OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 21, 2017 7:09 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

:ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 21, 2017 7:32 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Co tak wywiało każdego? VIP-ek posiał postrach jakiś? Czy nad moim głupielokiem się litujecie milczeniem :wink:

Upał się szykuje. Woda lana ptakom znika w wielkim tempie. W lesie przy garze widuje sójki, synogarlice, kosy, sroki i inne ptaki. Malunie jakieś tykające jak maszyna do pisania, starego typu, przylatują. Są uroczo zgrabne jak przecinki, lekko płowe z czerwonawym ogonkiem. Śliczne. Nawet mnie się nie boją jak jestem tylko żłopią i żłopią. Męczy mnie łążenie z butlami ale żal i ich. Gdzie mają tą wodę zdobyć? Nie stawiam wiaderka bo dewastatorzy już nie jedno połamali. Taki narodowy sport jest u nas. Zniszczyć, pokopać, wykopać, udeptać...
Na łące są piękne dmuchawce. Takie jak z obrazka. Duże, sztywne, okragłe. Jak sztuczne wyglądają. Zawsze mi się kojarzą z Danki dzieciństwem. Lubiła pasjami chodzić i zdmuchiwać. Szkrab dreptał, wystawiała ryjka i ...pluła na zaskoczonego :wink: dmuchawca. Nie umiała jeszcze wypuszczać powietrza z taką siłą jak należy. Część traw już przekwitła. Kto by pomyślał, że mają tyle barw. Nawet 'suche" jest inne. Jedno żółte, lekko zmarnowane. Inne prawie fioletowe z kłosami zwisającymi jak włosy rozczochrane. Jeszcze inne, lekko brązowe sztywno dźwigają ziarna czekając na wiatr. Kwitnie dziki głóg, lewkonie jakieś się uchowały, perz... Cudnie jest. Inne powietrze nawet w takim zakątku bywa. Obok ulica, korty a oddycha się wsią.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 21, 2017 9:18 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Jestem, czytam, ale z telefonu trudno pisać.
Za Ciebie, futerka stare i nowe nieustanne :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 21, 2017 10:04 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Nie bardzo mi się podoba imię, bo kojarzy się z użytkowniczką forum :(
ale przecież nie o to chodzi. Dobrze, że Janusz zaakceptował. Źle, że za mało domów.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro cze 21, 2017 10:51 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

ASK@ pisze:[...]Cudnie jest.[...]

a łopuchom się przyjrzałaś kiedyś?
Obrazek
http://luskiewnik.pl/blog/wp-content/up ... lopian.jpg

i mają piękne, choć mocno upierdliwe kwiaty
Obrazek
https://galeria.swiatkwiatow.pl/zdjecie ... ,1749.html

kiedyś
dawno, dawno temu
w takiej bajce, co to koty w niej jeszcze nie mieszkały
no więc, parę wieków temu to było
zerwałam sobie wielkiego łopuchowego liścia
co na poboczu nieutwardzanego traktu spokojnie sobie z macierzy wyrastał
ostrożnie, co by nie połamać, przytargałam do domu
do wielkiego słoja wstawiłam
potem jacyś goście do nas przyszli
Obrazek - to na prawdę jest ten, no ten, tego... łopian?
---
:mrgreen:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 21, 2017 10:53 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

MalgWroclaw pisze:Nie bardzo mi się podoba imię, bo kojarzy się z użytkowniczką forum :(
ale przecież nie o to chodzi. Dobrze, że Janusz zaakceptował. Źle, że za mało domów.

Nawet nie pomślałam. Z wetką deczko nam zeszło nad imieniem. U niej ma Vipek i niech więc tak zostanie.
W transporterze jadąc do weta wpadł w panikę. Wyl, wył, wył...
To uroczy kot. Bardzo. Teraz je, je, je...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 21, 2017 11:16 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Jako że moje wnętrzności nie akceptują głupich pomysłów wodociągów gównośląskich kupuję dla siebie (a czasem i kotom) wodę w baniakach 5-litrowych. Potem obrzynam dół, tworząc miseczkę i zmiękczam ogniem brzeg - dzięki temu bez problemu robię poidła dla ptaków, kotów, jeży, zajęcy i co tam jeszcze będzie biegało po okolicy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 21, 2017 11:29 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Bardzo lubię łubin. Bardzo. Są cudne. Stoją jak Gwardia Papieska tylko taka zeszarganie naturalna. Łubin ,to sztywni panowie opięci kolorowymi guzikami. Guzy są o fantazyjnych kształtach i cieniowane kolorami. Zielone drobne liście jak pagony wyglądają. Lub niedbale wystająca chusteczka. Inne jak ozdobne kołnierze w około chudej szyji są opasane. A inne większe i mechate, to spódniczki strzępiaste. Chuda noga dopełnia całości. To jest Gwardia Łąkowa?
I te kolory. Morze odcieni. Szczególnie podoba mi się taki delikatnie różowy.
Ktoś zwrócił uwagę na kwiaty? Zajrzał w głąb? Zauważył jakie są misterne, pozawijane, z zakamarkami różnymi. Każdy łubinu kwiat to dzieło skończone.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 21, 2017 12:27 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Oj zajrzał, zajrzał i zagląda, i nadziwić się cudom nie może...
A orliki, a ostróżki błękitno- różowe, a środeczki fuksji, a niepozorny kwiat funkii - co to jak kapturek dla skrzacika wygląda?
Same czary....

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 21, 2017 17:24 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Tak, czary. Świat to czarodziejski ogród. Tylko my jako ludzie przestaliśmy dostrzegać jego piękno.

Malwy zakwitły. Dziewoje co to z upiętymi kwiatami stoją i czekają na zachwyty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw cze 22, 2017 9:49 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Mały Vipek to uroczę cielę. jak on do ludzia wyje. jak kocha jedzenie. Na widok saszetki wpada w amok i jojczy jak rasowy piesniarz. Musiał być wygłodzony mocno. Fartek widząc trzepoczącą saszetkę na wietrze, idącą w stronę pokoju, rusza z kopyta do łazienki. Tam się stołował i tam oczekuje dań pod nos podstawionych. Nie może nawyknąć ,że świat zmienny jest. W łazience Abnegat urzęduje nadal. On zaś słysząc trzepot saszety, pod drzwiami urządza rykowisko z ryciem.
Wszystko milknie jak dwa dziady orientują się, że dobro nie jest dla nich. Tylko odpływa w dal dalszą od ich mich. Pod drzwimi Danki czuwa już głodomór. Już on wie, że odłosy smutku jakie padają z głodnych żołądków, oznaczają jego pełny kałdunek. Jak on się cieszy. Jak skacze. Jak do misek prowadzi. I plotkuje, i dopytuje się, i podlizuje. Brzydal jest straszny. No, może nie aż tak bardzo. Bo chyba gorsze widziałam. Chyba.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw cze 22, 2017 9:51 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

brzydale... w lustrze chyba :wink:
bo kocich nie ma
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 23, 2017 8:07 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

MalgWroclaw pisze:brzydale... w lustrze chyba :wink:
bo kocich nie ma

Ten brzydal w lustrze to ja :roll:
Ostatnio jakoś tak przemknęłam skąpo odziana przed lustrem w przedpokoju i kątem oka zauważyłam ,że jakaś foka robi to samo co ja. :strach: Nawet ,a mój tapir na łbie. :placz:

Wulkan wczoraj zaliczył weta. Doszczepił się chłopak. Wprowadził wetkę w stan osłupienia większego jak jego gabaryty zobaczyła. Waga wykazała 7,5 kilosów. Płakał całą drogę cienkim głosem. wraz z jajami wycięli mu struny głosowe. Film Farinelli - ostatni kastrat winien mieć część drugą Wulkan- ostatni kastrat. Dopełnienie dzieła :wink:
Pojechał też fartoszek. Cichuio siedział . Poczuwszy powiew wiaterku na mordce wcisnął sie w kąt transportera. Znikł. W gabinecie wyjść nie chciał. Uszy ciągle jeszcze nie te. Choć poprawa jest duża. Dostał po raz kolejny antybiotyk. Mam już nie zapuszczać mu nic. On dostaje odrzutu i stersuje się okrutnie już. Niech odpocznie.
Obaj w domu wyskoczyli z więzień i pognali w kąt. Wcześniej zajadłwszy stres chrupami.
Abnegat nie pojechał bo nie chciał współpracować w kwestii zapakowania się w transporter. A to nie jest kot , którego sobie utulę i wadzę w pudło. Już wie co to znaczy i walczy jak lew.Janusz ma obawy przed nim i nie pomoże mi. Czeka go sobotnia wizyta. Albo niedzielna wizyta. Kiedy wlezie to pojedzie.
Jednak dobrze sie stało. On ciężki jest i dwa spaślaki TZ-ta Chucherkiemzbrzuszkiem zwanym by połamały.

Leje dziś. Jam oczywiście parasolką nie skalałam się Jak ta błyskawica suchą nóżką chciałam przebiec drogę do pracy. Jeszcze leśniaki zaliczyć, kotłownię, market i teren Szalonejkarmicielki.
Znów tam podkarmiam koty. Pocztą pantoflową wiem, że jeden z nich miał poważny wypadek. Wzięły go do domu. Zero weta, zero prośby o pomoc. Poprosiły o nią Ankę jak go...wypuściły ułomnego bo chciał wyjść i tydzień nie przychodzi. Anka zaś dzwoni bym zerkła za nim. Faktycznie nie przychodzi, znam go. Miałam w planie po zostawieniu tam żarcia poszukać kota. Znam dziury gdzie chadzają. Może gdzieś leży.
Deszcz już mnie złapał po drodze. Delikatny taki. Jeszcze nie nachal. Przy placu Szalonejkarmicielki gdy torby wypakowywałam już trzepał mi okulary i usteczka wygięte celem złapania powietrza. Szybko szłam ale obecna w mym ciele foka nie miała takiego zamiaru.Zmęczyłą się. tego nie było, ale był inny kot. Je zawsze pod krzakiem. Ale teraz pod tym krzakiem trzymał młodego gołębia w szachu. Już mu wyrobił się wyrwać kilka piórek, poranić ciałko. Zbaraniałam. Rodziców nie widać. Gołębia nie kota. Kot pluje pierzem. Gołąb skulony w przerażeniu. Woda leje się mi za kołnierz. Się rozpadało niebo złośliwie akuratnie teraz. Ale nie zostawię wszak dzikiego ,żyjącego drobiu na umordowanie. Wygrzebałam torebke foliową. Znalazłam niższą część płota przez który mało zgrabnie przelazłam. Kot gapił się zniesmaczony na me wyczyny. Odpuścić zdobyczy nie zamierzał. Potem już miał tylko większy, coraz większy cyrk. Gołąb nie docenił mojego pomocowego gestu. Nie mogąc latać drobił w trawie szybciusio pokrwawionymi nozynami, podejmując próby zwiania. Ja za nim z torbą rozłożoną by go ucapić. Torba furkoli, pticor spidu dostaje. Jam zgięta jak scyzoryk, zajęta namierzeniem uciekiniera, łapię się na tym ,że kickici wołam. Szlag. On pod krzalunami zwiewa. Ja z tych krzalunów strącam płatki kwiatów i wodę z liści...na się i za się. Za kiecę znaczy się. Woda mi spływa kręgosłupem do... No, dobra, bez szczegułów będzie. W pracy nie usiądę długo zanim gacie nie wyschną. Pluję kwiatami, z okularów liście zbieram ,w bucikach chlupie woda, połami nakrycia swego zmiatam kłosy traw. Ale mam wreszcie! Chudzieńki, wystrachany, z sercem wyskakującym z oskubanej piersi.
Kot stoi nadal i gapi się. Ożywił się jak ptaka w dłoni mej uwidził. Szybko jednak zrozumiał , że nie dla niego poświęcenie było. Co dalej? Janusza nie ma. Danka nie chodzi. Do sąsiadów nie zadyrdam bo mnie wyśmieją. Halinka nie odpowiada. Anka tak. Myślała ,że kota zagubionego złapałam. A ja tylko rosołówkę trzeciej kategorii mam. Dobra, ubiera się i jedzie. Gdzie będę? Ano w tym śmietniku będę. No wiesz, tam gdzie łapałyśmy koty. W tym śmietniku czysto było, nie leje na głowę. Ostatnio fotel był ale go zabrali. Szkoda. Przechodzący ludzie udają ,że mnie nie widzą. Bo co można powiedzieć o mokrej kurze z gołębiem w torbie foliowej trzymanym, głaskanym po główce, stojącej wśród kontenerów na odpady. Przyjechała. Ma zataszczyć dzieciaka gołębnika na Torfy. Do leśniczówki. Tam się zajmą nim. Mam nadzieję.
Rozstajemy się. Ona do leśniczówki rusza ja biegusiem do pracy. deszcz trzepie. Tylko jeszcze żarcie dałam kocurkowi, któremu atrakcję ranka zapitoliłam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt cze 23, 2017 9:10 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Boska historia :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 23, 2017 9:26 Re: OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Dobrze, że masz taką możliwość leśniczówki
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości