daaawno mnie tu nie było - wraz z Przytulankami przenieśliśmy się prawie w całości na facebook, ale tym razem mam naprawdę wyjątkowego tymczasika - Gaszko nie ma jednej nóżki, nie widzi na jedno oko, drugie jest zamglone - taki kociak-inwalida tyle że absolutnie tego po nim nie widać, nie licząc potrzeby trochę większej ilości światła niż przeciętny kot i trochę niższe skakanie niż przeciętny kot. Za to wspinaczka (pionowa!) idzie mu świetnie. Więc może tutaj ktoś się zakocha...