricolorka

No to super, że temat ogarnięty.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2016 21:00 Re: Szylkretka i tricolorka

tamborella pisze:Obrazek

Obrazek


Kotka na rzeczonej pralce, jeszcze pod doopinką nie ma kocyka


Super, że zorganizowałaś kastrację. :ok:

Ale kici nie widać, na pralce. Zdjęcia się nie wyświetlają.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14230
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 07, 2016 21:23 Re: Szylkretka i tricolorka

Najechać myszką i kliknąć prawym przyciskiem, mi tak się otwierają

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Czw gru 08, 2016 9:34 Re: Szylkretka i tricolorka

To ona miała sterylke boczną? Nie byla w kolejnej ciąży? Teraz z taka wygolona dziura na boczku musi byc jej zimno na dworze. Do domku styropianowego nadal nie wchodzi? Moze rzeczywiście otwór jest dla niej za mały bo to dorodna kicia. Moje grubasy się przeciskają przez te 13 cm otwory ale tak na wcisk.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Czw gru 08, 2016 11:14 Re: Szylkretka i tricolorka

Uprzedzałam weta, że teoretycznie może być kotna. On na to z ziewnięciem, że i tak się da zrobić. Nie wiem, skąd ta figura. Wygląda, jak po prostu mniej zgrabny kot, chociaż z drugiej strony chodzi taka trochę przygarbiona, przyczajona. Ale i tak brzuchala trochę by miała. Gdyby np. miała dłuższy ogonek, to proporcje byłyby lepsze. Ona ma krótszy niż przeciętnie ogon i taki mało puszysty.
Siedzi sobie w domu, z pudeka mao koryrzstaa. Myđlaam, zebz pryzciac, ale szykoda naruszac taka konstrukcje.
cos mi sie klawisye pochranilz, bede pisac z tel

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, ASK@, Majestic-12 [Bot] i 80 gości