Strona 1 z 1

Kielce- Luna w DS :) Saga szuka domku !

PostNapisane: Śro sie 10, 2016 14:56
przez fiona.22
Dwa tygodnie temu na jednym z kieleckich osiedli pojawiła się kicia... pewna miła, starsza Pani zaczęła ją dokarmiać ale okazało się, że mieszkańcom bloku kotka bardzo przeszkadza. Ludzie zaczęli się odgrażać, że wywiozą ją w bliżej nieokreślone miejsce :( Nie dość tego kicia była ciężarna...
Panie doktorki z Gabinetu Amicus wysterylizowały kicię, za co bardzo pięknie dziękujemy :1luvu:
Szkoda jednak, żeby kicia wracała na ulicę :(
Jest strasznie miła, kolankowa, przylulaśna i rozmruczana :201461 Typowo domowa kicia, która nie umiała sobie poradzić na ulicy. Ma jeszcze na pyszczku ślady po stoczonych walkach. Ewidentnie porzucona przez właściciela :( Jakoś wątpię, żeby przypadkiem komuś zaginęła ciężarna kicia :(
Na razie tylko śpi i je, bardzo polubiła swój azyl w postaci klatki. Jeśli już zdecyduje się z niej wyjść to tylko na chwilkę i biegiem wraca na swój materacyk. Jakby się bała, że ktoś jej odbierze bezpieczne miejsce :(
Biedaczka długo się musiała poniewierać, jest potwornie wychudzona. Na nóżkach ma zaniki mięśni :( Zdjęcia są z wczoraj - po 3 tyg odkarmiania :(
Kicia została w hoteliku, zrobiłyśmy zrzutkę ale pieniążki już się kończą. Gdyby ktoś zechciał wspomóc kicię będziemy bardzo wdzięczne. Koszt utrzymania kici to 5 zł za dobę plus karma, żwirek i leki (odrobaczenie, odpchlenie, szczepienie itp)
Przyjmiemy również jedzenie i żwirek, gdyby ktoś miał możliwość.
Kitka jest super i na pewno znajdzie sobie domek. Jest pozytywnie nastawiona w stosunku do innych kotów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka :(

PostNapisane: Czw sie 11, 2016 13:54
przez Prakseda
Cudna i biedna za razem.
Oby ktoś ją zechciał i pokochał :ok:

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka :(

PostNapisane: Czw sie 25, 2016 20:56
przez fiona.22
Nasza rudaska, zdecydowanie lepiej już wygląda w sensie chudości. Chociaż kosteczki cały czas są wyczuwalne.
Panna cały czas odpoczywa, minęły już prawie 3 tygodnie odkąd kicia trafiła do nas a ta biedaczka w dalszym ciągu zmęczona życiem.
Bardzo przydałby się jakiś dobry ktoś, kto będzie miział i cieszył się towarzystwem tego małego pieszczocha.
Dziewczyna stała się nieco bardziej aktywna i poza jedzeniem i spaniem zaczyna interesować się zwiedzaniem pokoju w którym pomieszkuje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka :(

PostNapisane: Czw sie 25, 2016 20:57
przez fiona.22
Nie wyrabiamy finansowo na opłacenie hoteliku tym bardziej, że od tygodnia jest z nami jeszcze kocia mama, którą ktoś porzucił nad Nidą w okolicy Kielc. Nie wiadomo czy okociła się już jako bezdomna, czy na ulicy wylądowała razem z maluchami. Maluszki są dwa, maja ok 5 tyg. Kicia ma zapalenie cycuchów ale dzielnie opiekuje się maluszkami. Płacze, miauczy, prycha ale karmi, ból musi być niesamowity tym bardziej, że maluszki maja całkiem ostre ząbki.
Tym oto sposobem z 5 zł za dobę zrobiło się 15 zł :strach:
Ale jak zostawić takie okruchy na pastwę losu w pakiecie z miziastą, kolankową i typowo domową kocią mamą :kotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Czw sie 25, 2016 21:14
przez waanka
Fiona.22 - na jaki rachunek można dołożyć się do Twoich podopiecznych?
Prześlij mi proszę jakieś namiary :)

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Czw sie 25, 2016 21:14
przez iwona66
Dzieciaki śliczne ,bura mama też ,potrzymam za całość :ok:

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Czw sie 25, 2016 21:46
przez fiona.22
Bardzo dziękuję za każdą pomoc :1luvu:
Pieniążka dla koteczków można wpłacić bezpośrednio na konto lecznicy
Gabinet weterynaryjny Amicus
ul. Bp. Kaczmarka 18
25-022 Kielce
21 1140 2004 0000 3002 5485 3711
z dopiskiem ruda i/lub kocia rodzinka

Nie współpracujemy z żadną fundacją ale Panie doktorki grzecznościowo udostępniają nam lecznicowe konto :ok:

Ogłoszenia już poszły w świat a niebawem postaram się stworzyć jakiś bazarek dla naszych dziewczynek i jednego rodzynka :)

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Pt sie 26, 2016 7:49
przez waanka
Dzięki Fiona.22 :D
Coś tam poszło na rudzielca :ok:

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Wto sie 30, 2016 16:36
przez fiona.22
waanka pisze:Dzięki Fiona.22 :D
Coś tam poszło na rudzielca :ok:


Bardzo dziękuję :1luvu:
Postaram się jeszcze w tym tyg zajrzeć do futrzastych :) Rozliczenie też na pewno się pojawi.
Jest szansa na domek dla burego maluszka w Warszawie, także prosimy o kciuki :) Ale zanim pojedzie na pewno będziemy chcieli odrobaczyć towarzystwo :ok:

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Wto sie 30, 2016 17:37
przez waanka
Kciuki za buraska :ok:

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Pt sty 20, 2017 22:48
przez Alyaa
Przypadkiem rudą dziewczynkę poznałam w Amicusie. Otworzyła sobie drzwi z zaplecza :) Chciała się zaprzyjaźnić z Ogryzkiem, ale On był bardzo wkurzony i nawarczał na Nią...

Ilonko, jak z kasą za hotelik?

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Nie sty 22, 2017 11:46
przez fiona.22
Lunka poszła na szczęście już do domku :) Jest dobrze ale będziemy się cieszyć jak kicia zaaklimatyzuje się na dobre.

Gorzej z kocia rodzinką :( Cała trójka cały czas bez domków :(
Dawno nie pisałam ale było trochę problemów bo wszystkie koty były chore. O adopcjach nie było mowy, katar szalał a jak już udało się opanować nieco sytuacje to choroba nawróciła.
Po kilku miesiącach w hotelu Pani, która znalazła mamuśkę z okruchami zdecydowała się zabrać koty do siebie na dt. Niestety koszt hotelu i leczenia, przerósł wszystkich.
Ostatnio mały burasek pojechał do Warszawy do domku. Baba która go wzięła podobno zadzwoniła na drugi dzień do Pani Eli i kazała zabrać kota, bo ona sobie nie życzy, żeby kot jej po meblach chodził :strach:
W efekcie końcowym kota zabrała jakaś Pani z Warszawy, która pomaga zwierzętom ale okazało się, że mały ma zapalenie płuc, gdyż tamta (nie będę brzydko pisać)... baba wyrzuciła malucha na balkon na cała noc.
Kocurek na razie został w Warszawie, jest już po operacji przepukliny i kastracji.

Jeśli chodzi o finanse to Luną zajęła się Ania w sensie rozliczenia.
Pieniążki, które wpłaciła waanka dla Luny bardzo uratowały sytuacje tym bardziej, że zaraz rozpoczęło się leczenie kataru.
Finansami kociej rodzinki zajęła się P. Ela ale wiem, że sytuacja nie jest wesoła :(

Re: Kielce- wyrzucona, ciężarna kotka i jescze kocia rodzink

PostNapisane: Śro lip 05, 2017 21:54
przez fiona.22
Lunka w nowym domku :)
Obrazek

Mamusia buraska ciągle szuka domku. Jest na dt u Pani Eli. Dostała na imię Saga :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek