Mój "drób', czyli Ptyś i Balbinka mają się dobrze.Jedzą jak smoki,korzystają z kuwetki, drapaka, bawią się pięknie, nie ma z nimi żadnego kłopotu.Ptyś jest dużo większy od swojej siostry, jest bardzo ciężki.Balbinka jest malutka, tego może na zdjęciach nie widać.Muszę je zważyć.Ptyś jest samodzielny, że się tak wyrażę, trochę nawet zadziorny, czasem uprawia zapasy z Gabrysiem.Bez agresji, oczywiście, ale koci chłopcy ćwiczą i dobrze, powinni mieć sporo ruchu.Ubolewam nad pogodą, która pozwala kotom na krótki pobyt na balkonie, a tak bardzo to lubią.Balbinka wciąż potrzebuje kota, do którego mogłaby się przytulić.Gucia i Pusia odpadają, Pszczół już nie ma, ale jest Benia.To kotka, jakiej ze świecą szukać.Opiekuje się Balbinką, przytula, myje, mogłoby się wydawać, że to matka z córką.Obie są szczęśliwe, kochają się bardzo.Wciąż rozczulają mnie takie widoki
A tak przy okazji zdjęcie mojej Guci.Dobra z niej kotka, łagodna i miziasta bardzo, ale nie ma instynktu opiekuńczego.